Człowiek prosty i bardzo skromny , twarz jak z pustynnego kamienia wyrzeźbiona , surowa i bez kompromisowa . Jak stepowy klimat i przyroda , czasem były bez względne dla niego , tak i on nie kierował się względami wobec tych , których spotkał na swojej drodze . Nie patrzył kto jaki zawój miał na głowie , kolorowy ozdobiony , czy zwykły szary . Jeśli nawet korona lśniła na głowie Heroda , potraktował równo i bez wyjątku jak każdego człowieka . Szedł i patrzył przed siebie na drogę po której miał stąpać . Mówił zwyczajnie do ludzi , których spotkał na tej drodze , jeśli używał metafory , to chciał pomóc słuchaczom i być dobrze rozumiany . A na pytanie : kim jesteś ? Odpowiedział : Ja jestem głosem wołającym na pustyni [E,J. 1,23]. Takim był Johanan , syn Elżbiety i Zachariasza .
Był innym od wszystkich proroków przed nim , po nim podobnego też nie było , bo Duchem Świętym namaszczony już w łonie matki . Gdy podrósł oddalił się od ludzi stał się synem pustkowia i samotności owładnięty wiecznością .Wychował się w odosobnieniu na stepie gdzie mało było zwierząt , roślin i pokarmu nie wiele . Odziany płaszczem z sierści wielbłądziej , przepasany pasem skórzanym wokół bioder i pewnie trzymał też kij w ręku swoim . Nazwany przez Ducha Świętego Prorokiem Najwyższego , któremu nadano imię zgodnie z poleceniem Gabriela stojącego przed Bogiem i potwierdzone przez ojca , Jan jest imię jego [Łk.1,63], co oznacza Jehowa jest łaskawy . Rozumiemy , że nastała nowa epoka a Bóg wkroczył w ludzką przestrzeń i otworzył się dla swojego ludu i dla ludzkości w ogóle w sposób inny dotąd nieznany . Nadszedł , czas łaski , era Ducha Świętego , która trwa do naszego pokolenia .
Misja Jana zwanego później Janem Chrzcicielem , polegała na przygotowaniu drogi dla ważniejszej misji Jezusa . I jako pierwszy ludzkim głosem ogłosił światu : A ja widziałem to i złożyłem świadectwo , że Ten jest Synem Bożym ! [E.J.1,34] Głosił pokutę dla synów Izraela , posłany był do tych , którzy siedzą w mroku śmierci by nogi ich skierować na drogę pokoju . Najpierw wystąpił na pustyni judzkiej i nie wiem czy dużo było tam słuchaczy . Ale jak myślę należało odczytać jego samego pobyt na pustyni jako symbolikę . Ponieważ Izrael w tym czasie był niczym wyschniętą pustynią .Więc najpierw jak by do przestrzeni pustynnej wołał , głuchej i milczącej a pustynia serca podobna jest do tej naturalnej . Następnie kroki swoje skierował w stronę Jordanu a miejsce gdzie spotykał się z ludźmi , zamieniło się w ogromny plac ewangelizacyjny . Na pewno nie było tam plakatów , które by zachęcały ludzi na tę dziwną ewangelizację , ani młodych chłopców rozdających traktaty a mimo to , ludzie szli i szli , bo usłyszeli Głos wołający na pustyni .
