Sąd Boży na odstępców przychodzi w trzech fazach. Pierwsza faza to: „tak, wyruszajcie”. Bóg przestaje korygować. Karci tego syna, którego miłuje. Dlaczego jest tak, że najwierniejsi chrześcijanie doświadczają najwięcej tego, co w jidysz nazywamy „suris” – problemów, prób, trudności? Dlatego, że Bóg wydaje cielesnego chrześcijanina na pastwę jego cielesnych pożądliwości. On próbuje karcić tylko wiernych. Dlatego właśnie wierni chrześcijanie mają więcej problemów niż niewierni. Tylko syna, którego Bóg miłuje, karci. Pozostali to odstępcy, jeśli w ogóle kiedykolwiek byli zbawieni. Bóg przestaje więc karcić. Uważaj na ten moment, gdy Bóg przestanie karcić, kiedy zostawia. W Liście do Rzymian wydaje On wszystkich ludzi na pastwę przeciwnemu naturze zepsuciu, następnie staje się to realne w życiu tych, którzy uważają się za Jego lud. Jest to tak jak z imieniem syna proroka Amosa – Loammi – „oni nie są już moim ludem”. Bóg ich zostawia. „Ruszajcie, zróbcie to” – mówi Micheasz.
To jest drugi krok Bożego sądu nad odstępcami. Usuwa On przywództwo i zastępuje je politykami za kazalnicą. Usuwa przywódców, zastępując ich najemnikami. Usuwa liderów i pozwala im mieć teokratów, a nie pasterzy. Pierwsza faza sądu Bożego: przestaje karcić – traktuje ludzi jak świat, zostawia ich. Druga faza Jego sądu – usuwa prawdziwe przywództwo. Ludzie mają takich liderów, na jakich zasługują. Według Księgi Daniela jest to prawdą również w odniesieniu do narodów. On ustanawia i usuwa królów. Jest to prawdą zarówno w wymiarze politycznym, jak i w wymiarze Kościoła. Bóg usuwa przywództwo.
Potem jednak następuje trzecia faza Bożego sądu i to ta przerażająca. Posyła On zwiedzenie. Pamiętacie z ksiąg Królewskich, Kronik i Samuela – raz Dawid policzył Izraela z natchnienia Pana; drugim razem był to diabeł. Czy to Bóg, czy diabeł natchnęli Dawida do tego kroku? Tak, właściwie to Bóg, który użył diabła. Zwróćcie się ze mną proszę do II Tes. 2, gdzie jest mowa o antychryście, człowieku niegodziwości. Mowa tu jest o dniach ostatnich. W wersecie 3 Paweł pisze o odstępstwie (apostazja w jęz. greckim), które nadejdzie wraz z objawieniem się Antychrysta. Spójrzcie jednak, co jest napisane w wersetach 11 i 12: „I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości”.
Prawdą jest Słowo Boże. Jezus jest Prawdą, On jest Słowem, Logosem. Jeśli ktoś nie miłuje prawdy Słowa, nie miłuje Jezusa. Można mówić, co się chce, wypowiadać wszystkie „Halleluja”, jakie się chce, ale jeśli nie kochają prawdy Słowa Bożego, to nie kochają Słowa Bożego, którym jest Jezus, Wcielone Słowo. Jeśli nie kochasz Biblii, to jeśli chodzi o Boga nie kochasz Jezusa Chrystusa. To wszystko. „Jeśli mnie miłujecie, przestrzegajcie moich przykazań”. Nie kochasz Go, jeśli nie kochasz Jego Słowa. A jeśli ludzie nie miłują prawdy, nie miłują Jezusa. On jest Drogą, Prawdą i Życiem. A jeśli Go nie kochają, wersety te mówią dlaczego. Dlatego, że w pewien sposób mają upodobanie w nieprawości. Kiedy spotykasz tak zwanych chrześcijan, którzy nie miłują prawdy, dzieje się tak dlatego, że mają oni upodobanie w nieprawości. Dlatego też Pan podda ich zwodniczym wpływom, aby wierzyli kłamstwu. W jaki sposób Antychryst oszuka ludzi? On jest tym ostatecznym sądem, Bóg wyda ludzi pod jego wpływ. Jeśli ludzie nie potrafią dojrzeć takich oczywistych przykładów fałszywego proroka i fałszywego nauczyciela, jakimi są Benny Hinn czy też Kenneth Copeland, to co się stanie, kiedy nadejdzie to najgorsze? Dlatego też Pan ześle obłęd. W Księdze Zachariasza Antychryst jest nazwany „narzędziem Boga”. Jest to zastraszająca perspektywa. To jest sąd.
J.Prash