WSTAŃ, NARZEKAJ W NOCY, NA POCZĄTKU STRAŻY NOCNYCH, WYLEWAJ JAK WODĘ SWOJE SERCE PRZED OBLICZEM PANA; PODNIEŚ KU NIEBU SWOJE DŁONIE ZA DUSZĘ TWOICH DZIATEK, KTÓRE OMDLEWAJĄ Z GŁODU NA ROGU KAŻDEJ ULICY.
Pewien ojciec wstawał codziennie o szóstej rano i modlił się do Boga. Zdarzało się, że dzieci słyszały jego modlitwę. Brzmiała ona tak: „PANIE RATUJ WSZYSTKIE MOJE DZIECI”. Modlitwę, którą dzieci wiele razy słyszły każdego ranka, tak ich niepokoiła, że wieczorami nie mogły zasnąć. Po niedługim czasia piątka jego dzieci przyjęła Pana Jezusa jako swojego Zbawiciela. Potem znowu, gdy się budzili rano to słyszeli głośną modlitwę ojca: „DZIĘKUJĘ CI PANIE, ŻE WSZYSTKIE MOJĘ DZIECI SĄ ZBAWIONE”.
Jak ważna jest szczera modlitwa rodziców za dzieci. Czy nie po naszej stronie leży błąd, ze nasze dzieci nie są zbawione?
Czynie jest tak, że to my jesteśmy powodem, gdy dzieci dorosną idą w świat?
Badajmy się przed Panem, czy w szczerej modlitwie stale przedkładajmy mu nasze dzieci. Gdy nas wysłucha nie zapomnijmy szczerym sercem dziękować Mu za to.
Życzę dużo słońca i Bożej ochrony.
Bogusław Hurynowicz