WY ZAŚ WZGARDZILIŚCIE UBOGIM. CZYŻ NIE BOGACZE CIEMIĘŻĄ WAS I NIE ONI CIĄGNĄ WAS DO SADÓW? CZY TO NIE ONI ZNIESŁAWIAJĄ ZACNE DOBRE IMIĘ, KTÓRE ZOSTAŁO NAD WAMI WEZWANE?
Jeśli weźmiemy pod uwagę, jak sami jesteśmy traktowani przez ubogich i bogatych, wkrótce zdamy sobie sprawę, że ci ostatni to właśnie ci ludzie, którzy nas wyzyskują! To właśnie bogaci gotowi są zerwać z nas ostatnią koszulę. To bogaci i sławni najczęściej poniżają szlachetne imię Tego, do którego należymy. Równanie do bogaczy bez żadnego powodu istotniejszego od samego faktu, że są zamożni, jest postępowaniem niezgodnym z Pismem Świętym. Powinniśmy na wszystko patrzeć z Bożej perspektywy i postępować z ludźmi jak ze współgrzesznikami potrzebującymi zbawienia, jak z ludźmi na równi z nami takimi, za jakich umarł Pan Jezus Chrystus. Ewangelia ma być głoszona wszelkiemu stworzeniu, a miłość chrześcijańska powinna być okazywana wszystkim, a nie jedynie jednej klasie ludzi. Nie ma żadnego powodu, aby oddawać cześć tym, którzy w pysze poniżają chwałę Bożą. Chrześcijanie powinni patrzeć na ludzi jak na tych, co potrzebując w życiu Chrystusa, mają być pozyskiwani dla Niego z jednakową bezstronnością, odzwierciedlając miłość Boga dla swego upadłego świata, tego świata, który tak umiłował, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego uwierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.