Dziękczynienie, chwała i cześć

Derek Prince
Dziękczynienie

Pierwszym tematem, którym będziemy się teraz zajmować, jest dziękczynienie. Wielu ludzi wyobraża sobie, że modlitwa jest tylko proszeniem Boga o jakieś rzeczy, przychodzeniem do Niego z listą zakupów. Jest to bardzo ograniczony, mijający się z prawdą sposób widzenia modlitwy. Modlitwa nie jest pojedynczym grającym instrumentem, ale jest całą orkiestrą. Jest w niej wiele różnych instrumentów. Zajmiemy się trzema spośród nich: dziękczynieniem, chwałą i czcią. Są to główne części modlitwy. Jeśli masz nawyk przychodzenia do Boga tylko z listą zakupów i nie potrafisz połączyć tych zasad dziękczynienia i chwały, to obawiam się, że wielokrotnie wrócisz z takich zakupów bez rzeczy, które chciałeś otrzymać, bo Bóg ustanowił pewne zasady, bez których nie możemy zbliżyć się do Niego. Pozwólcie, że podkreślę to na samym początku: Nie ma przystępu do Boga, do Jego obecności bez dziękczynienia i chwały. Bóg postawił ten warunek w sposób kategoryczny.

Kilka lat temu rozmawiałem z chrześcijaninem o wielkim stażu i w moim wieku, jest on chrześcijaninem dłużej niż ja. Jego nazwisko jest znane w tym kraju, jest człowiekiem bardzo szanowanym. Usłyszał, jak mówiłem o tym, że nie można podejść do Boga bez dziękczynienia i chwały. Powiedział do mnie: „Przez te wszystkie lata, odkąd jestem chrześcijaninem, nie słyszałem o tym.” To zrewolucjonizowało jego życie modlitewne. Dlatego to, o czym teraz mówimy, jest rzeczą ogromnie ważną, jeśli chcesz mieć udane i owocne życie modlitewne.

Pozwólcie, że powiem teraz, na czym polega różnica między tymi trzema rzeczami: dziękczynieniem, chwałą i czcią. Każda z nich jest sposobem na zbliżenie się do Boga i nawiązania kontaktu z Nim. Albowiem w każdym z tych sposobów nawiązujemy kontakt z Bogiem pod innym względem. Jest to bardzo uproszczony podział i można w nim znaleźć ułomki, ale w praktyce jest bardzo użyteczny, więc korzystajmy z niego.

Przez dziękczynienie uznajemy Bożą dobroć. Przez chwałę uznajemy Bożą wielkość, a przez oddawanie czci uznajemy Bożą świętość. A więc przez dziękczynienie odnosimy się do Bożej dobroci, oddając chwałę odnosimy się do Bożej wielkości, oddając cześć, która jest najwyższą formą aktywności ludzkiej duszy, odnosimy się do Bożej świętości.

Pozwólcie, że pozostałą część wykładu poświęcimy dziękczynieniu. Chcemy przeczytać List do Hebrajczyków rozdział 12 werset 28. Są tam interesujące rzeczy, ale przeczytam z nowej wersji Biblii Króla Jakuba, która jest nieco bardziej uproszczona w stosunku do wersji pierwotnej, ale jest trochę bardziej współczesna. Jeśli ktoś ma Biblię International Version, zauważy nieznaczną różnicę między tymi wersetami. Pozwólcie, że ja najpierw przeczytam, a potem wytłumaczę pewne fakty, które chciałbym ustalić.

„Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią”.

