Na Pana stronie nie znalazłem dokładnego omówienia tematu intymności przedmałżeńskiej i chciałbym zapytać jak Pan to widzi. Jestem w związku i chciałbym prowadzić ten związek jako celowy, którego celem jest podjęcie decyzji o małżeństwie. Rozważam też granice intymności jakie powinienem postawić, czy powinien to być związek gdzie kobietę traktuję jak siostrę, przyjaciółkę (jeśli chodzi o dotyk). Czyli to co jest dopuszczalne publicznie (pocałunek w policzek, przytulenie itp.). Granice postawione bardzo ostro jak na dzisiejsze standardy tego świata.
Pozdrawiam cię serdecznie w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
Pisząc odpowiedź na twoje pytanie o intymność przedmałżeńską, natrafiłem na kilka ciekawych artykułów na ten temat, z którymi się zgadzam. Postanowiłem podzielić się nimi z tobą, zamiast podejmować się pisania odpowiedzi osobiście. Artykuły te pochodzą ze strony internetowej www.gotquestions.org. Wierzę, że ich treść cię usatysfakcjonuje. Jeśli miałbyś jakieś dodatkowe pytania, napisz, proszę. Napisz także, jeśli chciałbyś podzielić się własnymi refleksjami po przeczytaniu tych artykułów. Zachęcam.
Przyznam, że temat ten jest dla mnie nowy (nigdy o tym nie pisałem), choć sprawa jest w zasadzie prosta (Bóg nie toleruje seksu przedmałżeńskiego). Niech ci Bóg błogosławi i czekam na twoje refleksje.
Luke/www.zaJezusem.com
www.gotquestions.org/Polski/intymnosc-przedmalzenska.html
Pytanie: jaki jest właściwy poziom intymności przedmałżeńskiej?
Odpowiedź: List św. Pawła do Efezjan 5:3 mówi nam: „O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym”. Wszystko, co ma nawet pozór niemoralności seksualnej, jest niewłaściwe dla chrześcijan. Biblia nie daje nam listy cech, jakie kwalifikują się do pozorów niemoralności, ani nie mówi konkretnie, jakie są czynności, które może wykonywać para, zanim stanie się małżeństwem. Jednak choć Biblia nie mówi konkretnie o tej sprawie, nie oznacza to, że Bóg uznaje czynności stymulujące seksualność przed ślubem. Na przykład „gra wstępna” ma na celu przygotowanie do seksu. Logicznie rzecz biorąc, „gra wstępna” powinna więc zostać zarezerwowana dla małżeństw. Wszystko, co uważamy za „grę wstępną”, nie powinno mieć miejsca przed ślubem. (I nie musimy tu wchodzić w szczegółowy opis).
Wszystkie czynności seksualne powinny być zarezerwowane dla małżeństw. Co może robić para, która nie jest małżeństwem? Taka para powinna unikać wszystkich czynności, które kuszą ją do seksu, a które zachowują pozory niemoralności, lub które można uznać za „grę wstępną”. Szczerze radzę parze zakochanych, by nie szli w relacji dalej niż trzymanie się za ręce, przytulanie się, i lekkie pocałunki przed ślubem. Im więcej małżeństwo ma wyłącznie sobie nawzajem do zaoferowania, tym bardziej staje się wyjątkowa i szczególna relacja seksualna w małżeństwie.
www.gotquestions.org/Polski/seks-przedmalzenski.html
Pytanie: co Biblia mówi na temat seksu przedmałżeńskiego?
Odpowiedź: Nie ma żadnego słowa w języku hebrajskim czy greckim, które w Biblii dokładnie odnosiłoby się do seksu przedmałżeńskiego. Biblia bezsprzecznie potępia cudzołóstwo i rozwiązłość seksualną, ale czy seks przedmałżeński uznawany jest za rozwiązłość seksualną? Zgodnie z fragmentem z 1 Koryntian 7.2 odpowiedź brzmi„tak”: „Jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża.” W tym wersecie Paweł stwierdza, że „lekarstwem” na rozwiązłość seksualną jest małżeństwo. 1 Koryntian 7.2 stwierdza przede wszystkim to, że ludzie nie potrafią kontrolować swoich zachowań przez co często popadają w grzech rozwiązłości seksualnej, dlatego powinni raczej zawierać związki małżeńskie. Wtedy będą mogli zaspokoić swoje potrzeby (pragnienia) w moralny sposób.
