Ewangelia Łukasza 11:18

FARZEUSZ STANĄŁ I TAK SIĘ W DUCHU MODLIŁ: BOŻE, DZIĘKUJĘ CI, ŻE NIE JESTEM JAK INNI LUDZIE, RABUSIE, OSZUŚCI, CUDZOŁOŻNICY ALBO TEŻ JAK TEN OTO CELNIK.

Za co dziękuje Bogu w swojej modlitwie faryzeusz?
Mówi; „Dziekuję ci Boże, że nie jestem…”

Nigdy nie myślał nad tym czym był. Gdyby spojrzał w swoje wnętrze napewno byłby zamilkł. Jednak zajmował się tym czym nie był, żył obok rzeczywistości, więc nie zależało mu na tym, co Bóg o nim myślał. Zbawienia nie potrzebował, bo porównywał się z innymi ludźmi. Mniemał, że jego poszczenie dwa razy w tygodniu i płacenie dziesięciny z całego dochodu były wystarczające, by odpowiadać wymaganiom Boga. Jeżeli wogóle pomyślal o swoich grzechach, to myślał, że jego dobre uczynki zrekompensują wszystkie jego grzechy, lecz było to ogromne złudzenie. Ten faryzeusz nie jest wyjątkiem. Rzesze ludzi pozostaje w błędzie, gdyż mierzą się swoją miarą, uspokając swoje sumienie i sami się oszukują. Pismo Święte jednoznacznie mówi, że każdy człowiek przed Bogiem jest grzesznikiem i potrzebuje zbawienia poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa.

Bogusław Hurynowicz