Proszę o udzielenie mi odpowiedzi na poniższe pytania, abym mógł wyrobić sobie opinię na temat tych zagadnień

Dzień dobry. Wierzę w istnienie Boga i jestem chrześcijaninem. Jednak pewne fakty dotyczące kościoła katolickiego sprawiły, że mam wątpliwości co do tej instytucji. Proszę o udzielenie mi odpowiedzi na poniższe pytania, abym mógł wyrobić sobie opinię na temat tych zagadnień:
1. Różne wiary inaczej przedstawiają życie po śmierci. Czy raj to tylko natura. Jeśli lubię komputery, czy znajdę je również w raju bądź wiecznie będę odczuwał, że mi czegoś brakuje?
2. Obejrzałem film, w którym pewien psychiatra tłumaczył, że jest zarejestrowanych ponad 2000 dzieci, które mają wspomnienia z poprzednich wcieleń. Czy istnieje reinkarnacja?
3. Spotkałem się z twierdzeniem, że istnieje ukrywany przez kościół katolicki testament, który mówi, że Bóg to nie tylko mury świątyń. Podnieś kamień, a znajdziesz go tam.
4. Czy nie pójście do kościoła w niedzielę jest grzechem?
5. Czy modlitwa wieczorem może mieć formę rozmyślań?
6. Adam i Ewa nie byli małżeństwem. Kto wprowadził sakrament małżeństwa?
7. Po czym poznać, która religia jest właściwa?
8. Kto wprowadził celibat wśród księży?
9. Czy kapłan może mieć rodzinę?
10. Czy to możliwe, iż Jezus był mężem Magdaleny i miał dzieci?
11. W wieku 17 lat uległem wypadkowi. Wypadek cudem przeżyłem, ale miałem otwarte złamanie kości udowej i inne drobne pęknięcia. Czy mój wypadek był karą za grzechy? Serdecznie proszę o odpowiedź na powyższe pytania. Pomoże mi to obrać najlepszą z możliwych drogę dalszego życia.

Pozdrawiam cię w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
Otrzymałem twoje pytania i z chęcią na nie odpowiem. Piszesz: „różne wiary inaczej przedstawiają nie tylko życie po śmierci” – podobnie jest z innymi ważnymi zagadnieniami mającymi wpływ na twoje życie z Bogiem, a zwłaszcza z kwestią zbawienia (którym się interesujesz). Chciałbym więc zachęcić cię, aby źródłem twoich inspiracji stało się Pismo Święte (żebyś na podstawie jego treści kształtował swoje opinie). Jeśli ciekawi cię, dlaczego akurat Pismo Święte i czy warto mu zaufać, kliknij tutaj.

2 Tymoteusza 3:16-17
„[…] całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”.

1 Piotra 1:23-25
„[…] jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa [czym jest to odrodzenie, dowiesz się, klikając tutaj]. (24) Gdyż wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka chwała jego jak kwiat trawy. Uschła trawa, i kwiat opadł, (25) ale Słowo Pana trwa na wieki. A jest to Słowo, które wam zostało zwiastowane”.

Również gorąco zachęcam cię, abyś dowiedział się (na podstawie Pisma) więcej o wierze chrześcijańskiej, ponieważ również na ten temat krąży wiele opinii – w tym celu kliknij tutaj. Szukasz właściwej drogi dla swojego życia, dlatego ważne jest, abyś budował to na prawdzie (czym jest prawda, dowiesz się, klikając tutaj), Bożą miarą postrzegając życie. Jeśli będziesz trwał w mieszaninie kłamstwa i prawdy, pogubisz się.

1 Jana 2:20-21
„[…] a wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko.(21) Nie pisałem wam nie dlatego, że nie znacie prawdy, ale dlatego, że ją znacie i że żadne kłamstwo nie wywodzi się z prawdy”.