Tam gdzie Biblia Króla Jakuba mówi: „miejmy łaskę” International Versioni mówi „okażmy się wdzięcznymi”. Chcę wam pokazać, dlaczego oba tłumaczenia są poprawne. W języku greckim słowo „charis” znaczy „mieć łaskę”, znaczy to także „dziękuję”. Nie wiem, czy to jest ważne w jakim stopniu to słowo jest w użyciu, ale słowem powszechnie używanym na „dziękuję” jest „eucharysto”, które jest bezpośrednio związane ze słowem „charis”- łaska. Tym razem chcę wam zwrócić uwagę na fakt, że istnieje związek między łaską i wdzięcznością. Osoba niewdzięczna niestety znajduje się poza zasięgiem łaski Bożej. Nie można być niewdzięcznym a jednocześnie znajdować się pod łaską Bożą. Są trzy współczesne języki, w których ta zależność jest widoczna: we francuskim „grace” znaczy „dzięki Bogu”. Jest to takie same słowo jak „łaska” w języku angielskim, tak samo się je pisze. W języku włoskim słowo „grazia” – „dziękuję” jest bezpośrednio powiązane ze słowem „grace” – łaska, w hiszpańskim „grazia”. Widzicie, że te trzy współczesne języki oparte na łacinie wszystkie zachowały bezpośredni związek pomiędzy łaską a wdzięcznością. Chcę to podkreślić, gdyż jest to dla nas niezwykle ważne. Jeśli nie jesteśmy wdzięczni, znajdujemy się poza Bożą łaską. Nie możecie być pod łaską Bożą i jednocześnie być niewdzięczni. Nie możemy oddzielić wdzięczności od łaski Bożej. Dlatego jeśli mówimy „bądźmy wdzięczni” lub „miejmy łaskę” to w efekcie mówimy to samo. Nie można mieć łaski i nie być wdzięcznym. Chcę, abyście to powtórzyli razem ze mną. Chcę położyć na to nacisk. Pozwólcie, że ja to powiem a następnie wy to powtórzycie za mną. „Nie możemy mieć łaski bez wdzięczności”. „Nie możemy mieć łaski bez wdzięczności”. Chwała Bogu!

Wejdźmy teraz na kilka stwierdzeń dotyczących wdzięczności, głównie z listów Pawła, właściwie z czterech różnych listów. Zaczniemy od Listu do Kolosan rozdział 3 wersety 15-17: „A w sercach waszych niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też powołani jesteście w jednym ciele; a bądźcie wdzięczni” To nie jest sugestia, to rozkaz: „Bądźcie wdzięczni!” Następnie mówi: „Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie; we wszelkiej mądrości nauczajcie i napominajcie jedni drugich przez psalmy, hymny, pieśni duchowne, wdzięcznie (zwróćcie uwagę na to słowo) śpiewając Bogu w sercach waszych; i wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez niego Bogu Ojcu”.

A więc nie wolno nam robić niczego bez dziękowania Bogu. Wszystkie rzeczy, które robimy, musimy robić w dwojaki sposób: w imieniu Pana Jezusa i dziękując przez Niego Bogu Ojcu. Te dwa stwierdzenia ustanawiają wspaniałą granicę. Ludzie czasem przychodzą do mnie i pytają, czy mogą robić to lub tamto, chodzić w pewne miejsca, brać udział w pewnych rozrywkach lub przedstawieniach. Odpowiadam wtedy: „Jeśli możecie tam iść w imieniu Jezusa, dziękując przez Niego Bogu Ojcu, to jest to w porządku. Ale jeśli nie możecie tego robić w ten sposób – to nie jest to w porządku.” Te dwie zasady ograniczają naszą swobodę robienia pewnych rzeczy. Wszystko cokolwiek robimy w słowie czy uczynkach róbmy w imię Pana Jezusa dziękując Bogu. A więc dziękowanie nie jest czymś, co możemy robić lub nie. Ono jest niezbędne. Następnie w Liście do Efezjan w rozdziale 5 w wersetach 18 i dalszych Paweł mówi o tym, co to znaczy być stale pełnym Ducha Świętego. Oto co mówi: „I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha”.

Jest rzeczą godną uwagi jak bardzo koncentruje się on na negatywnej części tego wersetu, a nie na pozytywnej. Chodzi mu o to, że wszyscy wiedzą, że nie powinni upijać się winem, ale jak wielu wie, że powinni być pełni Ducha? Jaki jest rezultat bycia pełnym Ducha? Dalszy tekst mówi: „Rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu”. A czym mają być przepełnione? „Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa”. Widzimy, że jeśli jesteśmy pełni Ducha Świętego to stale Bogu dziękujemy. To, ile czasu poświęcamy na dziękowaniu Bogu jest w pewnym sensie miarą napełnienia nas przez Ducha Świętego. Jeśli ustajesz w dziękowaniu Bogu to jednocześnie zaczynasz przeciekać. Jest to pewną wskazówką.

