Na początku przedstawię podstawowe informacje na temat antykoncepcji:
Antykoncepcja (kontrola narodzin) to świadome działania mające na celu wykluczyć możliwość poczęcia się dziecka. Możemy je podzielić na kilka grup (w zależności od sposobu działania): metody barierowe (prezerwatywy, kapturki, stosunek przerywany, unikanie współżycia itp.), środki plemnikobójcze (chemiczne – niszczące plemnik przed zapłodnieniem), hormonalne (ingerencja w system hormonalny kobiety poprzez pigułki, plastry, zastrzyki), metody chirurgiczne (ingerencja w narządy rodne mężczyzny lub kobiety), metody wczesnoporonne (unicestwianie poczętego życia zaraz po zapłodnieniu) i aborcja (unicestwianie poczętego i ukształtowanego już życia).
Chciałbym teraz przybliżyć biblijne argumenty przeciwników i zwolenników antykoncepcji. Później udzielę odpowiedzi na twoje pytanie. Serdecznie zapraszam:
Biblijne argumenty (wersety) przeciwników antykoncepcji i uzasadnienie (wyjaśnienie) jej zwolenników (do których należę).
1 Tymoteusza 2:15
„[…] lecz dostąpi zbawienia przez macierzyństwo, jeśli trwać będzie w wierze i w miłości, i w świątobliwości, i w skromności”.
Rozpatrując kontekst tego urywka (więcej o interpretacji Pisma Świętego dowiesz się, klikając tutaj), możemy zauważyć, że bardziej niż na kontrolę narodzin (antykoncepcję) zwraca on uwagę na inne obszary życia chrześcijańskiego (przeczytaj 1. List do Tymoteusza 2:9-12 i 5:13-14). Fragment ten może jednak sugerować, że kobieta jest powołana do macierzyństwa, co jednak nie oznacza, że jej przeznaczeniem jest służyć jako „płodny reproduktor” – do rodzenia maksymalnej liczby dzieci (Bóg stworzył kobietę jako pomoc dla mężczyzny – przeczytaj 1. Księgę Mojżeszową 2:18-20). Pismo Święte nie podaje żadnych liczb czy innych szczegółów z tym związanych (argumentów za i przeciw).
1 Mojżeszowa 1:28-29
„[…] i błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!”.
Niektórzy twierdzą, że jest to nakaz skierowany do wszystkich ludzi. Jak jednak widzimy z kontekstu, jest on zaadresowany do pierwszych ludzi. Następnie Bóg powtórzył go w 1. Księdze Mojżeszowej 9:1, zwracając się do Noego. Czasem przytacza się również argument, że dzieci są błogosławieństwem od Boga i należy mieć ich jak najwięcej. Błogosławieństwo poprzez dzieci i postrzeganie ich jako daru od Boga to ważne przesłanki dla ludzi wierzących, którzy zastanawiają się nad kształtem swojej rodziny. Faktycznie wielu ludzi sięga po antykoncepcję w złych i grzesznych celach. Czasem kieruje nimi chciwość, lenistwo, egoizm, niechęć do podjęcia jakiejkolwiek odpowiedzialności itp. Nie zmienia to faktu, że wiele małżeństw ma rozsądne, wcale nie grzeszne powody, by sięgać po środki antykoncepcyjne. Gdzie znajduje się granica między egoizmem i wygodą a rezygnacją z daru, jakim mogłyby być dzieci? To ważne pytanie, na które każde chrześcijańskie małżeństwo powinno sobie odpowiedzieć w zgodzie z własnym sumieniem i przed Bogiem. Biblijna wiara Nowego Przymierza (więcej o przymierzach tutaj) to nie schemat przepisów i norm (więcej na ten temat tutaj), ale życie w nas Ducha Świętego (więcej na Jego temat tutaj), który wskazuje potrzeby i powinności człowieka wiary względem Boga (więcej na ten temat tutaj).
2 Koryntian 3:3-6
„[…] wiadomo przecież, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze usługiwanie, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie tablicach kamiennych, lecz na tablicach serc ludzkich. (4) A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, (5) nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, (6) który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz Ducha, bo litera zabija, Duch zaś ożywia”.
Bóg niewątpliwie zachęca nas do posiadania dzieci, ponieważ są one Bożym darem i znakiem błogosławieństwa dla rodziców. Z tego właśnie powodu zdecydowanie wierzę, że każde małżeństwo powinno starać się o dzieci. Jednocześnie nie wierzę, by Biblia mówiła (jasno i wyraźnie), że źle jest kontrolować liczbę narodzin. Każde małżeństwo powinno szukać woli Bożej, jeśli chodzi o właściwy czas narodzin i liczbę dzieci. Łączy się to bowiem z odpowiedzialnym planowaniem rodziny.
