Albowiem objawiła się Łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi.
OPOWIEŚĆ O STEWARDZIE WEBBERZE ( cz.1) Steward Webber, na pozór ułożony ekspedient sklepowy, opuścił swoją żonę i dzieci, by spędzić Nowy Rok w domu publicznym w Ashland (USA). Gdy alkohol przestał już działać, okazało się, że jego karciane długi sięgnęły już wielu tysięcy dolarów. By je spłacić, okradł następnie swego pracodawcę. Sytuacja szybko stawała się coraz bardziej beznadziejna, zaczął myśleć o samobójstwie. Pewnej nocy, widząc tragizm swego położenia, otworzył okno hotelowe, ale zabrakło mu odwagi, by z niego wyskoczyć. Później dowiedział się, że w tym właśnie momencie jego brat modlił się za niego.
Następnego ranka opuścił miasto, chciał bowiem uciec od wszystkiego, co przypominało mu przeszłość. Zbliżając się do Indianapolis, postanowił odwiedzić człowieka, który przemawiał w chrześcijańskiej audycji radiowej. „MOŻE BĘDZIE MÓGŁ INNYCH PRZESTRZEC, MÓWIĄC IM O MOIM ŻYCIU” – myślał. Ale wierny ewangelista uczynił o wiele więcej: przyprowadził Stewarda do Chrystusa.
Podczas rozmowy Steward doszedł do wniosku, że Bóg przebaczył mu grzechy!!! Uświadomił sobie, że Bóg uwolnił go z kajdan przestępstw i win!!! Następnego ranka ewangelista opowiedział tę historię w codziennej audycji. Wzywał żonę Stewarda, która może słuchała go w tej chwili, by przyjęła swego męża z powrotem. Brat Stewarda również przysłuchiwał się tej audycji. Wielka radość napełniła jego serce, gdy usłyszał, że Bóg przebaczył zagubionemu grzesznikowi, który pokutował i powierzył swe życie BOGU!!!
WYDAWAJCIE WIĘC OWOC GODNY OPAMIĘTANIA (Mt 3,8).
Kilka dni później w Indianapolis Steward przechodził obok poczty. Czuł wewnętrzną potrzebę, by wejść i spytać o korespondencję – dziwna i nienormalna rzecz – nikt przecież go tam nie znał!! Lecz oczywiście, czekał na niego list od żony! Pisała: Jeżeli jesteś naprawdę tym człowiekiem o którym mówił kaznodzieja, wróć do domu!!!!
Steward szybko udał się w drogę, przebył ją autostopem. Powróciwszy do domu, wyznał swoim krewnym, jak bardzo zgrzeszył przeciwko nim wszystkim. Następnie oddał się w ręce władzy, która dała mu do zrozumienia, że może się spodziewać nawet 10 lat więzienia.
Dodajmy, że w międzyczasie stracił cały swój majątek: dom, wyposażenie, słowem wszystko zostało sprzedane na licytacji.
Po pewnym czasie rodzina przeniosła się do innego miasta, gdzie Bóg pobłogosławił młodemu Stewardowi, znalazł dobrą pracę i po czterech latach odzyskał swoją własność. Osobiście mógł świadczyć o Bożej łasce w stosunku do niego, kiedy oddał się w ręce sprawiedliwości. Był u sędziego, któremu opowiedział historię swojego życia. Na koniec dodał:,,Spłaciłem wszystkie moje długi. A teraz chciałby być rozliczony przez prawo ze wszystkiego co mogłoby mnie obciążać”!
Panie Webber – odpowiedział sędzia – nie ma już żadnego obciążenia wobec pana. Oskarżenie zostało wycofane. Wszystko jest w porządku. Także i BÓG, prawdziwy Sędzia wszechświata, wybaczył mu wszystkie przewinienia wobec Siebie.
CZY JESTEŚ W PODOBNEJ SYTUACJI JAK STEWARD, NIE WIEDZĄC, KTÓRĄ DROGĄ MASZ PÓJŚĆ?
W CHRYSTUSIE JEZUSIE JEST JESZCZE NADZIEJA DLA CIEBIE. ON JEST ŻYWĄ DROGĄ DO CHWALEBNEJ WIECZNOŚCI, ALE I DO ROZWIĄZANIA TWOICH PALĄCYCH PROBLEMÓW NA ZIEMI!!!!!!!!
Adi Gillner