Odpowiedź na pytanie #1
„[1a.] Różne wiary inaczej przedstawiają życie po śmierci. [1b.] Czy raj to tylko natura? [1c.] Jeśli lubię komputery, czy znajdę je również w raju, bądź wiecznie będę odczuwał, że mi czegoś brakuje?”

Odpowiedź na pytanie 1a
Jeśli chodzi o temat życia po śmierci (którym się interesujesz), Pismo Święte przedstawia go następująco:

Kiedy człowiek umiera, jego ciało zostaje umieszczone w grobie. Hades, szeol, otchłań, królestwo śmierci, kraina umarłych, czeluść, podziemie, ciemnica, grób (terminy odnoszące się do życia po śmierci często są używane w Piśmie Świętym zamiennie) to miejsce, dokąd udaje się dusza (czym jest dusza, dowiesz się, klikając tutaj). Oczekuje tam ona na zmartwychwstanie ciała, aby dotrzeć do miejsca ostatecznego przeznaczenia (piekła albo nieba). W królestwie śmierci są dwa odrębne miejsca – jedno dla dusz ludzi zbawionych, drugie dla niezbawionych.

Łukasza 16:22-26
„[…] i stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany. (23) A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. (24) Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w tym płomieniu. (25) Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. (26) I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić”.

Przed wniebowstąpieniem Pana Jezusa wszystkie dusze po śmierci trafiały do krainy umarłych (szeolu, Hadesu, grobu itd.), w której była wielka przepaść (Łukasza 16:26). Po jednej stronie przepaści był raj [Łono Abrahama (Łukasza 16:22)], gdzie znajdowały się dusze świętych, a na drugą stronę (w miejsce cierpień) trafiały dusze zgubione, pogrążone w mękach (Łukasza 16:23). Możemy to wywnioskować z opowiedzianej przez Pana Jezusa przypowieści o bogaczu i Łazarzu (Łukasza 16:19-31). W epoce Nowego Testamentu Pan Jezus po zejściu do krainy umarłych (Dzieje Apostolskie 2:27 / Dzieje Apostolskie 2:31), pokonaniu największego wroga i ogłoszeniu swojego zwycięstwa duchom w więzieniu (1 Piotra 3:19) wstąpił na wysokości i wyprowadził dusze wierzących, zabierając je ze sobą do nieba (Efezjan 4:8-10 / Mateusza 27:52-53) – więcej na ten temat tutaj i tutaj. Raj (Łono Abrahama) został wówczas przeniesiony do trzeciego nieba (Efezjan 4:8-10 / 2 Koryntian 12:1-4) i odtąd dusze ludzi zbawionych idą (po śmierci) natychmiast do Pana (Filipian 1:21-23 / 1 Koryntian 5:6-8 / Łukasza 23:42-43). Kiedy Pan Jezus powróci po swój Kościół [(Jana 14:1-3 / 1 Tesaloniczan 5:1-4) więcej na ten temat tutaj], dusze te połączą się z ciałami, które staną się nieśmiertelne (1 Tesaloniczan 4:15-18) jak chwalebne ciało Jezusa (1 Koryntian 15:49-54).

Kiedy umierają ludzie niewierzący lub zwiedzeni (1 Piotra 2:7-8), ich dusze wciąż idą do krainy umarłych (miejsca cierpień), gdzie oczekują na zmartwychwstanie ciał i sąd ostateczny. Królestwo śmierci, do którego idą (Hades), jest tym samym miejscem, które w Starym Testamencie określano jako „szeol”. Po zmartwychwstaniu ciał nastąpi ich połączenie z duszami i staną się nieśmiertelne. Wówczas nastanie sąd przed wielkim białym tronem (sąd ostateczny), po czym zostaną one wrzucone [a także śmierć i Hades (Objawienie 20:14-15)] do jeziora ognistego na wieczne potępienie – możesz zobaczyć ilustracje krainy umarłych (z jej różnymi miejscami przeznaczenia), klikając tutaj.

