BŁOGOSŁAWIONAŚ TY, ŻE POWSTRZYMAŁAŚ MNIE DZISIAJ OD PRZELEWU KRWI I RATOWANIA SIEBIE SWOJĄ WŁASNĄ RĘKĄ.
Pierwsza Księga Samuela opisuje wiele zdarzeń z życia Dawida. Jedno z nich dotyczy niewdzięcznego Nabala, który nie zdobył się na gest podziękowania i nie obdarował żołnierzy Dawida za ich pomoc, ale znieważył ich. Oburzony tym postępkiem Dawid postanowił natychmiast wymierzyć sprawiedliwość i krwawo zemścić się na Nabalu, oraz zabić wszystkich mężczyzn w jego domu. Bóg jednak wyszedł mu na przeciw i powstrzymał go przez żonę Nabala, roztropną niewiastę o imieniu Abigail.
W naszej ludzkiej naturze leży, aby szukać zemsty, czy odwetu na tych, którzy nas skrzywdzili. Jednakże już w Starym Testamencie czytamy: Nie mścijcie się sami, Ja odpłacę, mówi Pan.
W kazaniu na górze Pan Jezus nauczał, aby nie przeciwstawiać się złemu, ale raczej wystawić się na uderzenia. Nade wszystko nauką Chrystusową jest przebaczyć (zapomnieć i nie wspominać) wyrządzone krzywdy i czynić dobrze naszym nieprzyjaciołom. Chrystusowi zadawano rany, zarówno Jego ciału jak i duszy, zatem nic dziwnego, że wstępując w Jego ślady na drodze wiary, doświadczamy cierpienia. Pan Jezus będąc jednak krzywdzony, błogosławił i poruczał sprawę temu który sprawiedliwie sądzi (1 Piotra 2,23).
Także i my doświadczając zranienia, mamy błogosławić i powierzyć wiernemu Stwórcy dusze swoje (1.Piotra 4,19). Królestwo Pana Jezusa nie jest z tego świata, dlatego też Jego uczniowie nie walczyli o swego Mistrza, kiedy został aresztowany i skazany. Naszym chrześcijańskim celem nie jest zmiana i naprawa tego świata. Dążenie do wprowadzenia „chrześcijańskiej demokracji” w krajach totalitarnych nie zakończy się błogosławieństwem. Nasza OJCZYZNA JEST W NIEBIE, a my jesteśmy tutaj tylko przechodniami, tj. pielgrzymami znajdującymi się w drodze do Nieba.
Adi Gillner