Właściwy cel modlitwy

POŻĄDACIE, A NIE MACIE; ZABIJACIE I ZAZDROŚCICIE, A NIE MOŻECIE OSIĄGNĄĆ; WALCZYCIE I SPORY PROWADZICIE. NIE MACIE BO NIE PROSICIE. PROSICIE A NIE OTRZYMUJECIE , DLATEGO ŻE ŹLE PROSICIE, ZAMYŚLAJĄC TO ZUŻYĆ NA ZASPOKOJENIE SWOICH NAMIĘTNOŚCI.

Ludzkie błędne zachowanie, pożądanie, zabijanie, walki i spory, prowadzą do ślepej uliczki. Dumna, nigdy nie zaspokojona chciwość i pogoń za pieniędzmi, posiadaniem, znaczeniem, nie przynosi nic dobrego, raczej kończy się chaosem. Jakub mówi o popsutym życiu modlitewnym z Dawcą wszelkich dobrych darów. Przez sfałszowane prośby chce się uczynić Boga darczyńcą szczęścia. Człowiek kręci się intensywnie wokół swoich próśb. Możliwa jest także prośba o duchowe dary, w prośbie tej jest ukryty konkretny cel – mieć znaczenie w zborze. Jeżeli prosimy o rzeczy, które by spełniły nasze egoistyczne życzenia, wówczas Bóg nic nie daje. Chrześcijanin może z całą pewnością zanosić prośby o siebie i swoje potrzeby. Ale powinien też wznieść się ponad siebie, w przeciwnym razie jego wiara pozostanie na poziomie dzicinnego egoizmu. Niech każdy patrzy nie tylko na to co jego lecz na to co cudze.

Bogusław Hurynowicz