W związku z tym, że Pismo Święte nie przedstawia tematu życia po śmierci w sposób przejrzysty (ze szczegółami), podany wyżej opis jest tylko domysłem na podstawie tego, co możemy przeczytać w Biblii. Ja w taki sposób to rozumiem. Jeśli masz więcej pytań na temat życia po śmierci, kliknij tutaj.

Odpowiedź na pytanie 1b
„Czy raj to tylko natura?”

Raj to nie tylko natura, ale kraina wiecznego szczęścia, w której ludzie przebywać będą w obecności świętego Boga. W Piśmie Świętym (już na samym początku) słowem „raj” został określony ogród Eden, będący pierwszym domem człowieka (1 Mojżeszowa 2:7-15). Było to konkretne miejsce, w którym pierwsi ludzie radowali się życiem wolnym od chorób, smutku, cierpienia i śmierci (1 Mojżeszowa 1:27-28). Niestety z powodu nieposłuszeństwa zostali stamtąd wypędzeni. W przyszłości jednak rodzaj ludzki powróci do życia w takim właśnie raju (z możliwością przebywania w Bożej obecności).

Objawienie Jana 22:1-6
„I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. (2) Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. (3) I nie będzie już nic przeklętego. Będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego służyć Mu będą (4) i oglądać będą Jego oblicze, a imię Jego będzie na ich czołach. (5) I nocy już nie będzie, i nie będą już potrzebowali światła lampy ani światła słonecznego, gdyż Pan, Bóg, będzie im świecił i panować będą na wieki wieków. (6) I rzekł do mnie: Te słowa są pewne i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków posłał anioła swego, aby ukazać sługom swoim, co musi się wkrótce stać”.

Odpowiedź na pytanie 1c
„Jeśli lubię komputery, czy znajdę je również w raju, bądź wiecznie będę odczuwał, że mi czegoś brakuje?”

Nie orientuję się, czy w raju będą komputery. Pismo Święte daje nam wgląd do nieba jedynie poprzez treści obietnic. Możemy poczuć jego przedsmak dzięki objawieniom, jakie Duch Święty kieruje do naszych serc:

1 Koryntian 2:9
„[…] głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.

Objawienie Jana 21:3-4
„[…] i usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem Jego, a sam Bóg będzie z nimi. (4) I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły”.

Bądź pewny, że w raju nie będziesz odczuwał jakichkolwiek braków. Jeśli teraz twoją pasją są komputery (i myślisz, że to jest szczyt przyjemności), to w przyszłości z Bogiem czeka cię coś o wiele lepszego. Niebiańska radość przewyższa wszelkie ziemskie rozkosze (w twoim przypadku korzystanie z komputera). Pytanie, jakie należy tutaj zadać, brzmi: czy wierzysz w Boże obietnice na ten temat i idziesz właściwą drogą? Jeśli nie, zrób pierwszy krok, klikając tutaj, a jeśli chciałbyś się sprawdzić, kliknij tutaj.

Odpowiedź na pytanie #2
„Obejrzałem film, w którym pewien psychiatra tłumaczył, że jest zarejestrowanych ponad 2000 dzieci, które mają wspomnienia z poprzednich wcieleń. Czy istnieje reinkarnacja?”

Chciałbym cię zapytać, jakie masz dowody na to, że wspomnienia te pochodzą z poprzednich wcieleń? Ludzkie oszustwo, fantazja i wyobraźnia nie znają granic, a ty nie powinieneś im ulegać (więcej na ten temat tutaj). Pismo Święte naucza, że istnieje świat demoniczny, który za wszelką cenę chce podważyć Bożą wiarygodność, a w tym celu wykorzystuje wszelkie dostępne sposoby: tajemnicze zjawiska, złudzenia, przeżycia religijne, zabobony lub inne fantazyjne historie (więcej na ten temat tutaj). Zaufaj więc Bogu, skup się na Jego Słowie, a dojdziesz do rozsądnych wniosków, które oddalą cię od tych tajemniczych (błędnych) poszlak (do których zalicza się pogląd o reinkarnacji). Oto kilka zaleceń Pisma Świętego w tej kwestii:

1 Tymoteusza 1:3-4
„[…] gdy wybierałem się do Macedonii, prosiłem cię, żebyś pozostał w Efezie i żebyś pewnym ludziom przykazał, aby nie nauczali inaczej niż my (4) i nie zajmowali się baśniami i nie kończącymi się rodowodami, które przeważnie wywołują spory, a nie służą dziełu zbawienia Bożego, które jest z wiary”.

1 Tymoteusza 4:7
„[…] a pospolitych i babskich baśni unikaj, ćwicz się natomiast w pobożności”.

2 Tymoteusza 4:3-5
„[…] albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. (5) Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją”.

Kolosan 1:9
„[…] dlatego i my od tego dnia, kiedy to usłyszeliśmy, nie przestajemy się za was modlić i prosić, abyście doszli do pełnego poznania woli Jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu […]”.

Bóg w swej mądrości i mocy stworzył świat i życie na nim, więc zaufaj temu, co mówi, i tym się kieruj. Popatrz, proszę, co na ten temat mówi 1. List Pawła do Koryntian 2:11-14: „[…] bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać”.

Jedynie poprzez Ducha Świętego zostaje nam objawiona Boża mądrość i prawda (również na tematy życia), dlatego tak mocno polecam ci, abyś kierował swoją uwagę na Boży sposób postrzegania życia (a nie to, co sugerują psychiatrzy, psychologowie, świat religijny czy inni „znawcy życia”). Poglądu o reinkarnacji nie da się pogodzić z biblijną nauką, ponieważ jest on sprzeczny z Ewangelią (więcej o Ewangelii tutaj), oddala nas od podstawowych założeń wiary chrześcijańskiej (więcej na ten temat tutaj) i kieruje w stronę innego sposobu postrzegania życia i rzeczywistości. Pismo Święte mówi, że świat i czas to „ciągle biegnąca i nigdy niepowracająca linia”. Nigdzie w Biblii nie znajdziemy fragmentu, który mówiłby, że żyjący ludzie mają drugą szansę (dotyczy to również czyśćca – więcej na ten temat tutaj) lub że umarli powracają do życia pod postacią innej osoby, zwierzęcia, owada, rośliny itp. My, chrześcijanie, nie mamy wątpliwości, że reinkarnacja nie jest biblijna i musi być odrzucona jako fałszywa nauka (więcej na temat reinkarnacji tutaj).

Jana 14:1-3
„Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! (2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli”.

Odpowiedź na pytanie #3
„Spotkałem się z twierdzeniem, że istnieje ukrywany przez kościół katolicki testament, który mówi, że Bóg to nie tylko mury świątyń. Podnieś kamień, a znajdziesz go tam”.

Odpowiedź na twoje pytanie znajdujemy w Piśmie Świętym i nie chodzi tu o „jakiś testament” ukrywany przez Kościół rzymskokatolicki, ale o ogólnie dostępną (biblijną) prawdę o Osobie Boga, który „[…] nie mieszka w budowlach rękami uczynionych, jak mówi prorok: (49) Niebo jest tronem moim, a ziemia podnóżkiem stóp moich; jaki dom zbudujecie mi, mówi Pan, albo jakie jest miejsce odpocznienia mego?” (Dzieje Apostolskie 7:48-49).

Temat, który poruszasz, dotyczy raczej błędnych poglądów, które mówią, że w kościołach rzymskokatolickich mieszka Bóg (coś na wzór Świątyni Salomona). Co więcej na ten temat mówi Pismo Święte?

