Witam, moje pytanie chyba nie będzie trudne. Do kogo należy się modlić, do Boga – Ojca czy do Jezusa? Oczywiście w świetle Pisma Świętego, co mówi na ten temat? I jeszcze pytanie powiązane, co to znaczy „szukać Królestwa Bożego”?
Jana 14:13-14
„[…] i o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. (14) Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to”.
Jana 16:23-27
„[…] a w owym dniu o nic mnie pytać nie będziecie. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, da wam. (24) Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna. (25) To powiedziałem wam w przypowieściach; nadchodzi godzina, gdy już nie w przypowieściach będę do was mówił, lecz wyraźnie o Ojcu oznajmię wam. (26) Owego dnia w imieniu moim prosić będziecie, a nie mówię wam, że Ja prosić będę Ojca za was; (27) albowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego że wyście mnie umiłowali i uwierzyli, że Ja od Boga wyszedłem”.
Modlimy się do Boga w imieniu Jezusa (jeśli chcesz dowiedzieć się, dlaczego pewne rzeczy robimy w imieniu Jezusa, kliknij tutaj), dzięki Duchowi Świętemu (Jana 14:26 – więcej o Duchu Świętym dowiesz się, klikając tutaj), który w nas mieszka (Jana 14:14-20). Zgodnie z nauką Pisma Świętego święci czy inni bohaterowie wiary nie są w stanie wysłuchiwać naszych modlitw (po śmierci nie stają się oni pośrednikami – więcej na ten temat tutaj): „[…] albowiem jeden jest Bóg, jeden też Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie” (1 Tymoteusza 2:5-6). Wyczerpujące artykuły na temat modlitwy możesz przeczytać, klikając tutaj. Więcej na temat Osoby Jezusa w kontekście twojego pytania tutaj).
Izajasza 42:1-7
„Oto sługa mój, którego popieram, mój wybrany, którego ukochała moja dusza. Natchnąłem Go moim duchem, aby nadał narodom prawo. (2) Nie będzie krzyczał ani wołał, ani nie wyda na zewnątrz swojego głosu. (3) Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi prawo. (4) Nie upadnie na duchu ani się nie złamie, dopóki nie utrwali prawa na ziemi; a Jego nauki wyczekują wyspy. (5) Tak powiedział Bóg, Pan, który stworzył niebo i je rozpostarł, rozciągnął ziemię wraz z jej płodami, daje na niej ludziom tchnienie, a dech życiowy tym, którzy po niej chodzą. (6) Ja, Pan, powołałem Cię w sprawiedliwości i ująłem Cię za rękę, strzegę Cię i uczynię cię Pośrednikiem przymierza z ludem, światłością dla narodów, (7) abyś otworzył ślepym oczy, wyprowadził więźniów z zamknięcia, z więzienia tych, którzy siedzą w ciemności”.
Efezjan 2:18-22
„[…] albowiem przez Niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. (19) Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, (20) zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, (21) na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, (22) na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu”.
Bóg jest jeden, ale w trzech Osobach (więcej na ten temat możesz przeczytać, klikając tutaj), których funkcje są podzielone (Jana 15:1-2). Żadna z Osób – Ojciec, Syn lub Duch Święty – nie istnieje ani nie działa oddzielnie lub niezależnie od siebie (Jana 5:17-30 / Jana 8:16-20 / 1 Mojżeszowa 1:26 / Przypowieści Salomona 30:4). Stanowią one jedność i nierozłączność zarówno w swoim działaniu (w jedności i harmonii), jak i w Osobie Boga (Jana 10:28-30 / Jana 14:6-11).
Jana 5:17-23
„[…] a Jezus odpowiedział im: Mój Ojciec aż dotąd działa i Ja działam. (18) Dlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby Go zabić, bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem, i siebie czynił równym Bogu. (19) Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. (20) Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu wszystko, co sam czyni, i ukaże Mu jeszcze większe dzieła niż te, abyście się dziwili. (21) Albowiem jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. (22) Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi, (23) aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który Go posłał”.
Mateusza 28:18-20
„[…] a Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. (19) Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, (20) ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”.
Odpowiedź na twoje drugie pytanie: co to znaczy „szukać Królestwa Bożego”?
Mateusza 6:31-33
„[…] nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? (32) Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane”.
