Fundamentem Kościoła Pana Jezusa Chrystusa jest Boża obecność pośród swojego ludu. Bóg buduje Swój Kościół w oparciu o wyznanie i podporządkowanie pod pełną Bożą zależność ludzi proklamujących Chrystusa rzeczywistym Panem swojego życia.
Apostoł Piotr był wyróżniającym się uczniem Pana Jezusa. Od początku wyróżniał go charakter. Jego imię – Szymon, w grece nowotestamentowej jest słowem, które można przetłumaczyć jako „trzcina”. To znaczenie dobrze opisuje chwiejność jego charakteru. Jednak w obecności Jezusa Chrystusa, Piotr poddawał się przemianie swojego charakteru. Możemy ten proces obserwować we wszystkich czterech relacjach ewangelistów.
Chrystus skierował do Szymona Piotra słowa, które zapowiadały przesiewanie przez próby i dopiero potem jego nawrócenie oraz powołanie do służby w Kościele Pana Jezusa Chrystusa.
(Łuk 22:31-32): „Szymonie, Szymonie, oto szatan wyprosił sobie, aby was przesiać jak pszenicę. Ja zaś prosiłem za tobą, aby nie ustała wiara twoja, a ty, gdy się kiedyś nawrócisz, utwierdzaj braci swoich.”
Dopiero po szczerym nawróceniu do Pana Jezusa Chrystusa i wypróbowaniu naszej wiary jest możliwe pełne powołanie do służby w zaplanowanym przez Boga czasie i miejscu.
Szczególne postrzeganie Piotra, zwłaszcza przez teologię katolicką, opiera się na kilku fragmentach Bożego Słowa. Przeanalizujemy w tym artykule szczegółowo trzy z nich. Dwa z Ewangelii Mateusza 16:15-18 i oddzielnie16:19 oraz z Ewangelii Jana 21:14-17.
Oto pierwszy z fragmentów sugerujący prymat Piotra nad innymi apostołami.
(Mat 16:15-18): „On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. A ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go.”
Jeden z teologów katolickich, James Gibbons napisał: „Jezus, nasz Pan, założył Kościół, który spodobało Mu się zbudować na Piotrze. Dlatego każdy kościół, który nie uznaje Piotra za swój fundament, nie jest Kościołem Chrystusa i nie może się ostać, gdyż nie jest dziełem Boga”. To stwierdzenie opiera się na powyższym fragmencie, w którym Chrystus rzekomo uczynił Piotra skałą Kościoła Bożego.
Fakty są jednak takie, że w przekładzie katolickim tego fragmentu zostały dodane słowa „czyli skała” i brzmią: „Tyś jest Piotr” [czyli skała]. Redakcyjny wstęp do Biblii Tysiąclecia informuje, że wyrazów umieszczonych w nawiasie kwadratowym nie ma w tekście oryginalnym. Dodali je tłumacze, aby wspomóc interpretację tekstu. Tak więc główny, „biblijny” argument mający wykazać, że Piotr to opoka nie pochodzi z oryginalnych pism Nowego Testamentu.
Imię „Piotr” (z greki: „petros”) oznacza „kamień” (odłamek skalny), który można ociosać i użyć do budowy. W odróżnieniu od słowa „opoka” (z greki: „petra”), oznaczającego skałę, na której można wznosić budowlę.
Na temat roli fundamentu i materiału budowlanego, Pan Bóg mówi wyraźnie w wielu fragmentach Biblii. Poniżej dwa z nich.
(Iz 28:16): „Dlatego tak mówi Wszechmocny, Pan: Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień wypróbowany, kosztowny kamień węgielny, mocno ugruntowany: Kto wierzy, ten się nie zachwieje.”
(1Kor 3:9): „Albowiem współpracownikami Bożymi jesteśmy; wy rolą Bożą, budowlą Bożą jesteście.”
Pan Jezus Chrystus nie mówił poniższych słów o Piotrze, ale o SOBIE, jako najważniejszym Kamieniu fundamentu Bożej budowli.