Dzieje Apostolskie 17:24-28
„[…] Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych (25) ani też nie służy Mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko. (26) Z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania, (27) żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas. (28) Albowiem w Nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy, jak to i niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Z Jego bowiem rodu jesteśmy”.

Proszę, abyś sprawdzał źródła, z których czerpiesz informacje, i budował na czymś solidnym.

Przypowieści Salomona 3:5-8
„[…] zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! (6) Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki! (7) Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego! (8) To wyjdzie na zdrowie twojemu ciału i odświeży twoje kości”.

Odpowiedź na pytanie #4
„Czy nie pójście do kościoła w niedzielę jest grzechem?”

Człowiek, który narodził się na nowo (co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj) i nazywa siebie „chrześcijaninem” (więcej na ten temat tutaj), zupełnie inaczej podchodzi do spraw wiary (włączywszy w to kwestię chodzenia do kościoła). Nabożeństwa nie są dla niego religijnym obowiązkiem (czy przymusem), lecz jedną z okazji do zdobycia wartościowych informacji na tematy duchowe (takie są biblijne założenia chrześcijańskich zgromadzeń – więcej na ten temat tutaj). Jako chrześcijanin powinieneś więc traktować to jako przywilej: „[…] na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań Jego, a przykazania Jego nie są uciążliwe” (1 Jana 5:3).

W naszym życiu napotykamy na wiele problemów, duchowych doświadczeń, prześladowań czy prób doktrynalnego zwiedzenia. Musimy więc regularnie się gromadzić, by sami będąc zachęconymi, zachęcać innych (do trwania w Panu naszym Jezusie Chrystusie i wierze apostolskiej Nowego Przymierza). Myślę, że problemem nie jest tutaj niepójście w niedzielę do kościoła, ale nastawienie, z jakim podchodzisz do tego tematu. Co Pismo Święte o tym mówi?

Hebrajczyków 10:19-25
„[…] mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni (20) drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, (21) oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, (22) wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą; (23) trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; (24) i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, (25) nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża”.

Powinieneś również wiedzieć, że nabożeństwa chrześcijańskie nie są bezkrwawą ofiarą Chrystusa (jak głosi to Kościół rzymskokatolicki – zapoznaj się ze szczegółami na ten temat tutaj). Myślę, że warto, abyś zgłębił tę kwestię w kontekście Nowego Przymierza, klikając tutaj.

Hebrajczyków 10:11-18
„[…] a każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów; (12) lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej,(13) oczekując teraz, aż nieprzyjaciele Jego położeni będą jako podnóżek stóp Jego. (14) Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni. (15) Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem: (16) Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je, (17) dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej. (18) Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma już ofiary za grzech”.

Odpowiedź na pytanie #5
„Czy modlitwa wieczorem może mieć formę rozmyślań?”

Modlitwa powinna mieć raczej charakter duchowej rozmowy z Bogiem (jak rozmowa syna z ojcem), choć rozmyślania mogą być jej częścią.

Psalm 105:1-4
Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, głoście dzieła Jego wśród narodów! (2) Śpiewajcie Mu i grajcie Mu, rozpowiadajcie wszystkie Jego cuda! (3) Szczyćcie się Jego świętym imieniem; niech się weseli serce szukających Pana! (4) Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, szukajcie zawsze Jego oblicza!”

Modlitwa nie jest rutynowym (mechanicznym) powtarzaniem sloganów, lecz formą wyrażania swoich myśli, pragnień, odczuć, smutków lub radości wobec Kogoś, komu zależy na tobie i kto jest zainteresowany twoją osobą. Myślę, że powinieneś również dowiedzieć się, dlaczego potrzebujesz modlitwy (to bardzo ważne):
• Modląc się i spędzając czas z Bogiem, poznajesz Go bliżej.
• Modląc się, doświadczasz przemiany swoich myśli, postaw, nastawienia do życia, z modlitwy czerpiesz Bożą moc i mądrość.
• Powinieneś modlić się, ponieważ Jezus modlił się i uczył swoich uczniów, aby to gorliwie (z wiarą) praktykowali.
• Potrzebujesz modlitwy, ponieważ zmartwychwstały Jezus siedzi po prawicy Ojca, wstawia się za nami i zostawił obietnicę: „[…] i o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to” (Jana 14:13).