Przeczytajmy teraz 1 List do Tesaloniczan rozdział 5 wersety 16–18. To są najkrótsze wersety w Nowym Testamencie, ale mówią bardzo dużo. „Zawsze się radujcie”. Łatwo powiedzieć, prawda? Potrzeba wiele łaski, aby to robić. „Bez przestanku się módlcie”. Nigdy nie dopuść do końca modlitwy, inaczej mówiąc – musisz się modlić cały czas, ale nigdy nie mów: „Skończyłem się modlić”. Powiedział to chyba Smith Wigglesworth, że nigdy nie modlił się dłużej niż pół godziny naraz, ale nigdy też nie był pół godziny bez modlitwy. Jest to dobra ilustracja tego, co znaczy modlić się bez przestanku.

Przejdźmy teraz do trzeciego z tych wymagań. „Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was”. Jaka jest wola Boża w Chrystusie Jezusie? Abyśmy dziękowali za wszystko. Dlatego jeśli nie dziękujesz, to mijasz się z wolą Bożą. Rozumiecie to? Miałem do czynienia z wieloma chrześcijańskimi pracownikami, którzy byli na właściwym miejscu, wykonywali dobrą pracę, ale rozmijali się z Bożą wolą. Nie zawiniło tu ani miejsce, w którym się znajdowali, ani praca, którą wykonywali, ale stało się tak dlatego, że zaprzestali stałego dziękczynienia. Dlatego pamiętajcie: W chwili, kiedy przestajesz być wdzięczny zaczynasz się rozmijać z wolą Bożą. Nie koniecznie dlatego, co robisz, ale dlatego, że nie reagujesz właściwie na to, czego Bóg wymaga.

Teraz otwórzmy List do Filipian rozdział 4, werset 6 „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu”. Nigdy nie przynoście próśb do Boga bez dziękczynienia. Wiele lat temu ogromne wrażenie zrobiły na mnie dzienniki Johna Wesleya. Zawsze będę pamiętał jego komentarz do tego wersetu. Jest tam powiedziane: „We wszystkim przez modlitwy i błagania”. Wesley podkreślił tu słowa „we wszystkim przez modlitwy i błagania” i jestem przekonany, że Bóg robi wszystko przez modlitwę i niczego bez niej. Naprawdę wierzę, że jest to podstawowa prawda. Paweł mówi tutaj: Nie proś Boga o nic bez dziękczynienia. Jakąkolwiek masz prośbę do Boga, przynoś ją z dziękczynieniem.

Zastanowimy się teraz nad pytaniem: W jaki sposób możemy zwrócić się do Boga? Najlepszym fragmentem Biblii odpowiadającym na to pytanie jest Psalm 100. Piękny znany psalm. Jest w nim mowa o przychodzeniu do domu Bożego i zbliżeniu się do Boga. W wersecie 4 jest powiedziane: „Wejdźcie w bramy jego z dziękczynieniem, W przedsionki jego z pieśnią chwały! Wysławiajcie go, bądźcie Mu wdzięczni i błogosławcie imieniu jego!” (A)

Zauważcie, że mamy tu dwa etapy przystępowania do Boga. Pierwszy etap to wejście w bramy, drugi – wejście w przedsionki. Przez bramy wchodzimy do przedsionków, a przedsionki umożliwiają dostęp do mieszkania Boga. Możemy się tam jednak dostać tylko w specjalnie przez Boga nakazany sposób, w bramy z dziękczynieniem, a w przedsionki z chwałą.

