Przypowieści Salomona 14:32

SPRAWIEDLIWY MA OPARCIE W SWOJEJ ŚMIERCI.
JAKŻE DOBRE JEST SŁOWO WE WŁAŚCIWYM CZASIE!!!
MĄDRY SYN LUBI KARNOŚĆ, LECZ SZYDERCA NIE SŁUCHA KARCENIA (Przypowieści Salomona 14,32; 15,23; 13,1).

Pewien wierzący ojciec po nagłym wypadku leżał w bardzo ciężkim stanie. Dokładnie wiedział, że już wkrótce będzie musiał opuścić tę ziemię i żegnał się ze swoimi najbliższymi: „Do widzenia, moja ukochana żono […….] Przez Bożą dobroć, tak dużą część naszego życia mogliśmy przeżyć razem. ON zabierze mnie do siebie. Do zobaczenia, tam w górze….

Do widzenia mój synu. Ty miłujesz Pana Jezusa, o którym opowiadali ci twoi rodzice. Rośnij dalej w Jego dobroci……

Do widzenia, moja najmłodsza córeczko, ty już oddałaś serce Panu, ku Jego wielkiej radości….”

Potem ciężko ranny ojciec mówił dalej:
„Żegnaj Karolu, ty wybrałeś szeroką drogę; nie zważałeś na naukę Słowa Bożego. Miłowaliśmy cię, nadal cię kocham i mówię ci: ŻEGNAJ!!!

Karol zmieszany, ujął niepewnie rękę ojca.
„DLACZEGO WSZYSTKIM INNYM POWIEDZIAŁEŚ; DO WIDZENIA, A DO MNIE ŻEGNAJ???”

Powinieneś to zrozumieć. Jestem pewny, że ich kiedyś jeszcze zobaczę. Ale ciebie???? Jeśli nadal będziesz się odwracał od Boga, nie mam ani skrawka nadziei, że zobaczę cię na miejscu, do którego teraz odchodzę.

Głęboko wzruszony, ten młody człowiek, nie wypuszczając ręki swego ojca, uklęknął przy jego łóżku. Chwilę jeszcze walczył w sobie, ale zaraz potem można było usłyszeć jego głos, z początku drżący i urywający się. Błagał Pana, aby złamał jego obojętność i wybaczył mu jego winę.

ROBISZ TO POWAŻNIE??? zapytał ojciec, który z każdą chwilą był coraz słabszy. TAK, BÓG O TYM WIE!!!

W TAKIM RAZIE TERAZ JESTEM PEWNY, ŻE BÓG CIĘ WYSŁUCHAŁ. DO WIDZENIA, KAROLU!!!

Adi Gillner