Nasz wspaniały pasterz (Jezus Chrystus) powołał nas do osobistej więzi nie tylko z Nim samym [(Jana 14:16-21 i 15:1-7) więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj], ale też z Jego ludźmi (z ciałem Jezusa Chrystusa).
Rzymian 12:4-5
„[…] jak bowiem w jednym ciele wiele mamy członków, a nie wszystkie członki tę samą czynność wykonują, (5) tak my wszyscy jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, a z osobna jesteśmy członkami jedni drugich”.
Odpowiednim miejscem do bliższego poznawania się, pomagania sobie nawzajem i budowania wspólnych relacji są grupy domowe. Ja sam rozwijałem się we wspólnocie chrześcijańskiej, dodatkowo uczestnicząc w małej grupie domowej. Tam łatwiej było się otworzyć i znaleźć przyjazne dusze. Rozważając Pismo Święte, wspólnie budowaliśmy się w Bożej ochronnej mądrości. Społeczność i wspólna modlitwa zmieniały moje myślenie, nastawienie do życia, dawały mi optymizm, wnosiły Bożą miłość i utwierdzały mnie w wierze, wzmacniając w trudach codziennego życia.
1 Tesaloniczan 5:11
„[…] dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich”.
Jako wspólna Boża rodzina powinniśmy wychodzić temu naprzeciw, organizując małe grupy domowe. Otwierajmy punkty wspólnych spotkań (zależne od miejsc naszego zamieszkania) wspierane przez liderów lokalnych kościołów. Każdy z nas jest inny, ale jako chrześcijanin na pewno potrzebujesz:
• społeczności z innymi wierzącymi,
• zwierzenia się komuś lub wysłuchania innych (w celu wsparcia lub otrzymania wsparcia),
• karmienia się i napełniania Słowem Bożym,
• pomocy w znalezieniu odpowiedzi na pytania i zrozumieniu trudnych tematów, zagadnień biblijnych lub życiowych,
• modlitwy,
• a najbardziej doświadczania w swoim życiu obecności samego Jezusa.
Dzisiejszym problemem jest brak czasu, co zauważam także i w moim życiu. Skupieni na codziennych sprawach biegamy od rana do wieczora. Zachęcam cię jednak, abyś wypełnił wszystkie swoje obowiązki, przy czym znalazł w tygodniu przynajmniej dwie godziny, które przeznaczysz na angażowanie się w małą grupę. Kłopoty innych chrześcijan powinny być również twoim problemem. Pismo Święte mówi: „[…] jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy […]” (Galacjan 6:2).
Pomagamy innym nosić „brzemiona”, kiedy wspieramy ich modlitwą i rozmową, a jeśli zajdzie potrzeba, pomocą materialną.
Rzymian 12:10-13
„[…] miłością braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu szacunku, (11) w gorliwości nie ustawając, płomienni duchem, Panu służcie, (12) w nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali; (13) wspierajcie świętych w potrzebach, okazujcie gościnność”.
Osobom szczególnie słabym lub przechodzącym przez doświadczenia okazujmy cierpliwość i bratnią miłość.
Hebrajczyków 10:23-25
„[…] trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; (24) i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, (25) nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża”.
Dlatego dodając sobie otuchy, wzrastajmy w wierze, aby nie upadać na duchu i z ufnością oczekiwać przyjścia naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Czy chciałbyś zrobić coś w tym kierunku?
Pod tym linkiem znajdziesz materiały pomocne w domowym studium biblijnym: kliknij tutaj.
W celu zlokalizowania miejsc spotkań biblijnych w twojej okolicy kliknij tutaj.
Gorąco zachęcam, Luke
luke@zaJezusem.com