Zachęcam cię do głębszego zapoznania się z tematem modlitwy – w tym celu kliknij tutaj.

Odpowiedź na pytanie #6
„Adam i Ewa nie byli małżeństwem. Kto wprowadził sakrament małżeństwa?”

Zgodnie z nauką Pisma Świętego to Bóg wprowadził stan małżeński (1 Mojżeszowa 2:24), a Adam i Ewa byli w takim związku (1 Mojżeszowa 2:23). W późniejszym czasie przyjęto formę obrzędu, ceremonii [Bóg się temu nie sprzeciwiał (Mateusza 5:31-32 / Mateusza 22:2-10)]. W głównej mierze celem małżeństwa wciąż pozostaje połączenie dwóch ludzi (mężczyzny i kobiety), którzy mają zamiar prowadzić wspólne życie.

1 Mojżeszowa 2:21-24
„[…] wtedy zesłał Pan Bóg głęboki sen na człowieka, tak że zasnął. Potem wyjął jedno z jego żeber i wypełnił ciałem to miejsce. (22) A z żebra, które wyjął z człowieka, ukształtował Pan Bóg kobietę i przyprowadził ją do człowieka. (23) Wtedy rzekł człowiek: Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta. (24) Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem”.

Marka 10:6-9
„[…] ale od początku stworzenia uczynił ich Bóg mężczyzną i kobietą. (7) Dlatego opuści człowiek ojca swego oraz matkę i połączy się z żoną swoją. (8) I będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. (9) Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza”.

Odpowiedź na pytanie #7
„Po czym poznać, która religia jest właściwa?”

Podam ci kilka punktów, dzięki którym będziesz mógł zorientować się, jak wygląda sprawa autentyczności danej religii.

Pierwszym etapem rozpoznania właściwej religii jest poznanie prawdy. Jeśli znasz prawdę, to wiesz, kiedy (i jak) jesteś okłamywany (a w szukaniu właściwej religii o to właśnie chodzi): „[…] oni są ze świata; dlatego mówią, jak świat mówi, i świat ich słucha. (6) My jesteśmy z Boga; kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy Ducha prawdy i ducha fałszu” (1 Jana 4:5-6) – więcej na temat prawdy dowiesz się, klikając tutaj.

Drugą rzeczą, która pomoże ci w tym problemie, jest osobiste poznanie Boga. Jeśli będziesz Go poznawał (Jego naturę, upodobania, to, kim jest i jak działa), będziesz wiedział, jak w Niego wierzyć, za czym będą szły twoje praktyki (zasady) religijne: „[…] bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać” (1 Koryntian 2:11-14) – więcej na ten temat tutaj.

Trzecim ważnym etapem procesu poznawania właściwej religii jest obecność w twoim życiu Ducha Świętego. Twoja wiara w sprawach przynależności religijnej musi być wewnętrznym przekonaniem, utwierdzonym przez Ducha Świętego (nie możesz polegać tutaj na swoich emocjach, instynktach czy intuicji). Każdy inny przypadek jest niebezpieczny i może poprowadzić cię do zwiedzenia: „[…] ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. (9) Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego […]. (14) Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. (15) Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście Ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! (16) Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. (17) A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z Nim cierpimy, abyśmy także razem z Nim uwielbieni byli” (Rzymian 8:8-17) – więcej o Duchu Świętym dowiesz się, klikając tutaj.

