Czy mówimy prawdę o Bogu?

Przeczytajmy uważnie poniższy fragment Bożego Słowa.
(Job 42:7-8): „A gdy Pan wypowiedział do Joba te słowa, odezwał się Pan do Elifaza z Temanu: Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job. Dlatego teraz weźcie sobie siedem byków i siedem baranów, idźcie do mojego sługi Joba i złóżcie je na ofiarę całopalną za siebie; a Job, mój sługa, będzie się modlił za was, gdyż tylko jego modlitwy wysłucham, by nie uczynić wam czegoś złego, gdyż nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job.”

Zadajmy sami sobie dzisiaj pytanie, które wynika z tego fragmentu. Czy mówimy ludziom prawdę o Bogu?

Przyjaciele Joba mówili przecież – Bóg jest sprawiedliwy, potężny, miłosierny. Czy to nie była prawda o Bogu? Tak, ale to była ogólna prawda, która nie wynikała z ich osobistego doświadczenia i poznania Boga. Prawda, o której mówił Job wynikała z jego osobistych, trudnych doświadczeń.

Czy doświadczyliśmy osobiście Pana Boga na tyle, by mówić o nim nie tylko prawdy ogólne, ale to co wynika z naszej osobistej relacji z Nim? Czy może mówimy o Bogu ustalonymi schematami: Bóg jest miłością, świętością, sprawiedliwością. To wszystko ogólnie jest prawdą! Ale czy to jest prawda, która wynika z naszego osobistego doświadczenia Boga?

Kilka lat temu, razem z żoną, mieliśmy tego samego dnia dwa wypadki samochodowe. W tych dwóch zdarzeniach ucierpiały jedynie nasze dwa ulubione samochody, dające nam jakże ulubioną niezależność w równie ulubionych rutynowych działalnościach. Nie tylko wyglądało to groźnie, ale było to po prostu wielkie doświadczenie dla nas. Można było wtedy zadawać pytania. Gdzie był Pan Bóg? Po co te komplikacje? Wzięliśmy wtedy przykład z Joba i zadawaliśmy nie ludziom, ale Bogu pytanie: Czego nas chciałeś Panie przez to nauczyć? Bóg jest wierny i odpowiedział. Wskazał mi na nowe miejsce pracy, rozszerzenie terytorialne służby. Potwierdził to potem innymi wydarzeniami, wskazując, że rutyna nie musi być koniecznie wolą Bożą dla naszego życia. Wiedziałem o tym wcześniej, Bóg mówił do mnie na ten temat, ale po prostu nie byłem posłuszny. Patrzyłem na to przez pryzmat własnego punktu widzenia. Mówiąc wtedy o dobrej relacji z Jezusem, nie mówiłem pełnej prawdy o Bogu. Więc Pan Bóg był zmuszony pokazać to bardzo wyraźnie przez trudne doświadczenia.

Czy mówimy prawdę o Bogu na podstawie osobistego porównania się z Bożym Prawem. Czy mówimy raczej o Panu Bogu pod płaszczykiem Bożego Prawa, maskując własną sprawiedliwość?

Job mówił gorzką prawdę o Bogu, która wynikała z jego osobistych, trudnych doświadczeń. Pomimo, że Pan Bóg mówił do przyjaciół Joba w formie zarzutu: „nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job”. To do samego Joba skierował słowa, które nie brzmiały jak pochwała.
(Job 40:1-2): „A Pan zwrócił się do Joba i rzekł: Czy ten, kto spiera się z Wszechmocnym, będzie trwał w uporze? Niech oskarżyciel Boga odpowie!”

W odpowiedzi, Job przyznał, że jego poznanie Boga było przez pryzmat własnej sprawiedliwości. W konfrontacji ze Stwórcą, z Bożym prawem, z Bożą świętością, zobaczył, że także nie mówił pełnej prawdy o Bogu.
(Job 40:3-5): „Wtedy Job odpowiedział Panu i rzekł: Otom ja nędzny, cóż ci odpowiem? Swoją rękę kładę na ustach. Raz mówiłem i już nie będę; drugi raz i już nie powtórzę.”

By w końcu szczerze przyznać.
(Job 42:5): „Tylko ze słyszenia wiedziałem o tobie, lecz teraz moje oko ujrzało cię.”

Czy mówimy prawdę o Bogu z perspektywy osobistej więzi z naszym Panem Jezusem Chrystusem? Czy mówimy ludziom o realnym, a nie teoretycznym Bogu?