Pierwszym krokiem, jaki musimy zrobić, aby przystąpić do Boga jest dziękczynienie. Drugim krokiem, o którym będziemy mówić w drugiej części jest chwała. Jestem całkowicie przekonany, że nikt nie może przystąpić blisko do Boga dopóki nie zrobi tego we właściwy sposób: przez dziękczynienie i chwałę. Być może niektórzy z was modlą się, ale myślicie, że jesteście daleko od Boga. Całkiem możliwe, że przyczyną tego jest to, że nie przychodzicie do Boga w nakazany przez Niego sposób. Możemy stać z dala od przedsionków i krzyczeć do Boga. On nas usłyszy, będzie się nad nami litował. Ale nie będziemy mieli do Niego przystępu tak długo, jak długo nie przyjdziemy z dziękczynieniem i chwałą. Bóg ustanowił taką zasadę i jej nie zmieni. Możecie jednak powiedzieć, oczywiście, wy tak nie powiecie, ale inni mogą powiedzieć: No cóż, ja naprawdę nie mam za co dziękować Bogu! Dlaczego Bogu miałbym dziękować? Sprawy układają mi się źle. W życiu ciągle mam jakieś kłopoty – dlaczego powinienem dziękować Bogu? Psalmista daje nam trzy odpowiedzi w Psalmie w wersecie 5: „Wysławiajcie go, błogosławcie imieniu jego!” Dlaczego? „Albowiem dobry jest Pan; na wieki trwa łaska jego, a wierność (prawda) jego z pokolenia w pokolenie”.(A)

Te trzy rzeczy zawsze są prawdą. Nie ma znaczenia jak się czujesz, nieważne, w jakich znajdujesz się okolicznościach. Te trzy rzeczy nigdy się nie zmieniają. Bóg jest zawsze dobry. Jego miłosierdzie jest wieczne. Jego prawda trwa z pokolenia w pokolenie. Nie skupiaj się na swoich uczuciach. Nie skupiaj się na sytuacji, w jakiej się znajdujesz, ale skoncentruj się na wiecznych i niezmiennych aspektach Bożej natury, Jego stosunku do nas, a wtedy będziesz Mu dziękować nieustannie. Wszyscy mamy bardzo wiele powodów, aby dziękować Bogu. To wstyd, jeśli tego nie robimy.

Nie będziemy otwierać tego fragmentu, ale w 17 rozdziale Ewangelii Łukasza jest zanotowana historia 10 trędowatych, którzy spotkali Jezusa. Wiecie o tym, że jako trędowaci byli oni nieczyści i dlatego nie mogli się zbliżać do nikogo. Musieli stale krzyczeć: Nieczysty! Nieczysty! ostrzegając wszystkich przed swoją bardzo zaraźliwą chorobą. Ale jest napisane, że ci trędowaci podnieśli swój głos z daleka i krzyczeli do Jezusa: „Jezusie, Mistrzu, zmiłuj się nad nami!” Jezus odpowiedział im w bardzo prosty sposób: „Idźcie, ukażcie się kapłanom.” Osoba, która została uzdrowiona, czy oczyszczona z trądu musiała pokazać się kapłanowi, aby otrzymać zaświadczenie, że już nie zaraża. A więc kiedy Jezus powiedział, aby pokazali się kapłanom, to tak jakby do nich powiedział: „Zanim dojdziecie do kapłanów zostaniecie uzdrowieni i będziecie mogli otrzymać zaświadczenie o swojej czystości”. Na tym polega wiara. Czasami bywamy uzdrowieni w drodze. Jeśli tylko stoimy i mówimy, że nic się nie dzieje to nigdy nic się nie stanie. Ci wszyscy mężczyźni zostali uzdrowienie, ale tylko jeden, Samarytanin wierzył i powrócił, aby podziękować Jezusowi. Padł na twarz przed Jezusem i podziękował. Jezus zapytał go: „Gdzie jest reszta oczyszczonych? Gdzie jest pozostałych dziewięciu? Dlaczego tylko ten cudzoziemiec wrócił, aby mi podziękować? Następnie powiedział do tego człowieka: „Wstań i idź! Wiara twoja cię uzdrowiła.” Tak jest w greckim oryginale: „Idź w pokoju!” Język jest bardzo ważny, bo przekłady nie zawsze oddają to, co zostało powiedziane. Wszyscy oni, 10 ludzi zostało oczyszczonych, ale tylko jeden, ten który wrócił, aby podziękować, został zbawiony. Każdy z nich otrzymał fizyczne uzdrowienie, ale tylko ten, który wrócił i podziękował otrzymał wieczne, duchowe zbawienie. On był jedyny, który podszedł blisko do Jezusa. Widzicie to? Bez dziękczynienie nie mamy przystępu do Boga.