Czwartym etapem poznania właściwej religii jest badanie ludzi, którzy są jej liderami (i ją promują): „[…] strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! (16) Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?” (Mateusza 7:15-16)

Piątą sprawą, która pomoże ci w rozpoznaniu właściwej religii, jest badanie nauk (porównywanie ich z treścią Pisma Świętego), które głosi dana religia: „[…] bracia zaś wyprawili zaraz w nocy Pawła i Sylasa do Berei; ci, gdy tam przybyli, udali się do synagogi Żydów, (11) którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają” (Dzieje Apostolskie 17:10-11) – więcej na ten temat tutaj.

Szóstym etapem poznania właściwej religii jest chodzenie z Jezusem w codziennym życiu: „[…] trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. (5) Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. (6) Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną” (Jana 15:4-6) – jak to wygląda w praktyce, dowiesz się, klikając tutaj.

Siódmym etapem rozpoznania właściwej religii jest znajomość woli Bożej dla swojego życia (nie możesz sam się „nakręcać”). W Ewangelii według Mateusza 7:21-23 Pan Jezus powiedział: „[…] nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. (22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu Twoim i w imieniu Twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu Twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.

To tylko kilka sugestii. Zachęcam cię do głębszego poznania tematu – w tym celu kliknij tutaj.

Odpowiedź na pytanie #8
„Kto wprowadził celibat wśród księży?”

Celibat został wprowadzony przez Kościół rzymskokatolicki w XI wieku przez papieża Grzegorza XVII (choć przymiarek dokonywano dużo wcześniej). Od tego momentu wcześniejsze małżeństwa zawierane przez księży były uznawane za nieważne [co jest sprzeczne z Bożym prawem dotyczącym nierozerwalności małżeńskiej (Marka 10:6-9) – więcej na ten temat tutaj]. Następnie papież Innocenty III (1198-1216) uznał celibat za prawo obowiązujące wśród duchowieństwa – jest to wypełnienie jednego z proroctw Apostoła Pawła: „A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, (2) uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku, (3) którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem” (1 Tymoteusza 4:1-3).

Żadna inna denominacja chrześcijańska nie wypełniła (do dnia dzisiejszego) tego proroctwa. Kwestia celibatu jest w Piśmie Świętym przedstawiona bardzo jasno, możesz jednak znaleźć różne bezpodstawne komentarze (oczywiście pochodzące od przedstawicieli Kościoła rzymskokatolickiego) usprawiedliwiające nakładanie takiego obowiązku na księży. Pismo Święte daje w tej kwestii wybór (nie jest to przymus) i nikt nie może tego zmieniać – więcej na ten temat tutaj. Apostoł Paweł czy inni święci (Jan Chrzciciel, Pan Jezus itp.) nie byli do celibatu przez nikogo zmuszani – otrzymali (od Boga) ku temu dar (1 Koryntian 7:7).

1 Koryntian 7:1-9
„A teraz o czym pisaliście: Dobrze jest, jeżeli mężczyzna nie dotyka kobiety; (2) jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. (3) Mąż niechaj oddaje żonie, co jej się należy, podobnie i żona mężowi. (4) Nie żona rozporządza własnym ciałem, lecz mąż; podobnie nie mąż rozporządza własnym ciałem, lecz żona. (5) Nie strońcie od współżycia z sobą, chyba za wspólną zgodą do pewnego czasu, aby oddać się modlitwie, a potem znowu podejmujcie współżycie, aby was szatan nie kusił z powodu niepowściągliwości waszej. (6) A to, co mówię, jest zaleceniem, a nie rozkazem. (7) A wolałbym, aby wszyscy ludzie byli tacy, jak ja, lecz każdy ma własny dar łaski od Boga, jeden taki, a drugi inny. (8) A mówię tym, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz wdowom: Dobrze zrobią, jeśli pozostaną w tym stanie, w jakim ja jestem. (9) Jeśli jednak nie mogą zachować wstrzemięźliwości, niechaj wstępują w stan małżeński; albowiem lepiej jest wstąpić w stan małżeński, niż gorzeć”.

