Pan Jezus w swoim nauczaniu wskazał, bardzo bolesną prawdę, gdy mówił o sercu człowieka. Powiedział, gdzie powstaje nasienie grzechu i jak później z tego nasienia rodzi się grzech. Grzech w Biblii omawiany jest w bardzo szerokim ujęciu. Jest to proces zachodzący w człowieku, który staje się nieczuły na Boży głos i świadomie akceptuje drogę grzechu. Grzech jest pogardą wobec Boga i lekceważeniem Jego Majestatu. Nauczanie apostołów rozwija ten temat i mówi: Wszystko co jest na świecie, pożądliwości ciała i pożądliwości oczu, oraz pychy życia, nie jest z Ojca, ale ze świata (1J.2,16). A zatem: Z serca ludzkiego powiedział Jezus, pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota (Mk.7,21-22)
Aż dziwnym jest to, że człowiek istota rozumna, kiedyś szlachetna, potem gdy zostanie okłamana, staje się sprzymierzeńcem Lucyfera. Rzuca wyzwanie Bogu i dopuszcza się takich okrucieństw. Zatraca w sobie odruch moralności i zagłuszy każdy dźwięk sumienia a na złe rzeczy mówi, że są dobre. Jest to świadectwem skażonej grzechem natury człowieka i zdolność dokonania takich czynów. To serce człowieka jest przewrotne i zepsute, któż go poznać może, mówi prorok (Jer.17,9). Autor listu do Hebrajczyków ostrzega: Baczcie bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego (3,12). Wniosek stąd, że to złe serce staje się wówczas, kiedy odstępuje od Boga a Bóg staje się daleki i prawie nieznany, choć kiedyś był bliski, czczony i uwielbiany.
Jezus zgodził się obarczyć ludzkim grzechem i dźwigał ludzkie winy a obciążający nas list dłużny usunął, przybiwszy go do krzyża (Kol.2,14). Oznacza to, że sam Bóg w swoim człowieczeństwie doświadczył, jak strasznym cierpieniem jest grzech. On Tego, który nie znał grzechu (Jezusa) za nas grzechem uczynił (2Kor.5,21) i to był Boży sposób by dotrzeć tam, gdzie dotarła moc grzechu. Pragnął bowiem ułaskawić wydanych na śmierć i dać wolność tym, których szatan podstępem zdobył i przeznaczył na swoje królestwo i swoje mieszkanie.
Nie trzeba tutaj wspominać dobrych rzeczy, które miał król Izraelski Salomon za sobą, było ich wiele. Niemal całe swoje życie spędził, sprawując się sprawiedliwie i pobożnie. Jednak Biblia mówi, że król pokochał wiele kobiet. Może i nie byłoby w tym nic złego w tamtym okresie kochać wiele kobiet, gdyby nie to, że były to kobiety obco plemienne. Salomon jednak jakby stracił rozum i oddał się kobietom pogańskim. Amonitki, Moabitki, Sydonitki i wiele innych, które omamiły jego serce. To był oczątek jego upadku i grzech porodził grzech. Pod koniec życia, jego serce stało się nieszczere wobec Pana i odstąpił od Boga swoich ojców a oddał się bałwochwalstwu i poszedł za Asztarte boginią Sydończyków, oraz ohydnym bałwanem Amonitów (1Król.11,3-10). Tu widzimy serce Salomona odpadło od Boga żywego i stało się złym sercem, nie dotrzymując przymierza z Panem, jak jego ojciec Dawid.
Oko jasne, całe ciało jasne
Dzięki naszym oczom, jeśli pozwalamy patrzeć na złe rzeczy, rodzą się w sercu wspomniane okrucieństwa. Jednak to nie pokuszenia decydują o naszym postępowaniu, ale nasza wolność, która ma również miejsce w sercu człowieka. To ona decyduje, czy będziemy spełniać pokuszenia, czy nie będziemy je spełniać, czy będziemy patrzeć na dobre rzeczy, czy na złe. Grzech leży u progu serca, mówi Pan Bóg do Kaina, ale ty nad nim panować będziesz (1Moj.4,7).
W dalszym swoim nauczaniu Jezus mówi: Jeśli cię gorszy twoje oko wyłup je, bo inaczej mając dwoje oczu będziesz wrzucony do jeziora ognistego (Mat.18,9). Jeśli chcesz mieć dwoje oczu i wejść do Bożego Królestwa, możesz, ale nie patrz na złe rzeczy a patrz na dobre i naśladuj je a wtedy całe ciało twoje będzie czyste.
Słowo ,,serce” w Starym Testamencie jest najczęściej w znaczeniu fizycznym, jak i przenośnym. W znaczeniu fizycznym jest ono ważnym organem człowieka. W znaczeniu przenośnym ma sens teologiczny, wyraża centrum życia duchowego i najgłębsze pokłady wewnętrznego człowieka. Jest siedliskiem, myśli i woli, oraz uczuć dobrych, lub złych. Mieści w sobie części składowe życia duchowego, takie jak, radość, smutek, pragnienie, czy też przygnębienie. Uczucia myśli i wola są ważną władzą duchową człowieka. To one nadają popęd do myślenia, działania i wyrażania tego co jest w jego wnętrzu.
