Chciałbym z panem porozmawić na różne tematy. Szczególnie interesuje mnie sprawa rozwodu i powtórnego małżeństwa

Mój przypadek jest dość szczególny, chciałbyn poznać pańska opinię i jak pan biblijnie zinterpretował by mój przypadek. Uznałem Jezusa za Zbawiciela i wiem, że jestem grzesznikiem. Niestety boję się, że nie narodziłem się na nowo, tylko poznałem prawdę intelektualnie. Jeżeli miałby pan czas mi odpisać, być może porozmawiać na Skypie lub telefonicznie to będę bardzo wdzięczny. Zwłaszcza, że jestem w przededniu podjęcia bardzo poważnej decyzji życiowej, a chciałbym, aby była zgodna z Wolą Bożą. Pozdrawiam Serdecznie.

Moim zdaniem z opisanej przez ciebie historii wynika, że powinieneś poznać kilka odrębnych i ważnych dla ciebie tematów:

1. Rozwód i powtórne małżeństwo (a zwłaszcza twój przypadek) w świetle Biblii – szczegółów na ten temat dowiesz się, klikając tutaj lub tutaj.

2. Duchowa walka pomiędzy duchem a ciałem (konflikt natur) z biblijnej perspektywy – więcej na ten temat, kliknij tutaj.

3. Pokusy, pożądliwość ciała i walka z grzechem u człowieka duchowo odrodzonego (jak według Biblii powinniśmy sobie z tym radzić) – więcej na ten temat, kliknij tutaj lub tutaj.

4. Życie w łasce (jej zrozumienie) i zwycięstwo przez moc Ducha Świętego – więcej na ten temat, kliknij tutaj.

5. Zapobieganie upadkom (ochrona) w życiu osoby odrodzonej (zbroja Boża, życie w Chrystusie, trwanie, wypełnianie Nim myśli, gorliwa modlitwa z wiarą, służba i społeczność z innymi chrześcijanami).

6. Wątpliwości i niepewność w duszy człowieka odrodzonego [brak zrozumienia zbawienia z łaski, niedojrzałość duchowa lub niewłaściwe życie duchowe (Jana 15:1-7), brak znajomości woli Bożej itp.] – więcej na ten temat, kliknij tutaj.

7. Bojaźń Boża w nawiązaniu do grzechów, których Bóg szczególnie nienawidzi – więcej na ten temat, kliknij tutaj.

8. Właściwe motywacje chrześcijańskiego życia (niebo jako nasz prawdziwy dom, ziemia, na której jesteśmy tylko pielgrzymami, duchowy wzrost i życie w Duchu, miłość i troska o innych, służba dla Boga itp.).

Chciałbym teraz poruszyć jeden z głównych tematów, który moim zdaniem jest dla ciebie szczególnie ważny (punkt 4. i 8, który poruszę tylko częściowo). Co do reszty z naszej długiej listy proszę, abyś otwierał sobie linki. Serdecznie zapraszam:

Duchowe zwierzchności, jakie nas atakują, mają na celu osłabić naszą wiarę w Jezusa (która jest kluczem do wszystkiego), uczynić nas niezdolnymi do polegania na Nim, abyśmy zostali pobici, obciążeni winą i pozbawieni nadziei (Objawienie Jana 12:10-11). Dlatego dobrze robisz, szukając ratunku u Boga pomimo swoich porażek w grzechu.

Jak wskazuje Pismo Święte, twoja wiara musi być nieustannie wzmacniana, utwierdzana, wypróbowywana w praktyce i potwierdzana oddziaływaniem w twoim życiu Bożej łaski. Dlatego chciałbym, abyś na samym początku zagłębił się w temat Bożej łaski – czym ona jest, jak pracuje, dla kogo itp. To bardzo ważne, nie chciałbym bowiem, abyś czytając moją opinię, stał się moralistą wspinającym się po „szczeblach zakonu” (Efezjan 2:8-10 / Jana 15:4-5). Chciałbym, abyś całkowicie uzależnił swoje życie od łaski, uświadamiając sobie, czym ona jest – w tym celu kliknij tutaj i tutaj. Mówiąc prosto, łaska da ci siły do walki i Boże wsparcie na ścieżkach twojego życia, z niej bowiem masz czerpać wszelką nadzieję. Chciałbym tutaj zwrócić twoją uwagę na fakt, że w taki właśnie sposób żyli biblijni chrześcijanie i dzięki temu przetrwali. Myślę, że tego ci właśnie potrzeba (i nie tylko tobie, a każdemu chrześcijaninowi).

Efezjan 2:1-10
„I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, (2) w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. (3) Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; (4) ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, (5) i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem – łaską zbawieni jesteście – (6) i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, (7) aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie. (8) Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. (10) Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili”.

