Nadzieja ubogich nie zginie na wieki

Nędza jest twardym spadkiem, ale mający ufność w Bogu będą wzbogaceni wiarą. Wiedzą oni, że nie będą zapomniani przez Boga, chociaż może się wydawać, że tu na ziemi zostali zapomniani. Mają oni jednak nadzieję (dzięki Bożemu wsparciu), że przyjdzie czas, kiedy to wszystko będzie wyrównane. Nie zawsze Łazarz będzie leżał razem z psami u wrót bogacza lecz przyjdzie czas, że odbierze swoją nagrodę na łonie Abrahama. Już teraz Bóg pamięta o biednych, choć drogich Mu dzieciach. Psalmista pisał „Jestem ubogi i nędzny, ale Bóg myśli o mnie”. Ludzie pełni bojaźni Bożej mają wielkie nadzieje związane z powtórnym przyjściem Jezusa Chrystusa i na swój udział w Jego chwale. Nadzieja ta nie ginie, gdyż oparta jest na Bożej obietnicy. Święty biedak śpiewa niejeden hymn, którego bogaty grzesznik pojąć nie zdoła. Ci, którzy mają na tym ziemskim padole skąpe jadło, myślą o królewskiej zastawie tam w górze.

Zaczerpnięte z postu grupy ludzi wierzących.