Początek jest niewinny
U podstaw każdego grzechu leży przewrotność, która polega na ukrytych intencjach szatana. Zawsze tam gdzie są ukryte jego cele, na początku wygląda to bardzo niewinnie wręcz zachęcająco. Gdy grzech stanie u progu serca twego, zwykle stoi też pytanie. Czy naprawdę to jest grzechem? W odniesieniu do Edenu, mamy właśnie to o czym mówię. Parafrazując ten fragment Słowa Bożego o Edenie można powiedzieć tak: Szatan jakby z niedowierzaniem pyta: Jak to, drzewo zasadzone ma owoce a jeść ich nie wolno? Kto wam coś takiego powiedział? Kobieta zdecydowanie odpowiada: Ze wszystkich drzew możemy jeść, tylko z drzewa w pośrodku ogrodu nie możemy, bo byśmy pomarli. Na pewno nie umrzecie – zapewnił wąż…Szatan posłużył się tu kłamstwem, ponieważ jest w tym najlepszy, jest ojcem kłamstwa od początku i do końca takim zostanie. Dlatego Biblia zachęca: Czujniej niż wszystkiego innego, strzeż swego serca, bo z niego tryska źródło życia (Przyp.4,23),
Zaślepienie grzechem
Nasze rozważania nad grzechem, pozwalają nam zauważyć, że niemal wszystkie myśli i pragnienia zaczynają krążyć wokół zakazanej rzeczywistości. Ta zakazana rzeczywistość stanie w samym centrum naszego zainteresowania i nie pozwoli myśleć o niczym innym. W danej chwili człowiek staje się rozdarty i wydaje się jemu, że nie ma wyjścia pomiędzy pożądaniem a odrzuceniem tego pożądania. Wydaje się, że to jedyna okazja, której już nigdy potem nie będzie. Obraz Boga zostaje przez szatana zniekształcony i zapewnia kłamstwem, że nie tylko nie umrzecie, ale po spożyciu będziecie jak Bóg jest. Dla Ewy w takim układzie perspektywa stała się godna rozważenia.
Nie jest inaczej w naszej rzeczywistości a w czasie pokuszenia człowiek traci rozum, staje się zaślepiony i ulega dziwnym zachowaniom, żeby nie powiedzieć czasem staje się śmiesznym. Natomiast on sam odbiera je, jako jedyne rozsądne i mądre, czasem myśli, że nadarzyły się z woli losu. Wniosek stąd, że grzech zaślepił pierwszych ludzi w Edenie, może zaślepić każdego, kto straci czujność.
Puste serce miejscem grzechu
Chcę ukazać na przykładzie z życia ludzi, o których Biblia bardzo pozytywnie się wyraża, że oni też potykali się o korzenie grzechu. Mieli bolesne upadki, jedni powstawali, inni nie mogli się pozbierać i odeszli jako pokonani. I dobre cechy i złe są ukazane, abyśmy się uczyli, dobre przyjmowali za wzór do naśladowania a złych unikali.
Historia Dawida i Berszeby aż nadto dobrze znana czytelnikom Biblii i jest klasycznym tego przykładem. Nie zamierzam omawiać jej w szczegółach, ale niektóre fragmenty, mogły ujść uwadze czytelników. Być może to będą te, które zamierzam przytoczyć w omawianym dziś temacie.
Nie wiemy dlaczego waleczny król Dawid pozostał w swoim pałacu a żołnierze na polu walki. Nigdy wcześniej to się nie zdarzyło. Być może już kiedyś zalążek złej myśli zrodził się w sercu Dawida widząc Berszebę piękną kobietę żonę Uriasza. Tym razem przechadzając się po tarasie swego pałacu i na domiar złego, zobaczył ją w jej ogrodzie w stroju kąpielowym a dalszy bieg wydarzeń jest nam znany i cel Dawida osiągnięty (2Sam.11).
Jestem tego pewien, że Dawid w tym czasie nie myślał o trudach walki jaką dowódca armii Joab pokonuje. To Dawid jeszcze niedawno w pogańskim mieście Jebus, które zdobył a teraz już Jeruzalem, zorganizował kult Jahwe. Serce przepełnione chwałą dla Boga swoich ojców, sprowadza Skrzynię Przymierza do Jeruzalem. Pojawiła się myśl o budowie świątyni dla Pana, zorganizował zespół chóralny pod dyrygentem Asafa. Tymi sprawami ostatnie tygodnie i miesiące było wypełnione jego sercu. Teraz jakoś dziwnie opustoszało a zaczęło się wypełniać zupełnie cielesnymi sprawami. Myśli zaczęły krążyć wokół własnej reputacji, bo przecież ten romans z żoną Uriasza wcześniej, czy później wyjdzie na jaw. Przewrotność z każdym dniem nasila się, a w sercu pojawia się następny grzech.