Może jednak w rozmowach o Panu Bogu z ludźmi niewierzącymi dopuszczamy do porównywania ich życia z ludzkim prawem. Nie dając im tym samym szansy na skonfrontowanie się z Bożą świętością, która prowadzi do upamiętania i pokuty.

To prawda, że jest tzw. Boży czas dla zbawienia człowieka, bo każdy z nas tego doświadczył. Jednak to nie my decydujemy o tym czasie. Mamy mówić całą prawdę o Bogu w każdym czasie, nie wybierając go według naszej wygody, czyli naszej sprawiedliwości. Głosimy Słowo także poprzez nasze osobiste świadectwo życia z Bogiem. Przyjmijmy dzisiaj, że poniższe słowa Pan Bóg kieruje do każdego z nas.
(2Tym 4:2): „Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem.”

Oczywiście kontekst tego wersetu wskazuje, że te słowa apostoła Pawła są skierowane do pasterzy. Jednak w jakimś stopniu każdy z nas powinien czuć się pasterzem, nawet w swoim osobistym otoczeniu. Tylko Pan Bóg wie, kiedy wypada „teraz” dla zbawienia człowieka i nie my o tym decydujemy.
(2Kor 6:2): „Mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, A w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia.”

Biblia mówi na temat zwycięskiego, chrześcijańskiego życia.
(Obj 12:11): „A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego.”

Zwyciężamy, gdy doprowadzimy swoje zbawienia do końca, ale także, gdy przyprowadzamy do Chrystusa innych, również przez świadectwo swojego życia w wierze. Dobre świadectwo, to nie tylko nasze zwycięstwa. Dobre świadectwo, to także nasze szczere wyznania o porażkach, które dzięki Bożej łasce prowadzą do zwycięskiego wyjścia z trudnych doświadczeń wiary.

Życie Joba w okresie jego trudnych doświadczeń było porażką w oczach ludzi, w tym jego przyjaciół. Jednak Job był zwycięzcą w Bożych oczach, co przełożyło się na wspaniałe świadectwo działania Bożej łaski wobec wszystkich świadków jego doświadczeń.

Na zakończenie przestroga wynikająca z Bożego Słowa. W pierwszym zacytowanym fragmencie tego tekstu, przeczytaliśmy, że Bóg nakazał trzem przyjaciołom iść do Joba i złożyć na całopalenie siedem byków i siedem baranów oraz prosić go o modlitwę za siebie.

Pan Bóg nie nakazał tego czwartemu, bezpośredniemu rozmówcy Joba – Elihu. Być może był zbyt młody, a być może jego gniewne wypowiedzi nie zostały przez Boga ocenione jako niemówienie prawdy o Nim. Hebrajskie znaczenie jego imienia, to „Yahwe jest Bogiem”. Więc być może to Pan Bóg jego ustami przygotowywał Joba i jego przyjaciół do Swojego rozstrzygnięcia na temat mówienia prawdy o Nim.

Nie mamy pewności, jak umiejscowić w czasie historię Joba w odniesieniu do nadania Zakonu w czasach Mojżesza. Kilka faktów, np. długość życia Joba, wskazuje na to, że było to raczej przed nadaniem Prawa. Jednak wyznaczona ofiara była bardzo duża w porównaniu z najcięższymi przestępstwami Zakonu. Dlaczego Bóg zażądał od nich takiej ofiary? Bo nie mówili prawdy o Bogu. Oni mówili o Bogu dobrze, ale Pan Bóg zakwalifikował ich słowa jako nieprawdę.

Czy niemówienie prawdy jest kłamstwem? No cóż, musimy osobiście na to pytanie odpowiedzieć. W Księdze Objawienia, Bóg dał wyraźną przestrogę dla kłamców.
(Obj 21:8): ,,Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga.”

(Obj 22:15): ,,Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je.”

To bardzo trudne słowa i odnoszące się bezpośrednio do tych, którzy odwodzą innych od poznania Boga. Jednak są one bardzo motywujące do pokuty i odwrócenia się od wszelkiego kłamstwa. Są jednocześnie zdecydowaną zachętą do mówienia tylko prawdy, w tym szczególnie o Bogu.
(Ef 4:25): ,,Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich.”

Zostawiam cię drogi czytelniku z osobistymi pytaniami. Tylko ty możesz na nie szczerze odpowiedzieć.

Czy znasz swoją osobistą prawdę o Bogu?

Czy ta prawda tworzy twoje osobiste świadectwo życia w wierze?

Czy mówisz innym prawdę o Bogu, także przez szczere świadectwo twojego życia chrześcijańskiego?

Bogdan Podlecki