Pilnuj swego serca

Słowo Boże mówi bardzo wiele o sercu człowieka. Wyraz ten występuje w Biblii około 800 razy. Biblia przedstawia serce jako ośrodek życia uczuciowego, centrum wrażeń i odruchów emocjonalnych, w odróżnieniu od rozumu – ośrodka racjonalnego myślenia.

Pomimo tego, że współczesna anatomia nie łączy uczuć człowieka z jego sercem, ten biblijny związek często używany jest w mowie potocznej. Doskonale wiemy, co to znaczy, że ktoś jest serdeczny, lub że ma szerokie serce, że ktoś w swojej decyzji kierował się sercem, lub że kogoś poniosło jego serce.

Niektórzy sądzą, że w wieku racjonalnego myślenia mówienie o sercu i uczuciach jest anachronizmem i że decydujące słowo w podejmowaniu wszelkich kroków i decyzji należy do rozumu. Jest to pogląd niesłuszny, całkowicie sprzeczny z faktami. Czynnik emocjonalny odgrywa w podejmowaniu decyzji i postępowaniu ludzi rolę bardzo istotną i brak zrozumienia tego faktu może mieć dla życia człowieka tragiczne skutki. Przestrzega przed nimi Słowo Boże, zwracając uwagę na zagrożenie ze strony serca: /Jer.17,9 BG/. „Najzdradliwsze jest serce nade wszystko i najprzewrotniejsze; któż je pozna?”

Chodzi o to, że serce dyktuje swoje wymagania i żądania bez poddawania ich racjonalnej ocenie, bez ważenia argumentów „za” i „przeciw”, bez trzeźwej analizy sytuacji. I na tym właśnie polega niebezpieczeństwo kierowania się uczuciami, czyli postępowania za radą własnego serca.

W takiej sytuacji, kiedy serce zaczyna gwałtem narzucać jakieś żądania, rozum często zepchnięty zostaje do roli drugorzędnej. Serce posługuje się wtedy umysłem i wykorzystuje go do uzasadniania żądań serca, do gromadzenia wszelkich – nawet wątpliwych – argumentów „za”, ukrywania i ignorowania argumentów „przeciw”. Bardzo często prowadzi to do podjęcia decyzji nierozsądnej i niewłaściwej.

Często młodzi ludzie, gdy kończą szkołę i idą w dorosły świat, słyszą od swoich nauczycieli: kieruj się głosem swojego serca. Wielu z nich idzie za głosem swojego serca i idą w złym kierunku, bo pozwalają na pożądliwość, na złość itd. Hebr. 3:10 „Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia I powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; Nie poznali też oni dróg moich,”

Serce może być opanowane pragnieniem coraz większego posiadania: dóbr materialnych, wpływów, władzy. To pragnienie może wyeliminować człowieka ze służby Bogu i ludziom.

Wielu wierzących pod wpływem emocji czy osobistych urazów, rozczarowań lub własnych ambicji (wpływ ludzkiego serca) porzuca swoja społeczność ludzi odrodzonymi a nawet porzuca swoich współmałżonków.

Serce – to my takimi jakimi jesteśmy wewnątrz, to nasza wewnętrzna osoba. Przyp. 4:23 „Czujniej niż wszystkiego innego strzeż swego serca, bo z niego tryska źródło życia!”

Dz.Ap. 20:28 „Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią.”

Miejcie pieczę o samych siebie….pilnujcie samych siebie. Wydawać by się mogło, że przywództwo to pilnowanie innych. Lider ma pilnować NAJPIERW siebie. My jesteśmy ekspertami od pilnowania innych. Wiemy najlepiej jak mają się zachowywać, jak wydawać pieniądze, jakie jest ich miejsce w służbie ale Bóg mówi: pilnuj siebie samego!

1 Tym.4:16 „Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym, bo to czyniąc, i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają.”

Pilnuj siebie samego…najpierw pilnuj samego siebie.

Aby przybliżyć nam to czym jest pilnowanie naszego serca posłużę się kilkoma ilustracjami, podobieństwami:

Pilnować serca to tak jak pilnowanie przestępcy, który jest skuty kajdanami. Jer.17:9 „Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?” W sercu jest wielki zły potencjał, który w odpowiednio trudnych sytuacjach może się wyzwolić, np. podczas wojny, głodu czy słownego ataku na twoją osobę.

Mat. 15:18-19 „Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa.”

Nasze serca są zdolne do tego i dlatego musimy pilnować naszych serc. Te grzechy pochodzą z naszych serc a nie „nie wiadomo skąd”. Dlatego: Przyp. 28:26 „Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi; kto mądrze postępuje, jest bezpieczny.”

Pilnowanie serca to tak jak pilnowanie studni z czystą wodą, aby jej nikt nie zanieczyścił.

2 Kor.7:1 „Mając tedy te obietnice umiłowani oczyśćmy się ….oczyśćmy swoje serca od wszystkiego…”

Ostatnio, po zamachach terrorystycznych mówi się tak wiele o dobrze strzeżonych granicach państwa, gmachach państwowych, ambasadach.

Pilnowanie serca to jak pilnowanie czegoś bardzo cennego, wartościowego. Serce to jest bezcenna rzecz, której nikt nie może ukraść, której nic nie może zniszczyć.