Inną ważną cechą dziękczynienia jest fakt, że stanowi ono klucz, który otwiera drzwi do ponadnaturalnej, cudownej mocy Bożej. Dam wam tylko jeden, bardzo znamienny przykład. Mam na myśli nakarmienie 5 000 ludzi opisane w 6 rozdziale Ewangelii Jana. Pamiętacie, że Jezus miał przed sobą 5 000 głodnych ludzi, a wszystko czym dysponował, to 5 małych chlebów i dwie ryby, obiad należący do małego chłopca. Jednak powiedział: „Każcie usiąść ludziom, nakarmimy ich”. A oto co się zdarzyło: Ewangelia Jana rozdział 6 wersety 11-12: „Jezus wziął więc chleby i podziękowawszy rozdał uczniom, a uczniowie siedzącym, podobnie i z ryb tyle, ile chcieli. A kiedy się nasycili, rzekł do uczniów swoich: Pozbierajcie pozostałe okruchy, aby nic nie przepadło!” Zwróćcie uwagę, że On się nie modlił. Nie prosił Boga, żeby coś zrobił. Wszystko, co zrobił, to podziękował Bogu za to, co miał w swoich rękach. Jak widać, Jan musiał tym być bardzo poruszony, bo w wersecie 23, opisując coś, co miało miejsce później, a w co nie będziemy się teraz zagłębiać, powiedział: „Tymczasem nadeszły inne łódki od Tyberiady w pobliże tego miejsca, gdzie jedli chleb, nad którym Pan wypowiedział dziękczynienie.” Na Janie zrobiło wrażenie to, że doszło do cudu nie w wyniku długiej modlitwy, ale po prostu przez podziękowanie. Ja naprawdę wierzę, że często brakuje nam Bożej mocy po prostu dlatego, że nie uwalniamy jej poprzez dziękczynienie. Nieco dalej, w 11 rozdziale Ewangelii Jana znajdziecie Jezusa, który stoi nad grobem Łazarza, który został pochowany przed czterema dniami. Jezus nie modlił się długo. Po prostu powiedział: „Ojcze, dziękuję Ci, że zawsze mnie słyszysz.” To wszystko! Następnie przemówił do Łazarza i ten wyszedł. Ja naprawdę wierzę, że jeśli nie pielęgnujemy nawyku dziękowania Bogu, tak jak to jest tutaj opisane, tracimy coś z ponadnaturalnej mocy Bożej. Mówiąc ogólnie: nie uważam, aby długie modlitwy uwalniały moc Bożą. Większość pełnych mocy modlitw w Biblii są bardzo krótkie. Przychodzi mi na myśl modlitwa Mojżesza o Miriam, kiedy została dotknięta trądem z powodu krytykowania swojego brata. Wszystko, co powiedział, to: „Panie, uzdrów ją!” Myślę, że jeśli do naszych próśb dodamy więcej dziękczynienia, to nasze prośby będą krótsze, ale bardziej efektywne.

Pragniemy teraz spojrzeć na drugą, ciemną stronę tej prawdy. Na to, co jest przeciwieństwem dziękczynienia. Na to, co Biblia o tym mówi, a ma na ten temat dużo do powiedzenia. Niewdzięczność. Chcę zwrócić waszą uwagę na prawdę, która jest dla mnie szczególnie ważna. W 1 rozdziale Listu do Rzymian Paweł w mistrzowski sposób opisuje historię upadku ludzkości od czasu, kiedy znali Boga do okresu popełnienia najbardziej przerażających obrzydliwości i grzechów. Pierwszy rozdział Listu do Rzymian kończy się jednym z najokropniejszych zawartych w Biblii opisów ludzkiej degradacji, nędzy i niegodziwości. Moglibyśmy się zapytać: Jak to jest możliwe, że ludzkość w to popadła. Odpowiedź na to pytanie zawarta jest w Liście do Rzymian rozdziale 1 w wersecie 21: „Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia” – to są dwa pierwsze schody w dół, które doprowadziły ludzkość do sytuacji opisanej na końcu rozdziału. Jakie one są? Oba są negatywne. Nie uwielbili Go jako Boga i nie dziękowali. Chcę wam powiedzieć, że za każdym razem, kiedy przestajemy dziękować, wkraczamy na ścieżkę śliską i prowadzącą w dół. Jest to bardzo niebezpieczne. Nawet nie próbujcie zacząć nią iść, bo trudno z niej zawrócić i jeszcze trudniej odbyć drogę powrotną.