Tytusa 3:3-6
„[…] bo i my byliśmy niegdyś nierozumni, niesforni, błądzący, poddani pożądliwości i rozmaitym rozkoszom, żyjący w złości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem. (4) Ale gdy się objawiła dobroć i miłość do ludzi Zbawiciela naszego, Boga, (5) zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego, (6) którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego […]”.

Umacniaj więc swoje powołanie i wybranie (2 Piotra 1:1-10), licząc na Bożą pomoc w uzdolnieniach zwanych łaską (Filipian 2:13). Kiedy narodziłeś się na nowo [(Jana 3:1-8 / Tytusa 3:3-6) przeczytaj, co to znaczy, klikając tutaj], Bóg wyposażył cię we wszystko, czego będziesz potrzebował.

Pozwól, że użyję tutaj pewnego obrazu. Nowe narodzenie z Ducha można porównać do zasianego ziarna, w którym zawarty jest cały kształt, kolor, smak i wielkość owocu. Kiedy na przykład pomidor dojrzewa, nie musisz kupować farby i malować go na czerwono. Wszystko bowiem zawarte jest w jego nasieniu. Powinieneś tylko zasadzić je w słonecznym miejscu, podlewać i plewić, wbić obok palik, by krzak się nie złamał itp. Krótko mówiąc, masz dbać o roślinę, a zbierzesz dorodny owoc. Ty właśnie tego potrzebujesz – dbać o swoje życie duchowe i relację z Panem. On zadba o resztę (Jana 15:4-5). Czyż nie jest to wspaniała Boża łaska?

2 Piotra 1:2-10
„[…] łaska i pokój niech się wam rozmnożą przez poznanie Boga i Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (3) Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, (4) przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. (5) I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem, (6) poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, (7) pobożność braterstwem, braterstwo miłością. (8) Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. (9) Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów. (10) Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie”.

Następną kwestią po łasce jest wiara.
Powinieneś zrozumieć, że niewypróbowana (niesprawdzona) wiara to żadna wiara (i to odnosi się również do twojego życia): „[…] weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, (7) ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus. (8) Tego miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną, (9) osiągając cel wiary, zbawienie dusz” (1 Piotra 1:6-9).

Brat Bogusław Hurynowicz w swoim rozważaniu pisze: „Kiedy Bóg chce dać nam moc do życia, stawia nas w trudnych sytuacjach. On pobudza siłę duchową za pośrednictwem silnego «tarcia». Niektórym się to nie podoba i starają się uniknąć tego, zamiast skorzystać z siły, która pomoże wznieść się ponad przyczyny tworzące chorobliwe położenie. Nie wystarczy posiadać moc pociągającą nas do przodu, potrzebujemy też siły, która nas będzie powstrzymywać. W tym celu Bóg dopuszcza doświadczenia i pokusy powstrzymując nas sytuacjami, które jakby szły przeciwko nam lecz w rzeczywistości przyspieszają nasze posuwanie się po właściwej drodze i umacniają nasze nogi. Dziękujmy Bogu za jedno i drugie. Tak kierowani Bożą mocą będziemy posuwać się z wiarą i cierpliwością do przodu. Jakub myśląc, że stracił dwóch synów stwierdził: «Na mnie to wszystko się zwaliło». Nie przypuszczał, że taki jest Boży plan w stosunku do niego i jego rodziny. Życzę błogosławionego dnia i cierpliwości podczas doświadczeń”.

Następny punkt po łasce i wierze to śmierć starego człowieka.
Pamiętaj, proszę, że twój „stary człowiek” został skazany na śmierć i aby iść we właściwym kierunku (żyć w Bożej woli), musisz mieć inne myśli [myśli Chrystusowe (1 Koryntian 2:13-16)]. Starej natury i nawyków nie da się naprawić, one muszą umrzeć, a do tego niezbędne są (znajdująca się w nasieniu) Boże uzdolnienia (łaska).

W Liście do Rzymian 12:1-2 Apostoł Paweł pisze: „[…] wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. (2) A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”. A jeśli chodzi o twój przypadek, to: „[…] uciekaj przed wszeteczeństwem. Wszelki grzech, jakiego człowiek się dopuszcza, jest poza ciałem; ale kto się wszeteczeństwa dopuszcza, ten grzeszy przeciwko własnemu ciału. (19) Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? (20) Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym” (1 Koryntian 6:18-20).

