Na pytanie postawione Jezusowi : Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich ? Jezus odpowiedział : Pierwsze przykazanie jest to : Słuchaj Izraelu ! Pan Bóg nasz Pan jeden jest . (Mk.12,29)
To pytanie jest pytaniem wszystkich dzieci Adama , ponieważ czego potrzebujemy , czego szukamy od najmłodszych lat aż do ostatnich dni , to odpowiedzi – jak żyć . Czasem stawiamy je sobie wprost , czasem pozostaje ono w naszej głębi , ale zawsze jest pytaniem obecnym . Upatrujemy drogi życia idąc utartymi śladami , innym razem idziemy po kniejach i napotykamy nie znane nam ścieżki , dlatego wciąż pytamy : Jak wyznaczyć sobie szerokość i długość przestrzeni życiowej ,aby żyć ,działać rozumnie i nie rozminąć się z tym co w życiu najważniejsze.
Dokonując różnych wyborów w naszej codzienności , trzeba odwołać się do zasad i wartości wyższych . Człowiek nie może pytać o rzeczy najważniejsze , tylko siebie samego . Taka odpowiedź , nie może być źródłem ostatecznej odpowiedzi . Np. czym jest człowiek , czym jest ludzkie istnienie , czym jestem ja .Te pytania nurtowały ludzi za czasów Jezusa , uczonych i nie uczonych , nurtują i dziś .
Jako chrześcijanie musimy mieć wizje naszego życia , wiedzieć skąd ono pochodzi i dokąd zmierza . Jeśli zatem brak nam odpowiedzi na ważne pytania , zachwiana będzie nasza egzystencja , nie którzy nazywają to pustką egzystencjonalną . Bez wizji można zajść na bezdroża a tam , tym bardziej nie będzie odpowiedzi , potem nadejdzie zmrok i ciemność , bo takie jest prawo natury .
Pierwsze ze wszystkich to : Słuchaj Izraelu , odpowiada uczonemu w Piśmie Jezus . Słuchanie Boga i Jego Słowa , jest dla nas rzeczą fundamentalną . Nie możemy mówić do Boga , jeśli Go najpierw nie usłyszymy . Nie możemy Go kochać , jeśli najpierw nie doświadczymy Jego miłości . On nas najpierw umiłował a potem my deklarujemy naszą miłość . Jezus potwierdza taki sposób rozumowania i mówi : Nie wyście mnie wybrali , ale Ja was wybrałem (EJ.15,20)
A zatem najpierw słuchanie , potem : Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego , z całej duszy swojej z całej myśli swojej i z całej siły swojej . (EMk.12,30) Miłość rodzi miłość . Nasza miłość , jest ludzkim odruchem , jest odpowiedzią na miłość Boga . To przykazanie z całego serca domaga się całego mnie , całego mojego życia z moim czasem i wszystkim co nazywam swoim . Z moją duchowością , moim myśleniem i moim uczuciem . Jeśli zabraknie tej zasady z całego serca , to jednocześnie zabraknie miłości w dobrze rozumianym znaczeniu a także w jej najgłębszym wymiarze .
Będziesz miłował , należy uznać za źródło naszego życia , ponieważ miłowanie Boga staje się najwyższym dobrem dla nas na ziemi . Nie ma dobra po za Tobą…jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej , od Niego jest zbawienie moje , mówi Dawid (Ps 62,2) ….
Doświadczanie bliskości Boga jest prawdziwym szczęściem . Poza bliskością Boga nie ma szczęścia na ziemi , naprawdę nie ma . Są tylko chwile zachwytu , uniesienia , czy powodzenia , ale one szybko mijają . Moim szczęściem jest być blisko Boga , mówi Asaf (Ps.73,28) Takie chwile dane są nam , jako ratunek , na dni zagubienia i zwątpienia , na chwile smutku i utrapienia ducha , które kiedyś nadejdą i staną się naszym udziałem .
Miłość bliźniego .
Miłość bliźniego , jest pochodną od miłości Boga . Jeżeli człowiek doświadcza miłości Boga , to takie doświadczanie owocuje miłością do bliźnich i to razem wzięte , jest piękne , jest życiodajne . Kto jest moim bliźnim , pyta uczony w Piśmie ? Jezus odpowiada na to pytanie , przypowieścią o Samarytaninie . W tej przypowieści Jezus pokazuje nam , że bliźnim naszym jest zawsze ten , który nas potrzebuje , nie jest nam daleki i nie znany . Bliźnim naszym może być też ten , kogo my potrzebujemy , nie dla naszej korzyści , lecz z potrzeby serca potrzebujemy bliźnich .
