Chciałbym się dowiedzieć jakiego jest Pan wyznania. Prosiłbym o wyjaśnienie dlaczego akurat to wyznanie protestanckie, a nie inne?

Odkąd przeczytałem pański artykuł „Porównanie nauk Kościoła rzymskokatolickiego ze Słowem Bożym” zacząłem myśleć i dziś z katoliko-protestanta uznałem się za po prostu protestanta, gdyż dzieliło mnie od tego po prostu uznanie, że do zbawienia wystarczy po prostu wiara. Myślałem, że chodzi o samą wiarę, a po przeczytaniu Pana tekstu zrozumiałem, że tylko czyny wyrażają prawdziwą wiarę. Chciałbym się dowiedzieć jakiego jest Pan wyznania, gdyż obecnie nie należę do żadnego, a ujrzałem w Pański słowach mądrość. Prosiłbym o wyjaśnienie dlaczego akurat to wyznanie protestanckie, a nie inne. Miałem bowiem sen, w którym przez labirynt życia przeprowadziłem grzeszników do pięknego wybrzeża, raju i chciałbym to marzenie spełnić.

Pozdrawiam cię serdecznie w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
Na początku chciałbym odpowiedzieć na pytanie, jakiego jestem wyznania. A więc jestem biblijnie wierzącym chrześcijaninem (bez denominacji – co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj), który nie uważa swojego wyznania za religię, ale styl życia nakreślony wiarą w Pana Jezusa Chrystusa i naśladowaniem Go. Takie wyznanie (wiarę) zapoczątkowuje duchowe odrodzenie (później wytłumaczę, o co tutaj chodzi). Zgadza się, że ta wiara (wyznanie) nazwana jest „protestancką”, ale w statusie zbawienia to zbyt szerokie pojęcie. Jeśli chcesz to lepiej zrozumieć, kliknij tutaj.

Pytasz: „dlaczego akurat to wyznanie protestanckie, a nie inne?”.
Po pełną odpowiedź na to pytanie odsyłam cię do świadectwa mojego nawrócenia: kliknij tutaj. Z niego dowiesz się, w jaki sposób Bóg mnie zbawił i dlaczego wierzę tak, a nie inaczej.

Teraz chciałbym skomentować twoją wypowiedź: „odkąd przeczytałem pański artykuł; Porównanie nauk Kościoła rzymskokatolickiego ze Słowem Bożym, zacząłem myśleć i dziś z katoliko-protestanta uznałem się za po prostu protestanta”.

Chrześcijaninem (czy prawdziwym protestantem) nie stajesz się po przeczytaniu artykułu, który porównuje nauki Kościoła katolickiego i protestanckiego. Przykro mi, ale to tak nie działa (według Bożych wzorców). Nie pomyśl, proszę, że chcę cię zniechęcić – wręcz przeciwnie. Moim zamiarem jest nakierować cię na wiarę w Jezusa Chrystusa, która pochodzi ze Słowa Bożego (Pisma Świętego) i za którą stoi Bóg. Uważam bowiem, że tylko taka wiara (z inspiracji Boga) może przynieść w twoim życiu zamierzony (Boży) cel i doprowadzić cię do zbawienia. Dlatego też ją rozpowszechniam – więcej na ten temat tutaj.

Jak wynika z nauki Pisma Świętego, chrześcijanin jest to człowiek, który uwierzył w Boga (również uwierzył Bogu), poddał się Jego dyscyplinie (nie dyscyplinie religijnej czy kościelnej), złożył nadzieję w Chrystusie i w Nim znalazł drogę życia – człowiek, który posiada w duszy wielki skarb: wiarę, pasję, wielką miłość do Boga i ludzi, czego nic i nikt nie jest w stanie zastąpić ani osłabić. Wszystko to czerpie on od Ducha Świętego, dzięki któremu pogłębia i rozwija swoją wiarę (1 Koryntian 2:5 / Efezjan 1:17-19 / 1 Tesaloniczan 1:5). Słowo „chrześcijanin” dosłownie oznacza: „należący do drużyny Jezusa”, „poplecznik Jezusa”, „zwolennik Jezusa”, „człowiek dedykujący Jezusowi swoje życie” [(Jana 12:24-26 / Łukasza 17:32-37 / Mateusza 16:24-25) co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj]. Uczniowie Pana Jezusa po raz pierwszy zostali nazwani „chrześcijanami” w Antiochii (Dzieje Apostolskie 11:26) – stało się tak, ponieważ ich zachowanie, styl życia i działania przypominały Jezusa.

Jak wskazuje sama nazwa, w wierze chrześcijańskiej mamy do czynienia z Osobą Jezusa Chrystusa (nie z filozofią, religią, poglądem czy przynależnością religijną), co wiąże się z najważniejszą relacją naszego życia – więzią z naszym Stwórcą (Hebrajczyków 1:1-4 / Kolosan 1:15-22). Ten związek zapewnia nam bezpieczeństwo (nie tylko w tym życiu, ale i w przyszłym) i daje komfort, ponieważ jest to przyjaźń z Kimś niezwykłym (ze Stwórcą i Władcą wszechświata). Buduje również zaufanie, lojalność, motywuje do spotkań, rozmów i spędzania wspólnie czasu (więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj). Bóg chce mieć z nami właśnie taki związek (On jest Osobą, z którą możemy go mieć). W tym celu (od samego początku, od Adama) zostaliśmy stworzeni (więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj), lecz upadek pierwszych ludzi zburzył ten porządek [(Rzymian 5:12-18) więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj]. Jest jednak ratunek, Bóg nie pozostawił nas w sytuacji bez wyjścia. Jak naucza Pismo Święte, jedynie narodzenie na nowo z Ducha Świętego (jako Inicjatora) może zmienić twój stan i uczynić cię prawdziwym chrześcijaninem (to jest bardzo istotne – wyczerpujące informacje na temat nowego narodzenia możesz znaleźć, klikając tutaj). W żaden inny sposób nie możesz spełnić wymagań, które stawia przed tobą Bóg, ani dostać się do nieba (więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj):

Ezechiela 11:19-20
„[…] wtedy Ja dam im nowe serce i nowego ducha włożę do ich wnętrza; usunę z ich ciała serce kamienne i dam im serce mięsiste, (20) aby postępowali według moich przepisów, przestrzegali moich praw i wykonywali je. Wtedy będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem”.