Mateusza 19:10-12
„[…] rzekli Mu uczniowie: Jeśli tak się przedstawia sprawa męża i żony, nie warto się żenić. (11) A On im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę sprawę, tylko ci, którym jest dane. (12) Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios. Kto może pojąć, niech pojmuje!”

Odpowiedź na pytanie #9
„Czy kapłan może mieć rodzinę?”

Zgodnie z nauką Pisma Świętego kapłan może mieć rodzinę (a nawet powinien):

1 Tymoteusza 3:1-13
„Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. (2) Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, (3) nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, (4) który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, (5) bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?”

Tytusa 1:5-7
„[…] pozostawiłem cię na Krecie w tym celu, abyś uporządkował to, co pozostało do zrobienia, i ustanowił po miastach starszych, jak ci nakazałem, (6) takich, którzy są nienaganni, są mężami jednej żony, którzy mają dzieci wierzące, które nie stoją pod zarzutem rozpusty albo krnąbrności. (7) Biskup bowiem jako włodarz Boży, powinien być nienaganny, nie samowolny, nieskory do gniewu, nie oddający się pijaństwu, nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku”.

Odpowiedź na pytanie #10
„Czy to możliwe, iż Jezus był mężem Magdaleny i miał dzieci?”

Małżeństwo Pana Jezusa z Marią Magdaleną jest fikcją – to próba odwrócenia ludzi od wiary chrześcijańskiej i atak na Kościół. Pogląd taki wziął się z pism gnostyckich – jeśli wierzymy Pismu Świętemu (które jest bardziej wiarygodne), wiemy, że małżeństwo to nie mogło mieć miejsca (widzimy to w proroctwach o Panu Jezusie, zapiskach z Jego życia, relacjach z ksiąg Ewangelii, listów apostolskich czy Księgi Apokalipsy). A inne źródła historyczne? W powieści „Kod Leonarda da Vinci” Maria Magdalena jest kluczową postacią, a autor uczynił ją żoną Jezusa i matką Jego potomstwa. Historyk Teabing (postać z tej książki) twierdzi jednak, że nie ma źródeł historycznych, które potwierdzałyby tę tezę. W swej bibliotece mam 40 tomów, które zawierają wczesnochrześcijańskie pisma. Każdy tom składa się z setek stron zapisanych drobną czcionką w dwóch kolumnach. Nie ma w nich niczego, co wskazywałoby na związek Jezusa z Marią Magdaleną – jeśli głębiej interesuje cię ten temat, kliknij tutaj.

Odpowiedź na pytanie #11
„W wieku 17 lat uległem wypadkowi. Wypadek cudem przeżyłem, ale miałem otwarte złamanie kości udowej i inne drobne pęknięcia. Czy mój wypadek był karą za grzechy?”

Życie toczy się swoim biegiem i zdarzają się w nim różnego rodzaju wypadki, nieszczęścia, kataklizmy itp. Nie oznacza to, że za wszystko mamy czynić odpowiedzialnym Boga. W większości przypadków to brak rozwagi i nieostrożność (nasza lub innych) powodują nieszczęścia – tutaj należy doszukiwać się przyczyn. Z biblijnego punktu widzenia twój wypadek nie był karą (Bóg nie chodzi za tobą z chęcią zemszczenia się za twoje grzechy). Sprawą grzechu zajął już się Pan Jezus i tego się trzymaj:

1 Koryntian 15:3-4
„[…] przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, (4) że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem […]”.

Izajasza 53:4-6
„[…] lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. (5) Lecz On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a Jego ranami jesteśmy uleczeni. (6) Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan Jego dotknął karą za winę nas wszystkich”.

Biblijne nauczanie obala twoją teorię na temat wypadku (że był karą za twoje grzechy).

Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, chętnie służę pomocą. Niech ci Bóg błogosławi i do usłyszenia. Luke/luke@zaJezusem.com