Pilnowanie serca to tak jak pilnowanie dziecka, które może samo gdzieś się oddalić. Ono potrafi zająć się czymś, co przykuje jego uwagę, pójść za czymś, co je zainteresuje. Ono potrafi gdzieś pójść i tam zostać nie będąc świadomym zagrożeń, które czyhają na nie. Ono w swojej beztrosce może przysporzyć wiele zmartwień jego rodzicom. Podam przykład: Po obozie młodzieżowym rodzice z dziewczynką w wieku 3 lat pozostali posprzątać obiekt naszego Zboru. Dziewczynka w trakcie sprzątania zrobiła nam coś niezwykłego. My sprzątaliśmy, a dzieci bawiły się na podwórku. Było już około 20-tej gdy zauważyliśmy, że małej dziewczynki nie ma wśród pozostałych dzieci. Pierwsza myśl, która się pojawiła: może poszła nad jezioro, bo to zaledwie kilkadziesiąt metrów od budynku. Sprawdziliśmy. Jednak tam jej nie było. Może gdzieś jest w budynku; jeden pokój, drugi i następne; nie ma. Może poszła na strych; poszedłem sprawdzić, materace po lewej stronie, materace na prawo, łazienka, dziecka nie ma. Wszystko przeszukane a dziewczynki nie ma! Zaczęliśmy już porządnie się martwić, co robić, wszystko sprawdzone a dziecka nie ma! Ale pewna siostra jeszcze raz poszła na górę, na strych i znalazła dziewczynkę śpiącą. Na strychu było wiele materacy, które doskonale nadawały się do tego, aby na nich pospać, ale dziewczynka wybrała sobie inne miejsce. Ja jej nie znalazłem bo szukałem jej na materacach, tymczasem ona na miejsce odpoczynku wybrała małą szafkę na ubrania o wymiarach 90/45/45, a na dodatek, aby nie było jej zimno, przymknęła trochę drzwiczki. Byliśmy zaskoczeni tym jak dziecko potrafi się zgubić.

Mat.22:37 „Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego i z całej duszy swojej i z całej myśli swojej.”

Mat. 6:21 „Albowiem gdzie jest skarb twój tam będzie i serce twoje.”

Nie pozwól, aby serce twoje gdzieś poszło, aby czymś się zabawiło, czy raniło innych. Pilnowanie serca to tak jak pilnowanie przez garncarza kawałka gliny, aby nie wysechła i przez to nie stała się twarda. My musimy być wciąż plastyczni, aby Bóg mógł nas kształtować, czynić z nas naczynia do celów zaszczytnych.

2 Tym. 2:21-22 „Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego. Młodzieńczych zaś pożądliwości się wystrzegaj, a zdążaj do sprawiedliwości, wiary, miłości, pokoju z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca.”

Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa = pilnowanie serca.

Możemy zająć się służbą tak bardzo, że nie mamy czasu pilnować swego serca. Nawet drobna rzecz w twoim sercu może bardzo się rozrosnąć – pilnuj swego serca. Ja mam pilnować swojego serca i na bieżąco je oczyszczać.

Wielu ludzi „ginie”, bo nie potrafi upilnować swojego serca.
Nie pilnując serca zniszczeniu mogą ulec relacje jakie masz z innymi ludźmi i Panem Bogiem.

Bóg jest większy od mojego serca. On może wszystko. On może osądzić myśli i zamiary serca. Każdego dnia powierzajmy Bogu swoje serca, aby On mógł je oczyszczać .

Np. w pewnej alpejskiej wiosce zatrudniono stróża, aby pilnował źródła, z którego brała swój początek rzeczka przepływająca przez wioskę. Rzeczka ta była swoistą „żyłą złota”. Jej wyjątkowa czystość i lecznicze właściwości przyciągały turystów z całego kraju. Wszyscy mieszkańcy wioski dzięki turystyce mieli zatrudnienie i wcale nie małe dochody. Był to czas ekonomicznego sukcesu. Ale po kilku latach tej sielanki, Rada wioski, w ramach oszczędności, postanowiła zrezygnować z usług stróża. Stróża zwolniono z pracy i źródełko pozostało bez opieki. Długo nie trzeba było czekać na negatywne skutki tej decyzji. Zanieczyszczona rzeka przestała być już atrakcyjna dla turystów, przestali oni przyjeżdżać do wioski. Zyski z turystyki ustały. Decyzja serca związana z ekonomią przyniosła upadek gospodarczy wioski.

Nie jesteśmy wolni od naszych uczuć. One są w nas. Bóg nas stworzył z uczuciami serca. Jednak nasze uczucia (odczucia) nie powinny nami kierować. Wskazówki Słowa Bożego ważniejsze są od naszych uczuć. Dlatego mamy krzyżować nasze nie biblijne uczucia. Nasze uczucia powinny być zgodne z postanowieniem woli Bożej ukazanej wyraźnie w Słowie Bożym.

Wniosek: pilnuj swego serca gdyż jest ono jak źródło, pilnuj swego serca, bo z niego tryska życie. Pilnuj swego serca bardziej niż czegokolwiek.

Grzegorz Bezubik