Powrót do poprzedniej części: kliknij tutaj.
Rozdział 3
CO ROBIĄ UMARLI?
Gdy umarli opuszczają ziemię, nie zostają unicestwieni. Lecz czy wiemy o nich coś więcej? Sposób, w jaki zabierani są nam nasi bliscy, jest tak gorzki. Dlatego nie jest niespodzianką, gdy we wszystkich krajach ludy i religie z obawy pukają do spiżowych bram zaświatów, by pozostać w kontakcie ze swymi zmarłymi, lub co najmniej dowiedzieć się, co się z nimi stało. Jak wiele smutnych serc jest pełnych goryczy i buntu! Wielu skarży się jak Dawid; “Synu mój Absalomie! Synu mój, synu mój Absalomie! Obym to ja był umarł zamiast ciebie! Absalomie, synu mój, synu mój! (2 Sam. 18,33:19,1). Są oni kuszeni, by powiedzieć za Szunamitką: “Czy ja prosiłam mego Pana o syna?” (2 Kron. 4,28). W takim smutku wydaje się zbyt ciężkim oczekiwanie na powtórne spotkanie, które będzie miało miejsce w dalekiej przyszłości. Dąży się za każdą cenę do nieprzerwania połączenia i utrzymania zjednoczenia. Bóg w swej miłości wie o tych pragnieniach naszego serca. On wie również, co jest dla nas i naszych bliskich najlepsze, i nie omieszka nam tego objawić. Zbadajmy, co mówi nam Pismo przekazane przez Jego Świętego Ducha Bożego, lecz trwajmy w respekcie. Jeżeli ono milczy.
1. Gdzie są umarli? – jeśli chciałbyś zobaczyć tego ilustrację kliknij tutaj.
Odpowiedź Pisma Świętego jest jasna: bezbożni znajdują się w miejscu niezbawionych i czekają na sąd ostateczny i piekło. Wierzący są u Pana i czekają na chwalebne zmartwychwstanie. Sprawdźmy jednak również naukę, jaką rozszerzają np. niektóre grupy adwentystów, według której cały człowiek, ciało i duch śpi w grobie, aż do zmartwychwstania. Na pewno ciało znajduje się w grobie, lub w ziemi (Jan 5,28; Dan. 12,2), nie ma w nim ducha, i jest ono dalekie od snu. Według Ewangelii Łukasza (16, 22-23). Łazarz przeniesiony został przez aniołów na łono Abrahama, podczas gdy bogacz znajdował się w miejscu męki. Nawrócony łotr zobaczył Jezusa natychmiast w raju, który na pewno nie jest grobem. Po wielkim zwycięstwie wielkanocnym. Paweł najchętniej umarłby, by być przy Chrystusie i pozostać przy Panu (Łuk. 1 ,23, 2 Kor. 5,8). Chrystus na pewno nie jest pod ziemią, lecz po prawicy Bożej w chwale niebios. Z drugiej strony jasne jest, że cielesna śmierć polega na tym, że oddzielona zostaje duch i dusza od ciała. Według Kaznodziei ciało powraca do ziemi, a duch do Boga, który mu go dał (Kazn. 12,7). Czytamy, że dusza dziecka, które ożywił Eliasz, “powróciła do niego i ono ożyło (Król. 17,22). Również o córeczce Jaira napisano: Jej duch powrócił” (Łuk. 8,55), Sam Jezus polecił Swego ducha w ręce Ojcowskie i przez krótki czas zatrzymał się w Królestwie umarłych, podczas gdy Jego ciało spoczywało w grobie (Łuk. 23,46; Jan 19.30; Dz. Ap. 2,27). Szczepan umierając wołał: “Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz. Ap. 7,58). O ileż bardziej pocieszająca jest ta myśl niż pogląd, że do wypełnienia czasu cały zmarły człowiek pogrąża się w skażoność i nieświadomość!
2. Czy umarli śpią?
Zajmijmy się bliżej cytatami dotyczącymi śmiertelnego snu i tych, którzy zasnęli (Ps. 13,4; 1 Tes. 4,13, itp.). Uważamy, że odnoszą się one do ciała, którego oczy zamknięte są na światło dzienne i które aż do swego zmartwychwstania śpi w grobie. O Szczepanie powiedziano, że gdy oddał swego ducha Panu, zasnął (Dz. Ap. 7.59). Daniel 12,2 mówi o zmartwychwstaniu tych którzy leżą uśpieni pod ziemią. Powiedzieliśmy już, że ciało powraca do ziemi, podczas gdy duch powraca do Boga (Kazn. 12,7). Mężowie Starego Testamentu opierają się niekiedy na ziemskim punkcie widzenia i nazywają krainę umarłych “krainą zapomnienia” (Ps. 88,13), “krainą milczenia” (Ps. 115,17).
