A niech nikt z was nie cierpi jako zabójca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw.
Cierpienie można określić jako ból duszy. Bóg stworzył nas zależnymi od Niego, a nasze dusze szukają oparcia, które można znaleźć tylko w Nim. Z każdym cierpieniem możemy przyjść do Niego, ale nie każde cierpienie Boga chwali. Kiedy cierpimy jako świadkowie Chrystusa, to możemy być pewni, że „duch chwały” jest radosny w nas i spoczywa na nas jak obłok nad Namiotem Świadectwa, jeśli jednak wpadniemy w sidła tego świata, to uwikłamy się sami w przeróżne cierpienia i staniemy się podobni do zamazanych znaków drogowych, z których trudno coś odczytać.
<>
Są uczucia, za którymi nie możemy pójść. Wiemy, że zazdrość, gniew czy chęć zemsty leżą niejednokrotnie u podłoża tego grzechu. Pamiętajmy, że kot, chociaż jest puszysty i lubi być pieszczony, to nie przestaje być drapieżnikiem.
<>
Są pragnienia, których nie możemy spełniać za wszelką cenę. Pamiętajmy historię o ACHABIE, który zapragnął wejść w posiadanie winnicy Nabota. Niestety, nigdy owocu jej nie spożywał. Przez Salomona mówi Boże słowo; „Smakuje chleb podstępnie zdobyty, lecz potem usta są pełne piasku” (Sal. 20,17).
<>
Są cele niegodne dziecka Bożego. W 1 Liście do Koryntian 6 czytamy, jak wierzący krzywdzili się nawzajem, procesowali się ze sobą, zamiast cierpieć krzywdę i modlić się jedni o drugich. Także wypowiedzi apostoła Piotra poddają myśl, że nasze złe uczynki mogą prowokować do otwarcia ust ludzi nie znających Boga ( 1.Piotra 2,15).
<< CZŁOWIEK, KTÓRY SIĘ WTRĄCA DO CUDZYCH SPRAW>>
Są sprawy, od których powinniśmy stać z dala. Pan Jezus także nie odpowiadał na wszystkie pytania, a proszony o interwencję w sprawie podziału majątku między braćmi – odmówił.
Dzisiejsze słowo wzywa nas, abyśmy stronili od niespokojnych dróg tego świata, ale raczej z pomocą Ducha Świętego, działającego w nas, unikali niepotrzebnego zła i cierpienia.
Adi Gillner