Następny fragment to 1. Księga Mojżeszowa 38:8-10:
„[…] wtedy rzekł Juda do Onana: Obcuj z żoną brata swego i wypełnij wobec niej obowiązek powinowatego, aby zachować potomstwo bratu twemu. (9) Lecz Onan, wiedząc, że to potomstwo nie będzie należało do niego, ilekroć obcował z żoną brata swego, niszczył nasienie swoje, wylewając je na ziemię, aby nie wzbudzić potomstwa bratu swemu. (10) Panu nie podobało się to, co czynił, dlatego i jego pozbawił życia”.
Ten fragment jest często cytowany, aby udowodnić, że Bóg nie jest przychylny kontrolowaniu liczby narodzin. Jednak to nie sama antykoncepcja była powodem, dla którego Bóg pozbawił życia Onana, ale raczej egoistyczne (samolubne) pobudki, jakimi się kierował. Tamara została poślubiona bratu Era (który zmarł i nie zostawił potomstwa), Onanowi, zgodnie z prawem lewiratu opisanym w 5. Księdze Mojżeszowej 25:5-6. Onan nie chciał przekazać swojego dziedzictwa potomstwu, które mogłaby mu urodzić Tamara. Zgodnie z prawem zostałoby ono przekazane jego zmarłemu bratu, dlatego też Onan praktykował naturalną metodę antykoncepcji („wylewał nasienie na ziemię” – 1. Księga Mojżeszowa 38:8-10). Wiedział, że dzieci zrodzone ze związku z żoną brata nie będą należały do niego samego. Onan nie został zgładzony przez Boga za antykoncepcję, ale za to, że działał wbrew Bożemu prawu, a także za to, że działał samolubnie, a jego motywy były przeciwne Bożym zamiarom dotyczącym wzbudzenia potomstwa zmarłemu bratu. Niektórzy twierdzą, że może to dotyczyć sytuacji, kiedy małżeństwo w ogóle nie chce mieć potomstwa. Jest to jednak kwestia dyskusyjna, związana z motywami małżonków. To nie stosowanie antykoncepcji samo w sobie określa, czy postępujemy dobrze, czy źle. Jak nauczyliśmy się na przykładzie Onana, to nasze motywacje określają, czy stosujemy antykoncepcję w dobrej, czy też w złej wierze.
Następny fragment, którym posługują się przeciwnicy antykoncepcji, to List do Galacjan 5:19-21:
„[…] jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, (20) bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, (21) zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą”.
Niektórzy dopatrują się w Liście do Galacjan dowodów przemawiających za tym, że antykoncepcja jest zła. Niestety autor listu nie jest aż tak precyzyjny i nie wymienia stosowania antykoncepcji jako uczynku ciała (pomimo że już w tych czasach znano i szeroko stosowano antykoncepcję), przez który człowiek nie może otrzymać życia wiecznego.
Następny fragment to List do Rzymian 1:26-27:
„[…] dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, (27) podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę”.
Fragment ten mówi o wynaturzonym seksie (homoseksualizmie), nie o antykoncepcji.
Argumenty za stosowaniem antykoncepcji:
Przede wszystkim myślę, że stosowanie lub niestosowanie antykoncepcji (przy określonych metodach, o których zaraz powiem) nie ma wpływu na moje zbawienie.
Żaden fragment Pisma Świętego nie potępia regulacji urodzin.
Biblia nigdzie nie nakazuje chrześcijanom wydawać na świat dużej liczby dzieci. Polecenie z 1. Księgi Mojżeszowej 1:28-29 i 9:1 odnosi się do pierwszych ludzi (po upadku) i Noego (po potopie). Nakaz ten nie został skierowany do chrześcijan (przeczytaj 1. List do Koryntian 6:9-11 i 7:34-38, Księgę Dziejów Apostolskich 15:27-29 i List do Galacjan 5:19-21).
Gdyby antykoncepcja była zakazana przez Boga, to mielibyśmy to wyraźnie powiedziane (jak w przypadku innych grzechów). Dziś wiadomo (z pierwotnych zapisów), że w czasach nowotestamentowych (i wcześniej) Rzymianie znali wiele środków antykoncepcyjnych (zioła, płukanki o działaniu plemnikobójczym zawierające żywicę cedrową, ocet lub oliwę, pessaria nasycone miodem, prezerwatywy z kozich pęcherzy itd.) i powszechnie je stosowali. Jak widać, ani Nowy, ani Stary Testament nie mówią nic na ten temat i nie potępiają (piętnują) tego jako grzechu – jak w przypadku innych ciężkich przewinień.
Według nauki Pisma Świętego celem małżeństwa nie jest tylko prokreacja (rozmnażanie). List do Rzymian 5:15-19 i 1. List do Koryntian 7-1-6 wskazują, że małżonkowie mają się cieszyć uprawianiem seksu. Również Księga Pieśni nad Pieśniami i Księga Przypowieści dowodzą tego. W tym kontekście warto przestudiować Księgę Pieśni nad Pieśniami, która opowiada o pełnym czułości i spontaniczności akcie małżeńskim, ale o dzieciach nie wspomina ani razu.