W tym celu zacznij umierać dla Jezusa, co niestety boli. Nie zapominaj jednak, że Bóg obiecał ci pomoc – nie idziesz sam. Ta śmierć niszczy życie cielesne i otwiera skarbiec Bożych błogosławieństw. Nie trać więc nadziei, ponieważ to doświadczenie się skończy, a Bóg ma w nim swój cel – ukształtować w tobie Jezusa. Zapewne wiesz, że gdy zostajesz chrześcijaninem, Jezus powinien zastępować twoje miejsce, masz więc stawać się podobnym na Jego obraz i być jak On. Dlatego nazywasz się chrześcijaninem (więcej na ten temat tutaj) i ciebie dotyczy ten proces – długoterminowe przedsięwzięcie rozpoczęte w momencie nowego narodzenia (Jana 3:1-8).

Kolosan 3:1-10
„A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; (2) o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. (3) Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; (4) gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z nim w chwale. (5) Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, (6) z powodu których przychodzi gniew Boży. (7) Niegdyś i wy postępowaliście podobnie, kiedy im się oddawaliście;(8) ale teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z ust waszych; (9) nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, (10) a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył”.

Nasze życie możemy porównać do wędrówki Izraela przez pustynię, w czasie której Bóg kształtował swój lud (i my musimy się poddać temu procesowi). Proszę, abyś posłuchał kazania na ten temat, klikając tutaj.

5 Mojżeszowa 8:2
„[…] zachowaj też w pamięci całą drogę, którą Pan, Bóg twój, prowadził cię przez czterdzieści lat po pustyni, aby cię ukorzyć i doświadczyć, i aby poznać, co jest w twoim sercu, czy będziesz przestrzegał jego przykazań, czy nie”.

Hebrajczyków 3:7-13
„[…] dlatego, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, (8) nie zatwardzajcie serc waszych, jak podczas buntu, w dniu kuszenia na pustyni, (9) gdzie kusili mnie ojcowie wasi i wystawiali na próbę, chociaż oglądali dzieła moje przez czterdzieści lat. (10) Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia i powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; nie poznali też oni dróg moich, (11) tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego. (12) Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, (13) ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa «dzisiaj», aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu”.

Życie chrześcijańskie to nieustanna walka (1 Piotra 5:7-11), wyrzeczenia (Łukasza 14:33-35) i próby (Hebrajczyków 12:4-8). Odpoczniesz dopiero w Królestwie Jezusa – na ziemi nieprzyjaciel nieustannie będzie cię atakował (1 Piotra 5:8-9), wykorzystując twoje słabe punkty (w twoim przypadku: niepewność, nieprzebaczenie, problemy rodzinne i skłonności seksualne).

Błogosławieństwo i łaska zaczną działać, kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że bez Boga, bez Jego mocy i łaski nic nie zrobisz. Sam zobacz, jak diabeł tobą poniewiera (w twoim przypadku można to odebrać jako pozytywną rzecz): „[…] wy nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi (5) i zapomnieliście o napomnieniu, które się zwraca do was jak do synów: Synu mój, nie lekceważ karania Pańskiego ani nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza; (6) bo kogo Pan miłuje, tego karze, i chłoszcze każdego syna, którego przyjmuje. (7) Jeśli znosicie karanie, to Bóg obchodzi się z wami jak z synami; bo gdzie jest syn, którego by ojciec nie karał? (8) A jeśli jesteście bez karania, które jest udziałem wszystkich, tedy jesteście dziećmi nieprawymi, a nie synami. (9) Ponadto, szanowaliśmy naszych ojców według ciała, chociaż nas karali; czy nie daleko więcej winniśmy poddać się Ojcu duchów, aby żyć? (10) Tamci bowiem karcili nas według swego uznania na krótki czas, ten zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy mogli uczestniczyć w jego świętości. (11) Żadne karanie nie wydaje się chwilowo przyjemne, lecz bolesne, później jednak wydaje błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie zostali wyćwiczeni. (12) Dlatego opadłe ręce i omdlałe kolana znowu wyprostujcie, (13) i prostujcie ścieżki dla nóg swoich, aby to, co chrome, nie zboczyło, ale raczej uzdrowione zostało” (Hebrajczyków 12:4-13).

Boża moc będzie się ujawniać w twoich słabościach, które opisałeś. Zacznij więc jej szukać (dowiedz się, w jaki sposób możesz to zrobić, klikając tutaj). Doświadczenia, które Bóg dopuszcza w twoim życiu, są między innymi po to, aby zmęczyć cię i zniszczyć twoją wiarę we własne zdolności (możliwości, którymi dysponujesz – wiedzę, mądrość, znajomość teologii). Musisz więc teraz przyjąć zależność od Boga. Zwróć uwagę, proszę, na to, co pisze Apostoł Paweł: „[…] bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. (8) W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. (9) Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa. (10) Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny” (2 Koryntian 12:7-10).

Czy zrozumiałeś, że niemożliwe jest osiągnięcie Bożych standardów o własnych siłach? Jeśli tak, to jest to moja główna wskazówka, jaką chciałem ci przekazać.

Luke/luke@zajezusem.com