Skoro 1 Koryntian 7.2 zdecydowanie włącza seks przedmałżeński do kategorii rozwiązłości seksualnej, to wszystkie wersety biblijne, które potępiają niemoralność seksualną jako coś grzesznego odnoszą się tak samo do seksu przedmałżeńskiego. Zatem seks przedmałżeński z punktu widzenia Biblii jest aktem niemoralności seksualnej. Istnieje wiele fragmentów biblijnych, które wskazują iż seks przedmałżeński jest grzechem (Dzieje Apostolskie 15.20; 1 Koryntian 5.1; 6.13.18; 10.8; 2 Koryntian 12.21; Galacjan 5.19; Efezjan 5.3; Kolosan 3.5; 1 Tesaloniczan 4.3; Judy 7). Biblia promuje całkowitą wstrzemięźliwość seksualną przed ślubem. Współżycie seksualne męża i żony jest jedyną relacją seksualną na jaką Bóg przyzwala (Hebrajczyków 13.4).
Zbyt często koncentrujemy się na aspekcie „rekreacyjnym” seksu bez uświadamiania sobie, że istnieje przecież jeszcze inny aspekt- prokreacja. Seks w małżeństwie jest przyjemny i w taki sposób Bóg go zaplanował. Bóg chce, aby mężczyzna i kobieta czerpali przyjemność z ich relacji seksualnej w małżeństwie. Pieśń Salomona i kilka innych fragmentów biblijnych (chociażby Przypowieści Salomona 5.19) opisują przyjemność płynącą z seksu. Para jednak musi rozumieć, że Bożym zamiarem odnośnie seksu jest także wydawanie na świat potomstwa. Dlatego, para która angażuje się w seks przedmałżeński popełnia dwa błędy- czerpie przyjemność, która nie jest dla nich przeznaczona oraz podejmuje ryzyko poczęcia dziecka poza rodziną, jaką Bóg pragnie obdarzyć każde dziecko.
Chociaż pragmatyzm nie rozróżnia dobra od zła, to jednak gdyby wskazówki biblijne dotyczące seksu przedmałżeńskiego były przestrzegane, to byłoby mniej chorób przenoszonych drogą płciową, o wiele mniej aborcji, dużo mniej samotnych matek czy nieplanowanych ciąż oraz o wiele mniej dzieci dorastających bez obojga rodziców. Wstrzemięźliwość jest jedyną Bożą drogą odnośnie seksu przedmałżeńskiego. Wstrzemięźliwość chroni życie ludzi dorosłych, dzieci, nadając relacji seksualnej odpowiednią wartość, a przede wszystkim oddaje Bogu chwałę.
www.gotquestions.org/Polski/chodzenie-soba-spotykanie.html
Pytanie: co Biblia mówi na temat chodzenia ze sobą, spotykania się?
Odpowiedź: Choć słowa: chodzenie ze sobą, spotykanie się, nie zostały wspomniane w Biblii, Pismo Święte mówi o pewnych zasadach, które zostały nam dane w czasie narzeczeństwa. Najważniejsza rzecz, z jakiej powinniśmy zdać sobie sprawę, to że powinniśmy przestać myśleć o tej kwestii w świecki sposób, ponieważ Boży sposób myślenia o tym zaprzecza myśleniu świeckiemu (2 List św. Piotra 2:20). Mówi nam się, i jest to pogląd ogólnie przyjęty, że mamy prawo spotykać się tyle, ile chcemy, z tak wielką ilością ludzi, z jaką chcemy. Jednak Bóg mówi nam, byśmy dobrze poznali właśnie osobę, z którą chcemy się ożenić, zanim to zrobimy. Powinniśmy dowiedzieć się, czy ta osoba oddała swoje życie Chrystusowi, czy narodziła się w Duchu Chrystusa (Ewangelia wg św. Jana 3:3-8), i czy ma ona pragnienie, by być podobną do Chrystusa (List św. Pawła do Filipian 2:5). Dlaczego to właśnie jest tak ważne, jeśli chodzi o znalezienie partnera? Chrześcijanin powinien uważać, by nie ożenił się z osobą niewierzącą (2 List św. Pawła do Koryntian 6:14-15), ponieważ mogłoby to osłabić jego więź z Chrystusem, lub sprawić, że w jego moralności i w standardach doszłoby do pewnego przewartościowania i kompromisów.
