Na podstawie tego doświadczenia Jezus chce pomóc nam zrozumieć Jego służbę. „…Nie przyszedłem bowiem wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników.” (Mt. 9,13). A zatem wszystko jest uzależnione od naszego przekonania. W Kościele nie ma żadnego przekonania, ponieważ nie ma w nim Ducha Świętego. Jeśli gdzieś nie ma przekonania, tam też nie będzie presji tego co konieczne. Jeśli nie ma pragnienia, nikomu przez myśl nie przejdzie, by się napić. Czy można określić wartość jednego kubka wody na pustyni, w temperaturze ponad 50°C? Jezus Chrystus nie może działać w Kościele, jeśli w nas nie ma przekonania.
Wielkim błędem współczesnego Kościoła jest dopuszczenie do sytuacji, w której to zewnętrzne okoliczności determinują jego przekonanie. Kaznodzieje stali się jak sędziowie, którzy interpretują prawo w zależności od tego kto przed nimi stoi. Czy słyszeliście kiedykolwiek o multimilionerze skazanym na krzesło elektryczne? Aby Kościół mógł być odnowiony, Boży człowiek musi mówić to, co mówi Bóg, bez najmniejszego zawahania. Kiedy Herod wypytywał Jana Chrzciciela o swój stan duchowy, Jan bez wahania odpowiedział: „Nie wolno ci mieć żony brata swego” (Mk. 6,18) – to stwierdzenie przypłacił życiem. Izajasz został przerżnięty piłą ponieważ odmówił wycofania się z Bożego przesłania. Nawet apostołowie, za wyjątkiem Jana, zginęli gwałtowna śmiercią bo nie chcieli wyrzec się tego, co głosili. To byli ludzie mocnych przekonań. Nie kochali swego życia bardziej, by obrać je, aniżeli śmierć.
http://clendennen.blogspot.com/2012/10/sukces-pierwszego-koscioa-cz-4.html