Naśladowcy Pana Jezusa zostali wezwani do tego, aby w pierwszej kolejności (ponad potrzebami wypływającymi z ziemskiego życia) szukać Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości. Chodzi tu o zainteresowanie ponad wszystko poszukiwaniem „czegoś” lub dokładanie wszelkich starań, by „to” zdobyć i usilne do tego dążenie. Taką definicję możemy odnieść do podobieństwa o ukrytym skarbie, o perle i sieci.
Mateusza 13:44-48
„[…] podobne jest Królestwo Niebios do ukrytego w roli skarbu, który człowiek znalazł, ukrył i uradowany odchodzi, i sprzedaje wszystko, co ma, i kupuje oną rolę. (45) Dalej podobne jest Królestwo Niebios do kupca, szukającego pięknych pereł, (46) który, gdy znalazł jedną perłę drogocenną, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. (47) Dalej podobne jest Królestwo Niebios do sieci, zapuszczonej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju, (48) którą, gdy była pełna, wyciągnęli na brzeg, a usiadłszy dobre wybrali do naczyń, a złe wyrzucili”.
Królestwo Boże (różniące się od ziemskich królestw, struktur religijnych itp.) jest bezcennym skarbem („inwestycją”), którego powinniśmy pragnąć ponad wszystko (zachęca nas do tego Słowo Boże). Zdobywa się go, rezygnując ze wszystkiego, co mogłoby nas powstrzymać od stania się jego cząstką. Życie dla świata (czytaj 1. List Jana 2:15-17) i w niesprawiedliwości jest jedną z realnych przeszkód na tej drodze (czytaj 1. List Pawła do Koryntian 6:9-11 i List Pawła do Galacjan 5:19-21). Sprzedaż wszystkiego oznacza, że musimy skierować całe swoje serce ku temu specjalnemu (najważniejszemu) miejscu przeznaczenia.
Mateusza 16:26
„[…] albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją?”
Wszystko, na co powinniśmy liczyć w tej kwestii, osiągamy dzięki mocy Ducha Świętego (nie dzięki własnym staraniom – to bardzo ważne, abyś rozumiała te granice i nie stała się fundamentalistką), którego otrzymaliśmy podczas narodzenia na nowo (z Ducha Świętego – co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj): „[…] a taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, (5) nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, (6) który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia” (2 Koryntian 3:4-6).
Pojęcie Królestwa Bożego kryje w sobie ideę Bożego przyjścia na ziemię w celu okazania swej mocy (mocy wyzwoleńczej), sprzeciwiającej się panowaniu szatana. Bóg rozpoczyna swoje duchowe panowanie w sercach ludzi (Jana 14:23 / Jana 20:22), którzy opowiadają się po stronie Jego Syna Jezusa Chrystusa – i jest to moc duchowa (do przemiany, uzdolnienia, pomocy, prowadzenia, życia w sprawiedliwości, posłuszeństwie itp.).
1 Koryntian 1:18 i 22-24
„[…] albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą […]. (22) Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, (23) my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, (24) natomiast dla powołanych – i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą”.
Dlatego obowiązkiem wierzących jest nieustanne szukanie Królestwa Bożego i wszystkich jego przejawów. Ja zwróciłem tutaj uwagę na jeden z nich – pragnienie doświadczania Bożej obecności i mocy w naszym życiu (klucz do duchowych zasobów zdobywania umiejętności i wiedzy): „[…] albowiem Królestwo Boże zasadza się nie na słowie, lecz na mocy” (1 Koryntian 4:20). Od tego należy zacząć, a wszystko inne będzie nam dane.
Przypowieści o czworakiej roli (Mateusza 13:1-9) i siewcy oraz ich wytłumaczenie (Mateusza 13:18-23), a także przypowieść o kąkolu (Mateusza 13:24-30) i jej wytłumaczenie (Mateusza 13:36-43) rzucają nam więcej „światła” na to, jakie powinno być nasze nastawienie i zrozumienie kwestii Królestwa Bożego. Zachęcam cię do analizy wskazanych fragmentów.
Są to odpowiedzi na twoje pytania. Dziękuję, niech ci Bóg błogosławi, Luke (luke@zaJezusem.com).