Współczesny kościół krzyczy z radości zobaczywszy miedź, ponieważ nigdy nie widział złota…

„Gdy to zakończono, przystąpili do mnie naczelnicy i rzekli: Lud izraelski oraz kapłani i Lewici nie stronili od ludów tych ziem, jak też od obrzydliwości Kananejczyków, Chetejczyków, Peryzejczyków, Jebuzejczyków, Ammonitów, Moabitów, Egipcjan i Amorejczyków. Brali bowiem ich córki za żony dla siebie i dla swoich synów, tak że święte potomstwo zmieszało się z ludem tych ziem, a w tym wiarołomstwie przodowali naczelnicy i przełożeni. Gdy usłyszałem te słowa, rozdarłem swoją szatę i płaszcz i rwałem włosy ze swojej głowy i brody i usiadłem przybity” (Ezd. 9, 1-3).

Izrael tak bardzo wymieszał się z poganami, że jedynym sposobem odróżnienia jednego od drugiego było jedynie możliwe dzięki świadectwu urodzenia. Jak Izrael kiedyś, tak w Bożych oczach Kościół dzisiaj jest na pustyni, przesiąknięty światem, którego jedynym celem jest zniszczyć i okraść Kościół z tego, czym Bóg go obdarzył. Jedynym celem świata jest okraść Kościół z darów i łaski, które czynią go skutecznym. Obecnie Kościół wygląda jak Izrael za czasów Ezdrasza, tak wymieszany ze światem, że nie sposób odróżnić gdzie kończy się jeden, a zaczyna drugi. Kościół wypełniony jest wyznawcami, których jedynym prawem do zbawienia jest świadectwo chrztu. Podczas jednej z moich wizyt w Afryce, bracia wdali się w dyskusję czy kaznodzieja powinien nosić sutannę czy czarny płaszcz i koszulę z koloratką, by mógł być rozpoznawany jako Boży mąż. Chcieli wiedzieć co myślę na ten temat, więc odpowiedziałem : „…jeśli musicie nosić odpowiedni strój, by być rozpoznawani jako mężowie Boży, musicie zmienić zawód.” Jezus powiedział: „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami…” ( Dz.Ap. 1,8 ) Szczepan użył tego samego określenia opisując Skrzynię Przymierza zbudowaną przez Mojżesza. Nazwał ją Skrzynią Świadectwa, ona nie tańczyła, nie krzyczała, nie mówiła, ale każdy poganin wiedział, że Bóg mieszka w tej skrzyni.

Tak jak kapłani za czasów Ezdrasza, Kościół również zostanie zważony na sądzie przez Chrystusa i zda sprawę ze wszystkiego, co otrzymał na początku. Kościół potrzebuje przebudzenia, w większości jest on tak martwy duchowo, że raduje się z rzeczy, które nawet nie powinny mieć miejsca w Kościele Boga Żywego. Zachariasz zostaje obudzony z duchowego odurzenia, wcześniej dał się oszukać religijnemu zamieszaniu, myśląc, że wszystko jest w porządku. Patrząc na splendor i przepych szat, kapłanów i świątyni, mogło wydawać się jego cielesnemu umysłowi, że wszystko jest w porządku. To bardzo religijny człowiek, niestety martwy dla duchowego świata. Oszukany przez widowiskowość rytuałów, Zachariasz zakładał, że Bóg jest taki, jak to co oglądał. Zachariasz, jak wielu z tak zwanego Kościoła dzisiejszych czasów, myślał, że Bóg to rytuał, system, który można wypromować i sprzedać na rynku.

przeczytaj więcej pod adresem:
Naczynie chwały cz.3 – http://clendennen.blogspot.com/2013/04/normal-0-21-false-false-false.html