Kaznodzieja powiedział, jak już czytaliśmy: “Umarli nic nie widzą… imię ich idzie w zapomnienie… nigdy nie maja już udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem… w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zmysłów, ani poznania, ani mądrości” (Kazn. 9,5-6,10). Niektóre Psalmy mówią o tym, że tylko żywi wielbią Pana i pokładają w Nim nadzieję. i że nie ma to miejsca w krainie umarłych (Ps. 6,6:88, 11-13;115,17;. zobacz również Iz. 38, 18.19). Nie zapomnijmy jednak o tych tekstach biblijnych, według których dusze znajdują się uśpione daleko stąd, w zaświatach: Samuel, gdy powrócił i rozmawiał z Saulem, był zupełnie świadomy (1 Sam. 28,12-19). Mojżesz i Eliasz przybyli z zaświatów i rozmawiali z Jezusem na Górze Przemienienia (Łuk. 9,30). Bogacz cierpiał męczarnie w pełnej jasności ducha, przy pełnej pamięci, podczas gdy Abraham odpowiadał mu na jego pytania, a Łazarz był pocieszany (Łuk. 10,23-31). Żałującemu za grzechy łotrowi obiecano, że natychmiast wejdzie do ..raju. Czyżby ..raj” było określeniem nieprzytomności i zbuntowania? (Łuk. 23,43).
Paweł traktuje śmierć jako zysk. Czyżby miał on na myśli sen w grobie? W żadnym wypadku określenia “rozstanie się z życiem i przebywanie z Chrystusem”, “wyjście z ciała i zamieszkanie u Pana” nie mogą oznaczać snu (Fil. 1,21-23. 2 Kor. 5,6-8). Czy bylibyśmy rzeczywiście z Chrystusem, zamieszkalibyśmy u Pana, gdybyśmy może na tysiąc lat pogrążyli się w nieświadomości? A czym byłoby życie wieczne, gdyby zostało ono przerwane wiekami nieistnienia? Jan widział również, dusze męczenników przed Bogiem: I wołały donośnym głosem: “Kiedyż Panie Święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi?… i powiedziano im, aby jeszcze odpoczęli przez krótki czas, aż dopełni się liczba współsług i braci ich” (Obj. 6, 10-11). A więc nie wchodzi w rachubę, by — jak niektórzy nauczają — dusza wierzącego spała wraz ze swym ciałem w grobie aż do dnia zmartwychwstania. (Zresztą nauka ta nigdy nie miała podstaw w szerokich kręgach zborów chrześcijan. Była ona przeciwieństwem katolickich wyobrażeń i była ona mocno zwalczana przez Kalwina w jego rozprawie “Die Psychopannychia”. Dla mężów reformacji oraz dla nas jest jasne, że dusza bezpośrednio po śmierci doznaje łaski, lub potępienia. Zmartwychwstanie w Dzień Sądu Ostatecznego potwierdzi ostatecznie chwalę lub mękę.
3. Odpoczynek zbawionych zmarłych.
Zmarli wierzący nie wiedzą jeszcze nic o służbie i chwale, które nastąpią po zmartwychwstaniu. Natomiast cieszą się oni od swego przyjścia w zaświaty odpoczynkiem po cierpieniach i walce. Samuel, którego Saul przywołał, czyni mu zarzut: “Dlaczego mnie niepokoisz, że kazałeś mnie przywołać?” (1 Sam. 28,15). Biedny Łazarz natychmiast po swojej śmierci przeniesiony był przez aniołów na łono Abrahama, co dla Żydów było szczytem błogosławieństwa. Abraham wyjaśnił, że Łazarz został pocieszony po przeżyciu wiele złego” (Łuk. 16,22.25). Nawrócony łotr z krzyża jeszcze w ten sam dzień przyjęty został do raju (miejsca szczęśliwości), by cieszyć się tam odpoczynkiem i błogością. Objawienie uczy, że męczennikom powiedziano, “iż jeszcze krótki czas odpoczną” aż do dnia sądu ostatecznego i końca prześladowań (Obj. 6,10.1 1). A następnie czytamy pełne pociechy słowo: “Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę mówi Duch, odpoczną po pracach swoich, uczynki ich bowiem idą za nimi” (Obj. 14,13). Odpoczynek ten zapewniony jest przez łaskę Boża tym, którzy otrzymali zbawienie. Cieszymy się pewnością, że nasi zmarli, którzy umarli w łasce, cieszą się obecnością Pana.