(Mat 21:42): „Rzecze im Jezus: Czy nie czytaliście nigdy w Pismach: Kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się kamieniem węgielnym; Pan to sprawił i to jest cudowne w oczach naszych?”
Także apostoł Piotr w swoim kazaniu nie mówił o sobie, ale o swoim Panu Jezusie Chrystusie.
(Dz 4:11): „On to jest owym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, On stał się kamieniem węgielnym.”
Piotr, to „petros”, czyli kamień, który oparty na skale współtworzy z innymi kamieniami Bożą budowlę. Apostoł Piotr z pewnością jest istotnym elementem tej budowli. Każdy z nas może być ważnym elementem Bożej budowli.
Kontekst fragmentu (Mat 16:15-18), który analizujemy, wskazuje, że to wyznanie z Bożego objawienia Piotra o Chrystusie, jako Synu Bożym jest opoką, na której Bóg buduje Swój Kościół. Ten fakt Pan Bóg zapowiadał przez Swoich proroków, a potem przez apostołów.
(Iz 44:8): „Nie trwóżcie się i nie lękajcie się! Czy wam tego już dawno nie opowiedziałem i nie zwiastowałem? I wy jesteście moimi świadkami. Czy jest bóg oprócz mnie? Nie, nie ma innej opoki, nie znam żadnej.”
(1Kor 10:4): ,,I wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus.”
Tekst (Mat 16:15-18) dotyczy Jezusa jako Mesjasza. Dwa wersety wcześniej Pan Jezus rozpoczyna ten temat pytaniem.
(Mat 16:13): „A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich, mówiąc: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”
Byłem w Cezarei Filipowej i widziałem z bliska to miejsce, w którym prawdopodobnie doszło do tego wyznania Piotra o Chrystusie. Było to w miejscu kultu bożków pogańskich, w tym szczególnie greckiego bożka „Pan”. Będąc w tej scenerii skalistego, religijnego sanktuarium oddawania czci fałszywym bogom, łatwiej jest mi wyobrazić sobie znaczenie tego Bożego objawienia dla Piotra, ukazującego Syna Człowieczego jako jedynego prawdziwego Bożego Mesjasza.
Kulminacją tego tematu jest natchniona wypowiedź Piotra.
(Mat 16:16): „A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.”
Pan Jezus kończy ten temat dwa wersety później, nakazując uczniom czasową dyskrecję.
(Mat 16:20): „Wtedy przykazał uczniom swoim, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.”
Apostoł Piotr sam potwierdził, że wierzący w Pana Jezusa są kamieniami, z których powstaje duchowa Boża budowla na Skale, którą jest Chrystus.
(1Pio 2:3-8): „Gdyżeście zakosztowali, iż dobrotliwy jest Pan. Przystąpcie do niego, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa. Dlatego to powiedziane jest w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, kosztowny, A kto weń wierzy, nie zawiedzie się. Dla was, którzy wierzycie, jest on rzeczą cenną; dla niewierzących zaś kamień ten, którym wzgardzili budowniczowie, pozostał kamieniem węgielnym, ale też kamieniem, o który się potkną, i skałą zgorszenia; ci, którzy nie wierzą Słowu, potykają się oń, na co zresztą są przeznaczeni.”
Ten fakt potem potwierdził apostoł Paweł.
(1Kor 3:11): „Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus.”
(Ef 2:20-22): „Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu.”
Słowo Boże bardzo wyraźnie mówi, że tylko Bóg jest Skałą.
(Ps 18:31-32): „Droga Boża jest doskonała, Słowo Pańskie jest wypróbowane. Jest tarczą wszystkim, którzy w nim ufają. Któż bowiem jest Bogiem oprócz Pana? Kto jest skałą prócz Boga naszego?”
Kościół zbudowany na „kamieniu” (Piotrze), który w tym momencie był jeszcze „trzciną” (Szymonem), nie ostałby się długo. Natomiast Kościół zbudowany na proroczym wyznaniu Piotra, że Jezus jest Synem Bożym i zapowiadanym przez Boga Mesjaszem jest niezniszczalny i bramy piekielne nie przemogą go.