Wychodziła do niego Jerozolima i cała Judea i cała okolica nad jordańska , nadmienia Mateusz [Mat.3,5] . Przychodzili ludzie różnych warstw społecznych , gotowi byli pokutować , więc pytali co mamy robić ? Odpowiadał każdemu jak żyć , że należy iść prostą drogą i czynić miłosierdzie . Masz dwie suknie mówił , daj jedną temu , który nie ma wcale , podobnie zrób z chlebem . Nie wiem tylko czy wtedy ludzie zrozumieli , co powiedział Jan . Powiedział jeszcze , że Ten , który idzie za mną , On was będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem . Oddać suknie mając dwie , to proste, chleba dać temu kto głodny też , ale chrzest Duchem Świętym i ogniem , co to może być ? To chyba trudne było wtedy do przyjęcia , bo i dziś nie jest łatwe dla wielu czytelników Nowego Testamentu . Mimo to garnęły się tłumy , byli też żołnierze i celnicy . Ostrych jednak słów użył wobec faryzeuszów i saduceuszów , którzy myśleli o sobie więcej niż myśleć należało . To też schyliwszy się wziął kilka rzecznych małych kamieni do ręki i powiedział może głosem silniejszym jak zwykle . Plemię żmijowe , kto was ostrzegł przed przyszłym gniewem . Wydawajcie najpierw owoc godny opamiętania i nie usprawiedliwiajcie siebie tym , że macie ojca Abrahama . Bo Bóg z tych kamieni może wzbudzić dzieci Abrahamowi . Drzewo , które nie wydaje owocu dobrego , będzie wycięte i w ogień wrzucone . A Ten , który przyjdzie po mnie , w Jego ręku jest wie jadło , oczyści zboże a plewy spali w ogniu nieugaszonym . [Mat.3,7-12]
Zdarzyło się też , że stanął twarzą w twarz z królem Herodem . Jak wszystkim odpowiadał rzeczowo , tak też do króla zwrócił się mówiąc wprost : nie godzi się tobie żyć z żoną brata twego . Wyglądało na to , że biedny monarcha nie wiedział wcześniej , że cudzołoży żyjąc z kobietą nie poślubioną . Jan był człowiekiem prosto linijnym inaczej nie mógł powiedzieć , to też dla tych słów został aresztowany i osadzony w więzieniu . A przecież Jan wydając świadectwo o silniejszym i większym od siebie pragnął słyszeć i widzieć co czyni Jezus . Mógł tylko jeden raz usłyszeć od swoich uczni , że chromi chodzą , ślepi widzą , głusi słyszą , umarli są wskrzeszani a ubogim zwiastowana jest Ewangelia . Niestety , być świadkiem tych wydarzeń już nie mógł być .
Zadziwiającym jest fakt , że pierwszy taki był i ostatni największy Boży prorok , jak powiedział o nim Jezus [Mat,11,11] , musiał się zadowolić tym, by być tylko głosem wołającym na pustyni i niczym więcej . Nie jeden raz , jak wielu zatrzymywało się tak i ja też zastanawiałem się nad tym , dlaczego tak i co w tym się kryje , co przez to Pan chciał powiedzieć dla późniejszych pokoleń ? Największy i najważniejszy a najkrótszy czas działania .
Jedyna logiczna odpowiedź nasuwa mnie się to ta wypowiedziana ustami samego Jana nad Jordanem . Ona zwieńcza wszystkie moje rozważania na ten temat : mnie musi ubywać a On musi wzrastać , . Nie wiem tylko dlaczego tak szybko ubywać , tak szybko …
Jan pierwszy z ludzi wyciągnął swoją rękę w kierunku zbliżającego się Jezusa i powiedział : oto Baranek Boży , który gładzi grzechy świata . To jest ten o którym powiedziałem : za mną idzie mąż , który pierwej był niż ja . Czyż nie są to słowa , które pochodzą od Trybunału Wieczności. Czy nie mogły zadziwić ówczesnego świata i czy nie zadziwiają po dziś dzień ? Dlaczego nie więcej podobnych a może i mocniejszych i bardziej tajemniczych słów , dlaczego ?
Wystarczy ! Bóg w swej mądrości miał inny gotowy lepszy plan i zamierzał go już realizować . Plan by po spotkaniu w górnej izbie wieczernika , sto dwadzieścia głosów jak najprędzej zabrzmiało , w Jerozolimie . Jeszcze w tym samym dniu pod wieczór , już było trzy tysiące[Dz. 2,41] i w niedługim czasie osiem tysięcy a później jeszcze miliony brzmiało i aż do dziś brzmią dźwiękiem wieczności nawołując ludzi do pokuty ukazując Jezusa jako Baranka Bożego .
Głos Jana wprawdzie ucichł na zawsze , ale głosy na pustyni świata nie ucichły , bo nie mogą ucichnąć . Wciąż echo Dobrej Nowiny roznosi Boży wiatr niosąc z sobą zapach życia i wolności jak kiedyś , tak i dziś z nową mocą na wszystkich kontynentach naszej planety .
