W Listach Apostolskich mamy wzmiankę o błądzeniu, które dotyczy ludzi wierzących. W czym oni błądzili, pomimo, że wierzyli?

Galacjan 6:7-8
„[…] nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. (8) Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny”.

Błądzić oznacza zmierzać w niewłaściwym kierunku, odejść od myślenia Bożymi kategoriami (od zamiarów Ducha). Akurat w tym przypadku oznacza to życie na wzór tego świata (ziemski, cielesny, zmysłowy, naturalny) – w nim, w jego wartościach i celach znajdować zadowolenie (zaspokojenie, motywacje). Dla chrześcijanina istnieje jedna prosta droga (wąska – czym ona jest, dowiesz się, klikając tutaj), którą jest Chrystus (więcej na ten temat tutaj). Ludzie idący za Jezusem nie cenią sobie świata z przyjętymi w nim standardami, wartościami, opiniami, zaszczytami i stylem życia. Żyją w świecie pełnym pokus, zła, oszustw i okrucieństwa, ale odłączają się od niego. Jego chwała nie ma dla nich uroku, jego skarby nie nęcą, smakołyki nie są ich rozkoszą, ciało nie jest oparciem, a pycha nie zaspokaja. Czują się w tym świecie nieswojo, zupełnie nie jak w domu, i oczekują wieczności w niebie, w którym mieszka dobroć, sprawiedliwość, prawda, pokój i radość w Duchu Świętym. W tym właśnie względzie chrześcijanie ci błądzili – „siejąc dla ciała” (Galacjan 6:8a) i służąc dwóm panom (czym jest życie według ciała i według Ducha, dowiesz się, klikając tutaj): „[…] żaden sługa nie może dwóm panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzieć będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Łukasza 16:13).

Oto inne fragmenty Pisma Świętego, które przemawiają za takim sposobem rozumowania:

Rzymian 8:3-9
„[…] albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele, (4) aby słuszne żądania zakonu wykonały się na nas, którzy nie według ciała postępujemy, lecz według Ducha. (5) Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe. (6) Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój. (7) Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. (8) Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. (9) Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego”.

Rzymian 8:13-14
„[…] jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie. (14) Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi”.

1 Jana 2:15-17
„[…] nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. (16) Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. (17) Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki”.

Jakuba 4:4
„[…] cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga”.

Mateusza 13:22
„[…] a posiany między ciernie, to ten, który słucha słowa, ale umiłowanie tego świata i ułuda bogactwa zaduszają słowo i plonu nie wydaje”.

Kolosan 3:1-4
„A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; (2) o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. (3) Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; (4) gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z Nim w chwale”.

1 Korytntian 15:19
„[…] jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni”.

2 Koryntian 5:1-4
„Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny. (2) Dlatego też w tym doczesnym wzdychamy, pragnąc przyoblec się w domostwo nasze, które jest z nieba, (3) jeśli tylko przyobleczeni, a nie nadzy będziemy znalezieni. (4) Dopóki bowiem jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie chcemy być zewleczeni, lecz przyobleczeni, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie”.

Wiara chrześcijańska oznacza dla nas coś więcej – nie tylko uznanie, że Jezus zbawia, ale także zaufanie Mu na tyle, że zgadzamy się postępować zgodnie z tym, co On sam powiedział: „[…] a przywoławszy lud wraz z uczniami swoimi, rzekł im: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój i naśladuje mnie. (35) Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją […]” (Marka 8:34-35) – czym jest niesienie krzyża, dowiesz się, klikając tutaj.

Jana 12:24-25
„[…] zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje. (25) Kto miłuje życie swoje, utraci je, a kto nienawidzi życia swego na tym świecie, zachowa je ku żywotowi wiecznemu”.

Nienawiść do własnego życia (Jana 12:25) to nastawienie, w którym cenimy sobie bardziej sprawy duchowe (Efezjan 4:17-24) niż ziemskie (cielesne), czyli troszczymy się nie o nasz dom na ziemi, a o ten w niebie i w pełni się w niego angażujemy. Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że nie dzieje się to jednak dzięki naszym własnym staraniom i zabiegom, ponieważ to moc Ducha Świętego uzdalnia nas i przysposabia do takiego stylu życia (Tytusa 3:3-6) – w jaki sposób jest to możliwe, dowiesz się, klikając tutaj.

Jakuba 1:16-18
„[…] nie błądźcie, umiłowani bracia moi. (17) Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia. (18) Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń”.

Przestrogą przed błądzeniem i wspaniałą lekcją dla nas jest wędrówka Izraela przez pustynię, która obrazuje dzisiejsze chrześcijańskie życie wiary: „A chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. (2) I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, (3) i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, (4) i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. (5) Lecz większości z nich nie upodobał sobie Bóg; ciała ich bowiem zasłały pustynię. (6) A to stało się dla nas wzorem, ostrzegającym nas, abyśmy złych rzeczy nie pożądali, jak tamci pożądali” (1 Koryntian 10:1-6).

Hebrajczyków 2:1-4
„Dlatego musimy tym baczniejszą zwracać uwagę na to, co słyszeliśmy, abyśmy czasem nie zboczyli z drogi. (2) Bo jeśli słowo wypowiedziane przez aniołów było nienaruszalne, a wszelkie przestępstwo i nieposłuszeństwo spotkało się ze słuszną odpłatą, (3) to jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie? Najpierw było ono zwiastowane przez Pana, potem potwierdzone nam przez tych, którzy słyszeli, (4) a Bóg poręczył je również znakami i cudami, i różnorodnymi niezwykłymi czynami oraz darami Ducha Świętego według swojej woli”.

Hebrajczyków 3:5-19
„[…] wszak i Mojżesz był wierny jako sługa w całym domu jego, aby świadczyć o tym, co miało być powiedziane, (6) lecz Chrystus jako syn był ponad domem jego; a domem jego my jesteśmy, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność i chwalebną nadzieję. (7) Dlatego, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, (8) nie zatwardzajcie serc waszych, jak podczas buntu, w dniu kuszenia na pustyni, (9) gdzie kusili mnie ojcowie wasi i wystawiali na próbę, chociaż oglądali dzieła moje przez czterdzieści lat. (10) Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia i powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; nie poznali też oni dróg moich, (11) tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego. (12) Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, (13) ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa „dzisiaj”, aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu. (14) Staliśmy się bowiem współuczestnikami Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku. (15) Gdy się powiada: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych, jak podczas buntu, (16) kto to byli ci, którzy usłyszeli, a zbuntowali się? Czy nie ci wszyscy, którzy wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza? (17) Do kogo to miał wstręt przez czterdzieści lat? Czy nie do tych, którzy zgrzeszyli, a których ciała legły na pustyni? (18) A komu to przysiągł, że nie wejdą do odpocznienia jego, jeśli nie tym, którzy byli nieposłuszni? (19) Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary”.

Myślę, że dla każdego wierzącego chrześcijanina obraz ten powinien stanowić przestrogę, zachętę do analizy własnej wiary (możesz to zrobić, klikając tutaj) i jej ewentualnej korekty (więcej tutaj): „[…] jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, (8) nie zatwardzajcie serc waszych […]” (Hebrajczyków 3:7-8).

Niech ci Bóg błogosławi,
Luke/luke@zaJezusem.com