Już niedługo po tym wyznaniu Piotra miało miejsce dosyć mało budujące dla niego zdarzenie.
(Mat 16:21-23): „Od tej pory zaczął Jezus Chrystus tłumaczyć uczniom swoim, że musi pójść do Jerozolimy, wiele wycierpieć od starszych arcykapłanów i uczonych w Piśmie, że musi być zabity i trzeciego dnia wzbudzony z martwych. A Piotr, wziąwszy go na stronę, począł go upominać, mówiąc: Miej litość nad sobą, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie. A On, obróciwszy się, rzekł Piotrowi: Idź precz ode mnie, szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz o tym, co Boskie, lecz o tym, co ludzkie.”
Jak widać, bramy piekielne przemogły Piotra już niedługo po jego wyznaniu, a potem jeszcze przynajmniej trzykrotnie, gdy zaparł się Jezusa. W czasie tego objawionego przecież przez Boga Ojca wyznania, Szymon Piotr miał jeszcze rozdwojoną duszę. Stał fizycznie tuż obok Chrystusa, Syna Boga Żywego, ale mimo to jego serce było jeszcze zbyt daleko od Niego. Diabeł miał do niego dostęp. Nie był w stanie przeciwstawić się diabłu i musiał to zrobić za niego Pan Jezus. Dla nas lekcją z powyższego fragmentu jest to, że tylko w Chrystusie, a nie obok Chrystusa możemy przeciwstawić się diabłu.
Dogmatycy katoliccy sugerują, że to Piotr jako pierwszy wyznał, iż Jezus jest Synem Bożym, przez co jest szczególnie wyróżniony wobec pozostałych uczniów. To z kolei doprowadziło do uznania Piotra za pierwszego biskupa w kościele rzymskim, a przez to jego urzędujących następców uznawano „namiestnikami” Chrystusa na ziemi.
Tak jednak nie było. Czytając uważnie relacje biblijne, można zauważyć, że pierwszy takie wyznanie złożył Natanael, też późniejszy uczeń Jezusa.
(Jan 1:49): „Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.”
Potem takie wyznanie uczynili inni uczniowie Pana Jezusa, kiedy Piotr wpadł w tarapaty z powodu swojej niewiary.
(Mat 14:30-33): „A widząc wichurę, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał, mówiąc: Panie, ratuj mnie. A Jezus zaraz wyciągnął rękę, uchwycił go i rzekł mu: O małowierny, czemu zwątpiłeś? A gdy weszli do łodzi, wiatr ustał. A ci, którzy byli w łodzi, złożyli mu pokłon, mówiąc: Zaprawdę, Ty jesteś Synem Bożym.”
Ciekawostką jest to, że niektórzy katoliccy teologowie poddają w wątpliwość tę doktrynę. Thomas Bokenkotter napisał o Piotrze: „Jego szczególny autorytet ponad Dwunastoma nie znajduje potwierdzenia biblijnego. Przeciwnie, ukazany jest jako zasięgający rady apostołów, a nawet posyłany przez nich do wykonania misji czy posługi”.
(Dz 8:14-15): „A gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana, którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego.”
Wygląda na to, że nie Piotr, ale Jakub, brat Jezusa, który nawrócił się wraz z Marią i pozostałym rodzeństwem, po Zmartwychwstaniu Chrystusa, przewodniczył pierwszemu synodowi przywódców Kościoła Pana Jezusa Chrystusa w Jerozolimie. Czytamy o tym w (Dz 15:13-19). Piotr niewątpliwie był wyróżniającym się apostołem, ale zdarzyło się, że apostoł Paweł musiał pewnego razu nawet zganić go za obłudę w jego postępowaniu, o czym czytamy w (Gal 2:11-14).
Rzecz jeszcze ciekawsza, że ani jeden z tzw. „ojców kościoła”, których wypowiedzi stanowią podstawę rzymskokatolickiej tradycji nie interpretował omawianego fragmentu o Piotrze, jako o „skale”. Ta doktryna stała się powszechna po tym, jak powstało państwo kościelne i szukano „biblijnego” uzasadnienia tego faktu.