Nam się nie raz marzą cuda , choć by jakąś górę przenieść w inne miejsce . Nie ważne małą czy wielką , ale przenieść . Może ktoś zauważy , może więcej ludzi uwierzy , tego pragniemy . Przecież takie pragnienie jest zgodne z Duchem Chrystusowym myślimy . Więc podejmujemy różne działania . czasem dobre , innym razem gorsze , ale podejmujemy . Na razie jednak góry stoją tam gdzie stały , ale może kiedyś …
Zapominamy w tym wszystkim o tym , że Jan żadnego cudu nie uczynił a otrzymał zaszczytny tytuł od Jezusa , że jest Największym prorokiem , którzy z niewiast się rodzą . Mnie się wydaje , tak po ludzku myślę , że Eliasz był większym od Jana Chrzciciela , bo zatrzymał deszcz , później za jego modlitwą znów spadł deszcz . Sprowadził ogień z nieba na ofiarę złożoną przez siebie i jeszcze kilka innych ważnych rzeczy dokonał . Nie ! Nie był większym od Jana Chrzciciela , bo nie był głosem wołającym na pustyni i nie przygotowywał drogi dla Chrystusa . Ten głos i dziś jest ważniejszy od cudów , nawet wielkich cudów . Bo jeśli ucichnie głos na pustyni świata , to będzie oznaczać , koniec łaski , koniec ery Ducha Świętego .Wtedy zejdzie z areny świata Ten , który chce aby głos słychać było wyraźnie i daleko , aby też dotarł do milionów nie zbawionych ludzkich serc , które czekają na Ewangelię .
No i jeszcze jedna różnica była między tymi prorokami . Eliasz nie chciał żyć a żył , Jan chciał żyć, ale niestety Herodiada postarała się o przedwczesny pogrzeb dla przecież jeszcze bardzo młodego Jana a Pan na to pozwolił . Chyba nie spodziewał się , że tak prędko usunięty zostanie z spośród żywych , tylko za to , że mówił prawdę . Ach , jaki okrutny jest ten świat i jego władca ciemności , jak bardzo okrutny .
A zatem niech każdy czytelnik tego skromnego tekstu zapragnie , nie przenosić gór choć to całkiem niezła analogia , tylko może lepiej będzie zapragnąć stać się głosem wołającym na pustyni tam gdzie jesteś , albo jak wolisz , cichym wiatrem , jak kiedyś tam u stóp góry Ho reb . Mocno przekonywującym , że Jezus jest Panem ! I przygotować drogę dla Jezusa a potem zamilknąć na zawsze .
Kończąc moje rozważania powiem tak . Teraz u schyłku mojego życia , nie mam już marzeń o cudach , by choć małą górę przenieść , niech pozostaną tam gdzie są od wieków . Ale pragnę całym sobą , aby na mojej mogile postawiono zwykły prosty grobowiec , przy którym może się kiedyś zatrzyma choć kilka osób i powie tak : Nigdy nie słyszeliśmy aby przez ręce tego człowieka uczynił Pan jakiś cud , ale on był głosem wołającym w naszym pokoleniu a ja ten głos usłyszałem . Inny powtórzy za nim i może jeszcze ktoś powie podobnie . Wtedy wiem , że moje życie miało sens , jak życie Jana miało sens , choć też żadnego cudu nie uczynił .
Ktoś kiedyś powiedział : Nie tyle jest nas , ile mówiliśmy o sobie , lub pragnęliśmy , by mówiono o nas , lecz tyle jest nas , na ile nas sprawdzono , że jesteśmy tym , kim być powinniśmy . A ja dodam od siebie , że być powinniśmy głosem wołającym na pustyni świata w naszym pokoleniu .
Moje rozważanie zakończę dziś słowem hymnu sługi Bożego Dawida . [Ps.145,5-7] Proszę niech czytelnik powtórzy razem ze mną w swoim duchu i swojej głębi te słowa a one niech się staną odbiciem Twojego życia każdego dnia , do tego zachęcam i tego pragnę .
Głosić będę wspaniałą chwałę majestatu Twojego i cudowne sprawy Twoje . Mówić będę o potędze strasznych dzieł Twoich , opowiadać o wielkości Twojej . Zwiastować będę pamięć wielkiej dobroci Twojej a sprawiedliwość Twoją radośnie opiewać .