W 2 Liście do Tymoteusza w rozdziale 3 mamy kolejne zatrważające listy. Bardzo interesujące jest porównanie 1 rozdziału Listu do Rzymian z 3 rozdziałem 2 Listu do Tymoteusza. Pierwszy rozdział Listu do Rzymian ma bowiem opracowany logiczny podział zagadnienia, 3 rozdział 2 Listu do Tymoteusza jest wykazaniem od strony historycznej jak doszło do tego i jak będzie wyglądać ludzkość w ostatnich dniach w końcu wieku. Zaczniemy od 2 Listu do Tymoteusza rozdział 3 wersety od 1 i 2: „A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy:” Co przyniosą te trudne czasy? Upadek ludzkiego charakteru. „Ludzie bowiem będą samolubni (to jest korzeniem wszystkich problemów), chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, (jakie jest następne słowo?) bezbożni”. Widzicie w którym miejscu znajduje się na tej liście niewdzięczność? Zaraz obok bezbożności. Muszę powiedzieć, że jeśli nie dziękujemy, to stajemy się bezbożni. Nie można być pobożnym i jednocześnie niewdzięcznym. Jeśli jesteśmy wdzięczni – bardzo pomaga to nam być pobożnymi.

Co jest przeciwieństwem wdzięczności? Jaki rodzaj zachowania? Można dać wiele różnych odpowiedzi. Ale myślę, że według Biblii jest to szemranie. Lub mówiąc bardziej nowoczesnym językiem – narzekanie. Myślę, że w tym, co mówimy tak naprawdę jest zawsze coś pozytywnego czy negatywnego. Jest bardzo mało całkowicie neutralnych słów. Dlatego jeśli nie dziękujemy to na pewno skończymy szemrząc i narzekając. W żadnym razie nie chcę, żebyście na kogoś wskazywali, ale jak wielu z was żyje z osobami, które narzekają? Jedna osoba podniosła rękę, po prostu nie mogła jej utrzymać na dole. Myślę, że zgodzicie się ze mną, że jest to pożałowania godne. Nie bądźcie takimi ludźmi! Zobaczmy, co mówi Paweł w 1 Liście do Koryntian. W rozdziale 10 wersecie 10. Ostrzega chrześcijan przed popełnieniem tych samych błędów, które popełniał Izrael po wyprowadzeniu z Egiptu. Zacznijmy od wersetu 7: „Nie bądźcie też bałwochwalcami jak niektórzy z nich.” werset 8: „Nie oddawajcie się wszeteczeństwu…” werset 9: „nie kuśmy Pana…” następnie w wersecie 10 mówi: „Ani nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali, i poginęli z ręki Niszczyciela”. Takich przykładów jest wiele.

W 4 Księdze Mojżeszowej, w rozdziale 21 opisana jest sytuacja, w której Izrael stał się zniechęcony i zniecierpliwiony z powodu męczącej podróży. Zaczęli szemrać przeciwko Bogu i przeciwko Mojżeszowi. Bóg zesłał na nich jadowite węże, które zaczęły kąsać ludzi i ci zaczęli umierać. Dlatego poza innymi powodami nie warto szemrać, bo to sprowadza na nas węże. Niekoniecznie węże w sensie fizycznym, ale jeśli szemrzemy i jesteśmy niewdzięczni wystawiamy się na działanie różnych innych trucizn. A więc faktycznie stoimy wobec dwóch wykluczających się wzajemnie możliwości: możemy być wdzięczni lub możemy szemrać. Zdecyduj się! Wzmocnij swoją wolę: „Będę wdzięczny! Znajdę biblijne podstawy wdzięczności. Znajdę biblijne powody, aby być wdzięczny i będę stale ćwiczyć się w dziękowaniu Bogu!”

Na dalszą część, [chwała i cześć] zapraszam, kliknij tutaj.