Grzech rodzi grzech
Pamiętajmy o jednej zasadzie, ulegając grzechowi nigdy nie zaspokoisz grzechu. Po jego wykonaniu nastąpi większe natężenie z jeszcze bardziej subtelną i wyrafinowaną propozycją. Gdy pierwszy pojawi się u progu serca ,,Ty nad nim panować będziesz”, jeśli nie – następne już nad tobą panować będą (Rz.7,20)
Ten znaczący w Biblii człowiek, wielki monarcha zaczyna posługiwać się perfidnym kłamstwem, gdy rozmawia z Uriaszem. Okazuje pozory współczucia, jak chyba nigdy dotąd. Zachęca by ten poszedł do swojego domu chociaż na jedną noc i odpoczął przy żonie. Wie, że wtedy ślady jego cudzołóstwa będą zatarte a na tym mu bardzo zależy. Dla Uriasza ta łaskawość staje się podejrzana i do domu swego nie wchodzi i z żoną się nie widzi. Gdy jednak ta przewrotność Dawida stała się bezskuteczna, nie waha się dopuścić myśli o zbrodni. Tutaj od tej pory widzimy, jak bardzo Dawid zmienił się pod wpływem pierwszego grzechu. Przemienia się z dnia na dzień w podstępnego i nieuczciwego człowieka, dla którego każdy środek jest dobry, by tylko osiągnąć swój cel. Obmyśla dokonanie cynicznej zbrodni i to wydaje się dla niego najlepszym rozwiązaniem. Tak się też stało i jak bardzo jest to smutna historia.
Uriasz zginął z rąk wrogów na pierwszej linii frontu zgodnie z zdradliwą myślą monarchy i uzgodnieniu z dowódcą wojska. Dawid dodaje otuchy Joabowi i mówi: Nie martw się, miecz pożera raz tego, raz innego, jak zwykle na wojnie bywa, rób swoje i nacieraj na miasto. A zatem widzimy, jak w krótkim czasie grzech, rodzi grzech. Dawid pewnie zadowolony ze swojej przewrotności, sumienie trochę wyciszył i po upływie żałoby, wziął Berszebę za żonę i jest dobrej myśli. Na pozór nawet wyglądało na zbrodnie doskonałą, gdyby nie oczy Pana Zastępów, które jak siedem lamp, przepatrują całą ziemię (Zach.4,10) widziały też serce Dawida.
Misja proroka Natana
Wtedy Pan posłał Natana proroka do Dawida. Prorok przedstawił pewną historię, jak to ktoś bogaty skrzywdził biednego. Dawid wybuchnął świętym gniewem i rzekł: Jako żyje Pan, na śmierć zasługuje, kto tak postąpił. Prorok rzekł: Ty jesteś tym mężem. Dlaczego wzgardziłeś słowem Pana popełniając zło w oczach Jego. Po chwili Dawid rzekł: Zgrzeszyłem wobec Pana (2Sam.12,1-13)
Ze słów proroka rozumiemy, że każdy świadomie popełniony grzech, jest lekceważeniem Boga. A lekceważyć kogoś, to nic innego jak, pogardzać nim. Jeszcze można użyć synonim do tych wyrazów i powiedzieć: Nie przywiązywać, albo nie zwracać na Niego uwagi, być niedbałym, albo obojętnym. Przerażające jest to do czego może być zdolne serce człowieka. Jest to zadziwiające, co może się stać z człowiekiem nawet takiego formatu jakim był Dawid. Wciąż widzimy go jako autora wielu poematów na cześć swojego Boga, które do dziś pobudzają nasze serca do bliskości z Bogiem. Powiem więcej, ponieważ w tych poematach żywo istnieje Duch proroctwa, między innymi o Mesjaszu, którego losy zostały przepowiedziane właśnie ustami Dawida.
Pamiętajmy jeszcze o jednej zasadzie w Bożym wymiarze. Grzech zawsze będzie dobrowolną rezygnacją z miłości Boga do człowieka. Każda taka rzeczywistość obróci się przeciwko nam, grzech zniszczył wielu, może zniszczyć każdego z nas …nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli( Gal,5,1)
Tylko Pan Bóg ma wgląd w serce człowieka. Albowiem Bóg nie patrzy na to, na co patrzy człowiek, człowiek patrzy na co widzi, Pan Bóg patrzy na serce. Trzeba powiedzieć więcej, widzi serce każdego z nas i w swoim czasie każdy usłyszy wyrok z Trybunału Najwyższego: Sługo dobry i wierny…lub: Sługo zły i leniwy…Potem, potem będzie wieczność. Po prawej w obszarze Pana Boga, po lewej w obszarze księcia ciemności, czy dziś rozumiesz co znaczy wieczność(!)?
Na zakończenie przychodzi mi na pamięć jedna ze starych pieśni w formie pytania. Autor zachęca do upewnienia się o swojej gotowości tu i teraz.
Pozwól, że ci dam pytanie, czyś w porządku z Bogiem twym? Czy nie dręczy cię sumienie, czyś zwyciężył w boju z złym.
Gdy Pan przyjdzie z wojskiem swoim, czy twe serce jest bez plam? Czyś w porządku z Bogiem twoim, czyś w porządku – powiedz sam.