NIE POSŁAŁ MNIE BOWIEM CHRYSTUS, ABYM ZWIASTOWAŁ DOBRĄ NOWINĘ, I TO NIE W MĄDROŚCI MOWY, ABY KRZYŻ CHRYSTUSOWY NIE UTRACIŁ MOWY.
Żyjemy w przerażająco podzielonym świecie. Partie polityczne, podziały etniczne, rywalizacja między sąsiadami, kłótnie rodzinne są na porządku dziennym. Chrześcijanie zostali powołani, aby mówić temu podzielonemu światu o przesłaniu krzyża. Wyjaśnić, że krzyż ma moc pokonania różnic i zburzenia murów podziałów. Jednak zbyt często podzielona mentalność świata wkracza do naszej społeczności kościelnej. Czasem ta podzielona mentalność przejawia się w podążaniu chrześcijan za kaznodziejami, którzy przewodzą wielkim religijnym imperiom i lekceważeniu służby wiernego pastora w ich własnym zborze. Czasem przejawia się to u chrześcijan chełpiących się własnym pastorem i spoglądających z pogardą na innych wiernych pastorów z tego samego środowiska. Gdy chrześcijanie są podzieleni między sobą to przesłanie krzyża jest kompromitowane w oczach podzielonego świata. Nie należy lekceważyć urzędu pastora. Uznanie dla pastorów wypływa stąd, że są oni sługami Boga. Darzmy ich uznaniem, ponieważ reprezentują Go i służą Mu. My należymy do Chrystusa a nie do pastorów. Niech Bóg pozwoli nam dostrzec tragedię i absurdalność rozłamu oraz pomoże być tak oddanym przesłaniu krzyża, że wszystko niezgodne chrześcijanina ginie wobec jego prymatu.
Pozdrawiam w ten piękny poranek i życzę błogosławionego dnia. Bogusław Hurynowicz.