Kiedy ktoś ma bliską relację z drugą osobą, musi pamiętać, że Bóg jest najważniejszy, i że to Jego należy kochać ponad wszystkich (Ewangelia wg św. Mateusza 10:37). Myśleć lub wierzyć w to, że jakaś osoba jest dla ciebie „wszystkim”, że jest najważniejsza w twoim życiu, jest bałwochwalstwem, które jest grzechem (List św. Pawła do Galatów 5:20, 2 List św. Pawła do Kolosan 3:5). Podobnie, nie wystawiaj swojego ciała na wstyd uprawiając seks przedmałżeński (1 List św. Pawła do Koryntian 6:9,13, 2 List do Tymoteusza 2:22). Niemoralność seksualna jest grzechem nie tylko przeciwko Bogu, ale także przeciwko twojemu własnemu ciału (1 List św. Pawła do Koryntian 6:18). Ważne jest, abyśmy kochali i szanowali innych tak, jak kochamy siebie (List św. Pawła do Rzymian 12:9-10), i ta zasada tyczy się także chodzenia ze sobą i relacji małżeńskich. To, byśmy szli za tymi zasadami biblijnymi jest najlepszym sposobem na stworzenie bezpiecznych fundamentów małżeńskich. Jest to jedna z najważniejszych decyzji, jakie przyjdzie ci podjąć, ponieważ kiedy dwoje ludzi pobiera się, zaczyna „przylegać” do siebie nawzajem i staje się jednym ciałem, które powinno być stałe i niepodzielne (Księga Rodzaju 2:24, Ewangelia wg św. Mateusza 19:5).
www.gotquestions.org/Polski/zyc-razem.html
Pytanie: czy jest moralnie złe, aby para zamieszkała razem przed małżeństwem?
Odpowiedź: Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, co znaczy dla nas „mieszkanie razem”. Jeśli znaczy to uprawianie seksu, to zamieszkanie razem prowadzi zdecydowanie do grzechu. Seks przedmałżeński jest ustawicznie ganiony w Biblii, podobnie jak inne formy niemoralności seksualnej (Dzieje Apostolskie 15:20; List św. Pawła do Rzymian 1:29; 1 List św. Pawła do Koryntian 5:1; 4:3; List św. Judy 7). Biblia zachęca do całkowitej wstrzemięźliwości seksualnej poza małżeństwem, i przed nim. Seks przedmałżeński jest tak zły, jak cudzołóstwo i inne formy seksualnej niemoralności, ponieważ wszystko, co się w tym zawiera, prowadzi do uprawiania seksu z kimś, kto nie jest naszym małżonkiem.
Jeśli „życie razem” oznacza mieszkanie w tym samym domu, kwestia jest inna. Ostatecznie nie ma nic złego, jeśli kobieta i mężczyzna mieszkają razem, jeśli nie ma między nimi niemoralnych relacji. Jednak problem, z jakim można się spotkać, to że wspólne mieszkanie wygląda na coś złego (1 List św. Pawła do Tesaloniczan 5:22; List św. Pawła do Efezjan 5:3) i będzie dla nas olbrzymim pokuszeniem do niemoralności (1 List św. Pawła do Koryntian 6:18). Poza tym jest problem zachowywania pozorów. Para, która żyje razem, zazwyczaj również razem sypia, takie właśnie są pozory, narzucane przez świat. I choć mieszkanie w jednym domu nie jest niczym grzesznym samo w sobie, pozory grzechu zostają zachowane. Biblia mówi nam, byśmy unikali wszystkiego, co ma nawet pozór grzechu (1 List do Tesaloniczan 5:22; List św. Pawła do Efezjan 5:3), abyśmy uciekali od tego, co niemoralne, i by nie spowodować niczyjego zgorszenia czy upadku. W związku z powyższym mieszkanie razem przed małżeństwem nie oddaje czci Bogu.