I teraz już miłość siebie samego .
Miłość siebie samego jest miarą miłości bliźniego . Nie oszukujmy się , jeśli nie potrafimy miłować siebie samych , nie możemy kochać bliźnich . Miłość samego siebie domaga się szczerego nawrócenia . Jeśli w miłości siebie , nie będzie wzrostu , dojrzałości i owoców dobrych , staniesz się drzewem , obumarłym i wykorzenionym . Dobrze rozumiana miłość siebie samego , posiada w założeniu , ujmując rzecz ogólnie , wielką troską o czystość i świętość życia .
Teraz spójrzmy w lustro na siebie i spróbujmy uświadomić sobie fakt naszego istnienia – ,,jestem” Pomyślmy też o tym , że nasze istnienie jest Bożym darem . Pochodzi ono od stwórczego aktu miłości Boga . To też człowiek bez miłości nie może żyć . Aby człowiek mógł istnieć , musi kochać i być kochany przez : Boga , innych i siebie samego . Dla człowieka bardziej fundamentalną jest sama miłość , niż jego istnienie . To miłość jest źródłem człowieczego istnienia na ziemi . Będziesz miłował bliźniego swego , jak siebie samego .
Chcę powiedzieć , że miłość siebie , nie jest łatwym przykazaniem . Ażeby sprostać oczekiwaniu autora tego przykazania , należy uczciwie wejrzeć w siebie , zrobić to w sposób godny człowieka . Nigdy nie będziemy kochali bliźniego w sposób godny , jeśli nie kochamy samego siebie w sposób godny . A już na pewno na nic się zdadzą nasze deklaracje miłości Boga , jeśli nie będziemy kochali bliźniego, jak kochamy siebie samego w sposób godny .
Mówienie o miłości siebie , niektórym ludziom wydaje się być podejrzanym . Więcej , powiem tak: Wydaje się być bałwochwalstwem . Czasem słyszy się , że Jezus namawiał ludzi, by zaprzeć się siebie a zaprzeć się siebie , to oznacza , nie znać siebie , może nawet nie nienawidzić siebie , dopiero potem iść za Jezusem . Jest to złe rozumowanie ze wszech miar . To jest bardzo uproszczony sposób myślenia a przy tym bardzo nie zdrowy .
Jeśli jestem dzieckiem Boga zrodzonym z aktu Jego miłości , to jestem przeznaczonym do miłości Boga , bliźniego , siebie również . Jeśli moje życie zasługuje na czyjąś miłość , to tym bardziej na moją miłość mnie samego . Nikt nigdy ciała swego nie miał w nienawiści , mówi apostoł (Ef.5,29) Kiedy nie kochamy siebie , podejrzewamy innych o brak miłości i myślimy o nich źle . Negatywny obraz siebie nie pozwala nam przyjmować miłości bliźnich , tym bardziej miłości Boga . Pamiętajmy , miłość siebie jest konsekwencją pierwszego przykazania miłowania Boga , drugiego , miłowania bliźniego i przykazaniem miłowania siebie samego . Posiada ono głębokie uzasadnienie w Biblii .
Zwróćmy jeszcze naszą uwagę na to , że jeśli jest w nas coś , czego nie akceptujemy , to przyciąga naszą uwagę w sposób szczególny i nad tym ciągle się skupiamy . Akceptacja siebie polega na wolności wobec siebie i świadomości kim jestem , musi być budowana na prawdzie . Nie akceptowanie siebie jest buntem i sprzeciwem wobec Boga . Jest próbą zaprzeczenia naszych możliwości danych nam od Stwórcy , kryje się zakwestionowanie naszej zależności od Boga . Akceptacja siebie i miłość siebie samego , wiąże się z rezygnacją bycia jak Bóg jest . Świadomość bycie jak człowiek jest , ze swoimi ułomnościami i swoją małością , jest pokornym uznaniem Boga nade wszystko .
Lęk o siebie samego jest źródłem samotności , podejrzliwości , czasem agresji wobec innych . Miłość siebie samego wprowadza nas w prawdziwą wewnętrzną wolność . Zdrowa afirmacja siebie samego jest źródłem radości i prawdziwej wdzięczności za siebie za życie za to , że jestem .