Pismo Święte mówi też o jedności w małżeństwie i zabezpieczeniu się przed rozwiązłością seksualną, przed którą muszą chronić się małżonkowie: „A teraz o czym pisaliście: Dobrze jest, jeżeli mężczyzna nie dotyka kobiety; (2) jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. (3) Mąż niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi. (4) Nie żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż; podobnie nie mąż rozporządza własnym ciałem, lecz żona. (5) Nie strońcie od współżycia z sobą, chyba za wspólną zgodą do pewnego czasu, aby oddać się modlitwie, a potem znowu podejmujcie współżycie, aby was szatan nie kusił z powodu niepowściągliwości waszej” (1 List do Koryntian 7:1-5). Apostoł Paweł nie wspomina tu o prokreacyjnej roli małżeństwa – raczej o seksie zabezpieczającym przed grzechem. Jeśli więc małżeństwo musi realizować swoje pragnienia, niech robi to legalnie. Nie oznacza to, że za każdym razem, kiedy dochodzi do współżycia, powinno być poczęte dziecko.
Ponieważ zarówno niezapłodniona komórka jajowa, jak i męskie nasienie ulegają naturalnemu zniszczeniu, dlatego nie ma biblijnych przesłanek, by uznać je za święte same w sobie (jak w przypadku powstałego już życia). Z tego właśnie powodu nie ma biblijnych przeciwwskazań, by chrześcijanie nie mogli stosować barierowych metod antykoncepcji.
Cały 14. rozdział Listu Pawła do Rzymian można uznać za ciekawe podsumowanie tych rozważań: „[…] wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste”. Choć ten rozdział głównie mówi o pokarmach i dniach poświęconych Bogu, to jednak możemy to odnieść do różnych innych kwestii, ponieważ wcześniejszy kontekst mówi o odrębnych poglądach ludzi wierzących (przeczytaj również List do Tytusa 1:15).
Antykoncepcja w małżeństwie to temat, który wciąż jest przedmiotem wielu dyskusji. Co z tych debat wynika dla ludzi wierzących? Jakie metody antykoncepcji mogą stosować chrześcijańskie małżeństwa?
Jak wcześniej pisałem, antykoncepcja to świadome działanie mające na celu wykluczyć możliwość poczęcia się dziecka. Wynika z tego, że metoda barierowa, która polega na unikaniu współżycia, wciąż pozostaje antykoncepcją (wyklucza bowiem poczęcie się dziecka). Biblia nie wypowiada się wprost na temat rodzajów środków antykoncepcyjnych, z jej treści można jednak wywnioskować, co jest właściwe, a co nie. Prowadzi to do poglądu, że nie każda metoda antykoncepcji jest przez Boga dozwolona.
Wobec tego: jakie metody antykoncepcji mogą stosować chrześcijanie?
Świadome i celowe zakończenie życia niewinnego człowieka (również poczętego dziecka w łonie matki) jest według Biblii morderstwem. Zarówno stosowanie środków wczesnoporonnych, jak i aborcja są więc niedopuszczalne. Zabicie płodu jest zaprzeczeniem idei antykoncepcji, ale są pary, które sięgają np. po pigułki wczesnoporonne jako doraźne „wyjście awaryjne”. Jest to tragiczna lekkomyślność, na którą chrześcijanie nie mogą sobie pozwolić. Z tych samych powodów u wierzących małżeństw niedopuszczalne jest stosowanie wkładek domacicznych z miedzią, których działanie polega przede wszystkim na uniemożliwianiu zapłodnionej komórce jajowej zagnieżdżenia się w macicy. Nie jest to więc metoda antykoncepcyjna (zabezpieczenie przed zapłodnieniem) a wczesnoporonna. Sposoby prowadzące do zabicia powstałego już życia są aborcją, która jest niedopuszczalna dla chrześcijan, ponieważ jest przekroczeniem Bożego prawa („nie zabijaj”). Wniosek z tego jest taki, że Biblia nie zakazuje tych metod antykoncepcji, przy stosowaniu których nie dochodzi do zapłodnienia. A więc wszelkiego rodzaju metody barierowe wymienione na początku są dopuszczalne, przy czym należy tutaj zachować zasadę, aby postępować zgodnie z własnym przekonaniem, według Listu do Rzymian 14:22-23: „[…] przekonanie, jakie masz, zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto nie osądza samego siebie za to, co uważa za dobre. (23) Lecz ten, kto ma wątpliwości, gdy je, jest potępiony, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem; wszystko zaś, co nie wypływa z przekonania, jest grzechem”.
Daj mi znać, czy otrzymałaś odpowiedź na swoje pytanie. Życzę ci Bożego błogosławieństwa i właściwych decyzji. Luke/luke@zaJezusem.com