Historyk katolicki Peter de Rosa napisał w swojej książce: „Słowa te można interpretować inaczej, z czego sprawę zdaje sobie niewielu katolików. Możliwe, że będzie to dla nich szokiem, ale Ojcowie Kościoła nie widzieli żadnego związku pomiędzy tekstem na ścianach bazyliki, a urzędem papieskim. Do żadnego z papieży nie stosują słowa „Tyś jest Piotr”. Tekst analizowali wszyscy: Cyprian, Orygenes, Cyryl, Hilary, Hieronim, Ambroży, Augustyn. Z pewnością nie byli protestantami, a jednak żaden z nich nie nazywa biskupa rzymskiego Skałą. Według Ojców Kościoła, nie Piotr, lecz jego wiara – czyli Pan, w którego Piotr wierzył – jest Skałą. Wszystkie sobory kościoła od Nicei w IV w. po Konstancję w XV w. są zgodne, że to Chrystus jest jedynym fundamentem kościoła, czyli, że to On jest Skałą na której Bóg zbudował swój kościół. Wczesny kościół nie widział w Piotrze biskupa Rzymu, i dlatego nie uważał żadnego biskupa rzymskiego za sukcesora Piotra”.
Przejdźmy do drugiego z kluczowych fragmentów o rzekomej, dominującej roli apostoła Piotra.
(Mat 16:19): „I dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.”
Za kolejny argument na rzecz wywyższenia Piotra uważa się przekazanie mu przez Pana Jezusa Chrystusa „kluczy” Królestwa Niebios. Jednak klucze do Królestwa Bożego mogą symbolizować znajomość i pełną akceptację żywego Słowa Bożego. Mogą je posiadać wszyscy wierzący, którzy w pełni przyjęli objawienie Słowa Bożego dla swojego życia.
Potwierdza to Pan Jezus Chrystus w stosunku do faryzeuszy i uczonych w zakonie.
(Łuk 11:52): „Biada wam, zakonoznawcy, że pochwyciliście klucz poznania; sami nie weszliście, a tym, którzy chcieliby wejść, zabroniliście.”
Piotr nie był więc jedynym, który otrzymał „klucze” Królestwa Bożego. Duchowo reprezentował każdego wierzącego, który przyjął objawienie i stosuje w swoim życiu przesłanie ewangelii Pana Jezusa Chrystusa.
Kolejne słowa Pana Jezusa z tego fragmentu: „i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie”, dają autorytet także Piotrowi, ale również każdemu wierzącemu w Pana Jezusa do związywania (wyganiania) sił przeciwnych Ewangelii Chrystusowej i rozwiązywania (uwalniania) zniewolonych przez grzech.
Potwierdza to Pan Jezus Chrystus.
(Mat 12:28-29): „A jeśli Ja wyganiam demony Duchem Bożym, tedy nadeszło do was Królestwo Boże. Albo jak może kto wejść do domu mocarza i jego sprzęty zagrabić, jeśli pierwej nie zwiąże mocarza; wtedy dopiero dom jego ograbi?”
(Jan 14:12): „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.”
Podobnych słów Jezus użył uzdrawiając związaną chorobą kobietę.
(Łuk 13:16): „A czy tej córki Abrahama, którą szatan związał już od osiemnastu lat, nie należało rozwiązać od tych pęt w dniu sabatu?”
Wielu chrześcijan, w tym także apostoł Piotr, korzystało i w dalszym ciągu korzysta z autorytetu, by w Imieniu Jezusa uzdrawiać chorych i uwalniać opętanych. Jeżeli jednak brakuje nam takiego autorytetu, to bramy piekielne mogą nas przemóc, jak to miało miejsce w historii o synach Scewy (Dz 19:13-16).
Ten sam autorytet otrzymała każda społeczność ludzi wierzących, aby umacniać jedność Kościoła Pana Jezusa Chrystusa, dzięki Bożej mocy wybaczenia.
(Mat 18:15-18): „A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa. A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.”
Wreszcie trzeci z fragmentów traktujący o szczególnej roli Piotra.