Dlatego zbawienie jest wyłącznie z łaski Boga (więcej o łasce dowiesz się, klikając tutaj) i my nic nie możemy do niego wnieść: „[…] a taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, (5) nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, (6) który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz Ducha, bo litera zabija, Duch zaś ożywia” (2 Koryntian 3:4-6).

Tytusa 3:4-7
„[…] ale gdy się objawiła dobroć i miłość do ludzi Zbawiciela naszego, Boga, (5) zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego, (6) którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, (7) abyśmy, usprawiedliwieni łaską Jego, stali się dziedzicami żywota wiecznego, którego nadzieja nam przyświeca”.

Jana 6:44
„[…] nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.

Pozwól, że zasugeruję ci, w jaki sposób możesz rozpocząć swoją przygodę z Bogiem, która umożliwi ci stać się prawdziwym chrześcijaninem. Jeśli szczerze, całym sercem pragniesz Boga, spełnij to (przeczytaj też Ewangelię według Jana 7:37-39):

1. Uznaj, że twoje grzechy oddzieliły cię od świętego Boga (więcej o grzechu dowiesz się, klikając tutaj).
Czy przyznałeś się kiedykolwiek Bogu do rzeczy, które są w twoim życiu, a ranią Go? Do egoizmu, zarozumiałości, chciwości, niemoralności itd.? Biblia mówi: „[…] wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” (Rzymian 3:23). Wszyscy – a więc także i ty. Dlatego najwyższy czas, abyś otwarcie przyznał się przed Bogiem do tego i przyjął przebaczenie, jakie On oferuje (więcej na ten temat tutaj).

2. Uwierz w to, czego Jezus Chrystus dokonał dla ciebie na krzyżu (więcej na ten temat tutaj).
On umarł, aby każdy z nas mógł doznać przebaczenia (więcej na ten temat tutaj). Zasługujemy na karę za zło, jakie wyrządziliśmy wobec Boga i ludzi – a jednak to On posłał swego Syna, który na krzyżu przyjął na siebie naszą karę. To tak, jak gdyby sędzia wydał wyrok na więźnia, a następnie sam poniósł za niego karę (więcej na ten temat tutaj).

3. Przyjmij Jezusa osobiście i uwierz w Niego z głębi serca.
Wiary nie można odziedziczyć. Przeżyj spotkanie z Jezusem osobiście. My wszyscy, którzy należymy do Jezusa Chrystusa, musieliśmy przyjść do Niego sami. Jak to możesz zrobić?

Najlepiej skłoń głowę i módl się tymi słowami: Niebiański Ojcze! Wiem, że moje grzechy oddzieliły mnie od Ciebie. Proszę, przebacz mi. Wierzę w to, co Jezus Chrystus uczynił dla mnie na krzyżu. Nie rozumiem tego w pełni, ale przyjmuję to wiarą. Chcę, aby Jezus był w moim sercu. Panie Jezu, wejdź, proszę i wypełnij moją pustkę. Uczyń mnie teraz swoim dzieckiem. Chcę Cię naśladować i okazywać Ci posłuszeństwo. Amen.

Jeśli zrobiłeś to szczerze, czekaj, a Bóg odpowie. Teraz czytaj Biblię i wchłaniaj w siebie jej słowa. Twój umysł dozna przemiany, twój sposób myślenia i uczucia zaczną się zmieniać – wszystko to stanie się w miarę czytania Pisma Świętego. Zacznij się również modlić, rozmawiając z Bogiem (więcej na temat modlitwy tutaj). On cię kocha i jest twoim Ojcem. Rozmowa jest kluczem do budowania wszelkich więzi. Twoja więź z Bogiem będzie mogła się tylko wtedy rozwijać, kiedy będziesz rozmawiał z Nim w modlitwie. Następnie znajdź Kościół, w którym czytają Biblię i zwiastują Ewangelię. Jeśli już znalazłeś takie miejsce, porozmawiaj z jego duszpasterzem. Powiedz mu, że przyjąłeś Chrystusa i zwróć uwagę na to, jak na to zareaguje. Jeśli nie będzie zainteresowany, aby ci pomóc duchowo wzrastać, to poszukaj innej społeczności, w której znajdziesz pomoc.

Na końcu piszesz: „miałem bowiem sen, w którym przez labirynt życia przeprowadziłem grzeszników do pięknego wybrzeża, raju i chciałbym to marzenie spełnić”.

Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, abyś spełniał marzenia ze swojego snu. Pismo Święte mówi przecież: „[…] idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, (20) ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mateusza 28:19-20).

Izajasza 52:7
„[…] jak miłe są na górach nogi tego, który zwiastuje radosną wieść, który ogłasza pokój, który zwiastuje dobro, który ogłasza zbawienie, który mówi do Syjonu: Twój Bóg jest królem […]”.

Daj mi znać, czy otrzymałeś wyczerpującą odpowiedź na swoje pytanie. Niech ci Bóg błogosławi. Luke/www.zaJezusem.com