Ileż to nieszczęścia jest na ziemi z powodu braku miłości do siebie . Ile niezadowolenia , nienawiści i buntu wobec rodziców , siebie samego i Boga . Nie akceptacja i nienawiść siebie doprowadza do samobójstwa , do skrzywień w sferze psychicznej i duchowej a także do zgorzknienia , które wyklucza człowieka z życia społecznego . Człowiek nie kochający siebie , jest trudnym w otoczeniu , nieznośnym we współżyciu z innymi . W takim sercu łatwo gnieździ się zazdrość , z którą sam sobie człowiek nie może poradzić . Zazdrość jest okrutna i bezlitosna , jest egoistyczna i nie zna współczucia . Jeśli ktoś będąc chrześcijaninem doszedł do takiego stanu , czym prędzej znajdzie się pod krzyżem Chrystusa , tym lepiej będzie dla niego . Tylko tam jest ratunek dla chorych z zazdrością w sercu i brakiem miłości do siebie . Akceptacja i miłość samego siebie zakłada przedsięwzięcia twórczości życiowej . Rzuca wyzwanie codzienności i trudnego zapierania się siebie a patrzenia na Chrystusa , jako dokończyciela wiary .
W tym wszystkim o czym mówię i o czy rozważam , są rzeczy ważne i mniej ważne , ale może też zakraść się rzecz bardzo niebezpieczna. Nazwałbym to , żeby nie powiedzieć – ubóstwianie siebie- to powiem – gloryfikacji siebie- To słowo , też wystarczająco oddaje moją myśl . Nie jest trudno zauważyć jak niektórzy a należą do nich , jak kobiety , tak też i mężczyźni w różnym wieku , są – zakochani w sobie- . Cokolwiek robią , to myślą , że robią doskonale , widzą najlepiej siebie . Patrząc na siebie , patrzą jak bałwochwalcy patrzą w ikonę . Dlatego to czasem , tak żałośnie wygląda i są pożałowania godni , próżni , czasem śmieszni . Wszystko i we wszystkim powinno mieć umiar i jak wspomniałem wcześniej – zdrową afirmację siebie samego . Tylko wtedy będzie wszystko zdrowe , gdy nie będzie przesady , gdy będziemy zdolni utrzymać równowagę z pewną dozą samokrytycyzmu . Trzeźwymi bądźcie (Pt.5,13) , nawołuje apostoł Piotr .
Zbliżając się ku końcowi naszych rozważań o miłości Boga , bliźniego i siebie samego , powiem tak : Kontynuując dzieło ewangelizacji , ma ona sens , kiedy stoi za tym świadectwo miłości . Po tym poznają żeście uczniami moimi , jeśli miłość wzajemną mieć będziecie , mówi Jezus (E,J.13,35) To człowiek naprowadza drugiego człowieka swoją miłością , na zbawczą miłość Chrystusa .
I jeszcze jedno : W dobrze rozumianej miłości siebie utożsamiam się z miłością do Chrystusa . Wszystko co robi uczeń Jezusa dla siebie , troszcząc się o świętość życia , robi dla Chrystusa : Żyję więc już nie ja , ale żyje we mnie Chrystus (Gal.2,20). To co robi dla Pana , robi jednocześnie dla siebie . Wprowadzanie w życie przykazań o podstawowym znaczeniu , jest pomocne dla całokształtu życia duchowego . Gdybyśmy potrafili wypełnić te przykazania , nie byłyby potrzebne inne , ale że nasze miłowanie Boga , bliźniego i siebie samego jest ubogie i ułomne , dlatego dane są nam inne przykazania . Jednakże wszystkie inne są tylko interpretacją przykazania miłości i pomagają zrozumieć to pierwsze najważniejsze : Będziesz miłował Pana Boga swego . Potem to drugie wynikające z pierwszego : Bliźniego swego . Oraz wynikające z drugiego : Jak siebie samego .
To jest praca zadana nam na całe chrześcijańskie życie . Jeśli zatem zdołamy się utrzymać w równowadze tych przykazań , to apostoł Paweł powiedział : Wiara nadziej i miłość , lecz z nich największa jest miłość . A to oznacza , że wiara i nadzieja pomogą dojść do bram Bożego Królestwa . Natomiast miłość będzie przepustką , pozwoli wejść do wieczności i pozostać tam na zawsze . Tego życzę wszystkim czytelnikom i sobie również .