(Jan 21:14-17): „Trzeci to już raz ukazał się Jezus uczniom swoim po wzbudzeniu z martwych. Gdy więc spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, miłujesz mnie więcej niż ci? Rzekł mu: Tak, Panie! Ty wiesz, że cię miłuję. Rzecze mu: Paś owieczki moje. Rzecze mu znowu po raz drugi: Szymonie, synu Jana, miłujesz mnie? Rzecze mu: Tak, Panie! Ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paś owieczki moje. Rzecze mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, miłujesz mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Miłujesz mnie? I odpowiedział mu: Panie! Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że cię miłuję. Rzecze mu Jezus: Paś owieczki moje.”
Jezus powiedział tylko do Piotra trzykrotnie: „Paś owieczki moje”. Dlaczego? Otóż Piotr jako jedyny z uczniów zaparł się Go, właśnie trzykrotnie. Kiedy Piotr nawrócił się i wyznał swoją niewiarę jako grzech, Jezus zrehabilitował go w obecności innych apostołów. Chrystus symbolicznie, trzykrotnie zaprosił Piotra ponownie do pracy ewangelizacyjnej w Bożym Królestwie.
Jednak sięgnijmy do oryginału greckiego tego fragmentu. W tym dialogu Pana Jezusa z Piotrem użyte są dwa różne słowa: „agape” i „fileo”, na tłumaczenie zwrotu „miłujesz” w trzech pytaniach Chrystusa oraz zwrotu „miłuję” w trzech odpowiedziach Piotra. Słowo „agape” oznacza miłość bezwarunkową, czyli Bożą miłość, a słowo „fileo” oznacza miłość przyjacielską.
Za pierwszym razem Pan Jezus pyta Piotra: Czy kochasz Mnie miłością „agape”, więcej niż ci, którzy są obok nas (i pewnie to słyszą)? Na to Piotr odpowiedział: Wiesz Panie, że kocham Ciebie miłością „fileo”. Piotr był zawstydzony, czuł się niegodny kochać Pana Bożą miłością. Być może uznał, że obok są godniejsi od niego. Mimo to, Pan Jezus zachęca go do dalszej szczerej rozmowy, wypowiadając zaproszenie do współpracy.
Za drugim razem Chrystus ponawia pytanie: Czy kochasz Mnie miłością „agape”? Nie pyta już o wymiar miłości Piotra w porównaniu z innymi osobami. Pan Jezus zawsze pyta o nasz osobisty wymiar miłości do Niego, bez porównywania tego z innymi. Można wywnioskować, że Pan Jezus komunikuje Piotrowi, iż pyta go o miłość bezwarunkową, a nie o przyjaźń. Piotr odpowiada tak samo, jak za pierwszym razem. Upiera się przy przyjaźni z Bogiem. Ta odpowiedź Piotra także nie zadowala Chrystusa, mimo to dalej zachęca go propozycją współpracy.
Wreszcie po raz trzeci Jezus pyta: Czy kochasz Mnie miłością „fileo”? Piotr zasmucił się. Pan Jezus kwestionował jego szczerość? Może Chrystus pytał go tym razem w sensie: Czy ty naprawdę jesteś moim przyjacielem? Odpowiedź Piotra była konsekwentna i szczera do bólu: Kocham Cię miłością „fileo”. Pozostał przy przyjaźni z Bogiem. Wiedział, że tylko Bóg może kochać bezwarunkową miłością „agape”. Pozostał człowiekiem w Bożej służbie, nie zastępcą Boga na ziemi.
Ciekawe jest także to, że trzy zachęty Pana Jezusa dla Piotra, które w naszym tłumaczeniu brzmią jednakowo: „paś owieczki Moje”, w grece za każdym razem były nieco inne. Za pierwszym razem dosłowne tłumaczenie, to: „paś Moje baranki”. Za drugim razem: „bądź pasterzem Moich owiec”. Za trzecim razem Pan Jezus powiedział: „paś Moje owce”. Bóg patrzy na skruszone serce. Zaprosił Piotra do przyjaźni i współpracy. Z tłumaczenia wynika nawet, że być może już za drugim razem Chrystus powierzył Piotrowi służbę pasterską.
