A SPRAWIEDLIWY Z WIARY ŻYĆ BĘDZIE; LECZ JEŚLI SIĘ COFNIE, NIE BĘDZIE DUSZA MOJA MIAŁA W NIM UPODOBANIA.
Często ludzie mylnie utożsamiają wiarę z uczuciami i przypuszczeniami. Przyjemne uczucia i przeżycia są częścią życia chrześcijańskiego, nie są jednak całkowitą pełnią. Doświadczeń, konfliktów, walk i pokus spotykanych na drodze życia nie powinniśmy uważać za nieszczęścia,a raczej za konieczną część naszego duchowego wychowania. We wszystkich różnorodnych przeżyciach, powinniśmy liczyć tylko na Chrystusa jako mieszkającego w naszych sercach, niezależnie od naszych uczuć, jeśli chodzimy w posłuszeństwie przed Jego obliczem. Tutaj wielu się potyka; starają się chodzić kierując się uczuciami, a nie wiarą. Powinniśmy wierzyć bardziej Słowu Bożemu i Jego mocy, aniżeli swoim uczuciom i osobistemu doświadczeniu. Niech nasze oczy zostaną skupione na Chrystusie na dokonanym przez Niego odkupieniu grzeszników, na krzyżu Golgoty i na Jego sprawiedliwości w wierze! Patrz na Jezusa i żyj! Miej nadzieję w Bogu!
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.
Bogusław Hurynowicz