Kiedy ten wewnętrzny ogień przestanie płonąć intensywną miłością do Chrystusa, nie pozostanie nic dla obrony kościoła przed duchem tego świata, który wchodzi z nienawiścią do wszystkiego, co duchowe. Z obniżeniem duchowego pragnienia uwielbianie Boga jest zimną formalnością, albo cielesną imitacją tego, co kiedyś było prawdziwe. Wiele lat temu głosiłem kazanie na temat, „Wiedz czego słuchasz”. Podałem przykład, że kiedy byłem jeszcze chłopcem i wyrastałem w małej społeczności, mieliśmy tam syrenę, która wyła punktualnie o godzinie 12.00. Według niej można było ustawiać zegarek. Kiedy syrena zawyła, wiedzieliśmy, że już czas opuścić warsztat i zjeść posiłek. Z biegiem czasu taki sam sygnał miał samochód policyjny, ambulans i samochód straży pożarnej. Dlatego, kiedy słyszeliśmy syrenę, trzeba było patrzeć na zegarek, by się przekonać, czy to jakieś nieszczęście, czy czas na posiłek.
Obserwowałem też imitację tego, co było prawdziwe, kiedy się narodziłem. Widziałem powstawanie imitacji prawdziwego dawnego uwielbiania, które płynęło z serca i sprowadzało chwałę Bożą na zgromadzenie. Pozwalamy na praktyki tego, co jest dokładną kopią świata, by zdobyć zainteresowanie. W takich czasach kościół staje się świecki, samolubny i prawie, jeżeli nie całkiem, bez Chrystusa. Przez prawdziwe przebudzenie to wszystko się zmienia. W kościele oraz indywidualnie powstaje świadomość grzechu. W tym miejscu kościół uświadamia sobie, jak daleko odszedł i jak niewierny był swojemu Panu. Jak mało chwały naprawdę oddawał Bogu. W uścisku wstydu i osądzenia kościół uniża się w głębokiej pokorze i wyznaje swoje fałszywe świadectwo, świeckie praktyki i obojętność na duchowe potrzeby innych wokoło. Potem jest czas reformacji, kiedy grzeszne praktyki, które miały miejsce i odstępcy od Boga są wyciągnięci i potępieni. Kiedy kościół z radosnym sercem zwraca się ku rzeczom duchowym, następuje oczyszczenie i obmycie. Kościół stara się przez modlitwę i gorliwość pozyskać tych, którzy są bez Ewangelii.
http://clendennen.blogspot.com/2012/10/w-uscisku-wstydu-i-osadzenia-koscio.html