Piotr nie uważał się za lepszego od innych apostołów. Zrozumiał to w czasie ostatniej wieczerzy przed Golgotą, kiedy Pan Jezus umył mu nogi. Słowa naszego Pana były skierowane nie tyko do Piotra i powinny być wyznaniem każdego wierzącego w Kościele Pana Jezusa Chrystusa.
(Jan 13:16-17): „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy nad pana swego ani poseł nie jest większy od tego, który go posłał. Jeśli to wiecie, błogosławieni jesteście, gdy zgodnie z tym postępować będziecie.”
W Biblii nie znajdujemy fragmentu jednoznacznie świadczącego o tym, że Piotr pełnił jakieś szczególne stanowiska w zborze jerozolimskim, które mógłby przekazać swoim następcom. Nie ma też żadnych dowodów na to, że apostoł Piotr był kiedykolwiek biskupem Rzymu.
Ireneusz, biskup Lyonu (II wiek po Chrystusie), który spisał imiona pierwszych dwunastu biskupów Rzymu, podaje, że pierwszy biskup nazywał się Linus. Także Euzebiusz z Cezarei, historyk wczesnochrześcijańskiego kościoła nie wspomina, że Piotr sprawował funkcję biskupa Rzymu.
Thomas Bokenkotter napisał: „Jak doszło do tego, że biskup Rzymu zaczął być traktowany jako następca Piotra w przewodzeniu nad światowym kościołem? Nie ma żadnego wiarygodnego historycznego dowodu na to, żeby biskup Rzymu w ogóle rościł sobie takie prawo, przynajmniej do połowy trzeciego wieku. Wydaje się, że w czasie synodu w Nicei (325 roku po Chrystusie), doktryna o supremacji papieża nie była jeszcze znana kościołowi chrześcijańskiemu”.
Nawet z punktu widzenia ciągłości historycznej nie sposób mówić o sukcesji kolejnych papieży. Historycy nawet na bazie archiwów watykańskich nie podają pełnej, zweryfikowanej listy papieży. Encyklopedia Katolicka podaje: „Musimy otwarcie przyznać, że uprzedzenia i niedostatek źródeł uniemożliwia w pewnych przypadkach rozpoznanie czy kandydaci byli papieżami czy antypapieżami”.
Jest jeszcze jeden fragment, który nie dotyczy bezpośrednio tylko apostoła Piotra.
(Jana 20:21-23): „I znowu rzekł do nich Jezus: Pokój wam! Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam. A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego. Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane.”
Nie mam wątpliwości, że apostołowie mają szczególne miejsce w Bożym planie zbawienia.
(Mat 19:28): „A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, że wy, którzy poszliście za mną, przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie chwały swojej, zasiądziecie i wy na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście pokoleń izraelskich.”
Jednak poprzedni fragment (Jan 20:21-23), należy rozumieć w kontekście Bożego wyposażenia dla wszystkich wierzących w służbie Króla królów i Pana panów. Odpuszczanie i zatrzymywanie grzechów, to ogłaszanie przebaczenia i uwolnienia w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Tę dobrą nowinę można przyjąć (odpuszczenie) lub odrzucić (zatrzymanie). Tylko Pan Bóg ma moc odpuszczać grzechy. Jednak może użyć kogo chce i kiedy chce, ale zawsze w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
W życiu Piotra był etap „trzciny” i w wyniku przyjęcia Bożego objawienia, etap „kamienia”. Jak jest w naszym życiu? Jestem przekonany, że bez względu na aktualny etap naszego życia chrześcijańskiego, Pan Bóg oczekuje od nas pełnej szczerości przed Nim. Wtedy Bóg może użyć ciebie i może użyć mnie, bo także po to ustanowił Swój Kościół na ziemi.
Jednak wszystko w naszym życiu dzieje się „po znajomości”. Dzięki osobistej znajomości z Jedynym Pośrednikiem do Jedynego Ojca Świętego.
(1Tym 2:5-6): „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie.”