4. Czy umarli nas widzą.
Wielu ludzi odnajduje duże pocieszenie w myśli, że ich zmarli widzą ich również daleka, i że wewnętrzne połączenie, które tak nagle zostało przerwane, w gruncie rzeczy nie zostało jednak zburzone. Myśl ta jest wprawdzie kojąca, lecz jak odnosi się ona do rzeczywistości? Musimy stwierdzić, że Biblia w tym zakresie całkowicie milczy. Ma ona ku temu powody.
Mówiliśmy o odpoczynku wierzących zmarłych. Wydaje się rzeczą prawdopodobną, że nie mieliby oni spokoju, gdyby wiedzieli wszystko, co czynimy. Samuel kochał bardzo Saula. Pomimo to czynił mu wyrzuty, że go niepokoił, wzywając go na pomoc. Jakie rozczarowania przeżywaliby zmarli, gdyby musieli widzieć, jak prowadzą się ich krewni, którzy nie tak dawno głośno skarżyli się na ich śmierć! Jakiż niepokój przeżywaliby, gdyby widzieli, jak ich ukochani są w niebezpieczeństwie i pokuszeniach! Z drugiej strony nasi zmarli nie musza widzieć wszystkiego, wszystkiego co dzieje się w niebie, wszystkiego co dzieje się w tak wielu różnych miejscach ziemi w sercach życiu tych, których opuścili. Nic z historii Łazarza i bogacza nie pozwala wyciągnąć wniosków, że zmarłe dusze widzą, co dzieje się na ziemi.
Jeżeli nawet nasi zmarli nas nie widzą, nie oznacza to jeszcze, że o nas zapomnieli. Przypomnijmy tu bogacza, który martwi się obojętnością swych braci, ale nie może interweniować (Łuk. 16,27-31). Również dusza zachowuje swój zmysł pamięci w pełnej jasności.
5. Czy zmarli są wokół nas?
Niektórzy żałobnicy wyrażają następujące myśli, nie biorąc przy tym pod uwagę spirytyzmu (temat ten omówimy poniżej). “Jestem przekonany, że moja mama (na przykład) nie opuściła mnie rzeczywiście. Jest ona zawsze przy mnie”. Jeżeli nawet rozumiemy, ile ludzkiej pociechy zawiera ta myśl, musimy jednak ponownie stwierdzić, że Pismo Święte nie potwierdza czegoś takiego. Jak wcześniej powiedzieliśmy, że nasi zmarli nie mieliby prawdziwego odpoczynku, gdyby tak było. Musimy podkreślić przy tym jeszcze fakt, że nie są oni wszechobecni. Teksty biblijne tłumaczą jasno, że umarli są albo przy Panu, albo w miejscu cierpień, którego nie mogą opuścić. Jak mogą w tym samym czasie być na ziemi i to równocześnie wszędzie tam, gdzie rozproszeni ich krewni?
Jak należałoby tłumaczyć przy tym słowo: “Przeto i my, mając wokoło siebie tak wielki obłok świadków… biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami” (Hebr. 12,1). Czyżby jednak powiedziano, że wierzący umarli otaczają nas i widzą? Jeżeli przeczytamy ten tekst i cały rozdział 11, nie uwierzymy w to.
Autor mówił o wszystkich bohaterach Starego Testamentu, którzy poprzedzili nas na tej drodze. Ich przykładem i doświadczeniami powinniśmy być zdopingowani i wzmocnieni. Powinniśmy, jak oni, wkroczyć na drogę zwycięstwa i “patrzeć na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary” (Hebr. 12,2). Ten tekst biblijny nie mówi ponadto, że nasi zmarli nadal dzielą z nami swoje życie. (Przy tym temacie – kontakt ze zmarłymi i duchami – jesteśmy winni prawdzie to by powiedzieć, że Sundar Singh w kilku swoich książkach wprowadził stwierdzenia, które z biblijnego punktu widzenia są nie do przyjęcia. Zaskakuje to u człowieka, który w zasadzie jest tak głęboko wierzący w duchu ewangelicznym.)
Zapraszam na następną część artykułu: kliknij tutaj.