a same w sobie są wieloznaczne. Nie wiadomo, kto głosi tę „inną Ewangelię”, mam nadzieję, że nie dotyczy to ani katolików ani ewangelikan.
2 Koryntian 11:3-4
„[…] obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. (4) Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością”.
2 Jana 1:9-11
„[…] kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna. (10) Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie”.
Skoro są takie fragmenty w Piśmie Świętym, należy się do nich odnieść (to ostrzeżenia, które mamy traktować poważnie). Jak sam zauważyłeś: „w tych kontekstach brzmią one dość tendencyjnie, a same w sobie są wieloznaczne”. Twoje wątpliwości mogą być jednak rozwiane, kiedy podejmiesz próbę interpretacji tych wersetów w szerszym kontekście (z perspektywy całości Pisma Świętego – więcej na temat interpretacji tutaj). O tych zdarzeniach wspominali nie tylko Apostołowie Piotr, Paweł i Jan, ale również sam Jezus (przeczytaj Ewangelię według Mateusza 7:21-23).
Najpierw przybliżę temat innego Jezusa, a później zajmiemy się inną ewangelią, fałszywą nauką, jak również tym, kto je głosi. Serdecznie zapraszam:
Jeśli chodzi o innego Jezusa, Pismo Święte wskazuje cztery charakterystyczne elementy zwiedzenia (czyli odejścia od prawdy – rzeczywistości, jaką określił Bóg). Jak sam zauważysz, wyraźnie chodzi tutaj o ludzi podających się za chrześcijan, wyznających „wiarę w Jezusa Chrystusa”:
1. Będzie głoszony inny Jezus, nieodpowiadający Jego rzeczywistemu (biblijnemu) opisowi: „[…] obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. (4) Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością” (2 Koryntian 11:3-4).
2. Zwodziciele przyjdą w Jego imieniu: „[…] wtedy Jezus zaczął do nich mówić: Baczcie, żeby was ktoś nie zwiódł. (6) Wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest, i wielu zwiodą” (Marka 13:5-6).
3. Uwaga będzie skierowana na tego innego Jezusa i będą się działy znaki i cuda: „[…] i gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus, oto tam, nie wierzcie; (22) powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą znaki i cuda, aby o ile można, zwieść wybranych. (23) Wy tedy baczcie: Przepowiedziałem wam wszystko […]” (Marka 16:21-23).
4. Wielu za tym pójdzie: „[…] i powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu” (Mateusza 24:11).
Znaczną część Nowego Testamentu zajmują Boże ostrzeżenia przed teologią (nauką o Bogu), która jest produktem ludzkiej wyobraźni, błędnych poszlak, nauk, religijnych wzorców, trendów myślowych, tradycji, a nawet duchowych przeżyć [również powierzchownych nawróceń do Jezusa, o których wspomina Pismo Święte (Łukasza 11:23-26 / Mateusza 7:21-23)]. Zarówno wiara, którą praktykujesz poza autorytetem Pisma Świętego, jak i poznanie tą drogą Osoby Pana Jezusa (Jego tożsamości, charakteru, woli, przeznaczenia itp.) prowadzą do zguby. Jak wskazuje Apostoł Paweł w 2. Liście do Koryntian 11:4b, jest to inny duch, który nie pochodzi od Boga. Musisz więc wszystko sprawdzać (do czego zobowiązują cię ostrzeżenia i przestrogi zawarte w Piśmie Świętym – więcej na ten temat tutaj). Wola Boża jest jasna, a Jego droga prosta (choć wąska) i ich należy się trzymać. W Ewangelii według Mateusza 7:21-23 Pan Jezus wypowiedział słowa, które dają dużo do myślenia, zwłaszcza w poruszanym przez nas temacie: „[…] nie każdy, kto mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. (22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu Twoim i w imieniu Twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu Twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie”.
Warto się tutaj zastanowić, w jakiego Jezusa wierzyli ci ludzie (Mateusza 7:22a), w czyim imieniu czynili znaki i cuda (Mateusza 7:22b), czyją wolę pełnili (Mateusza 7:21b) i dlaczego zostali zwiedzeni (Mateusza 7:23c). Masz wątpliwości na temat tego, kto może głosić tę fałszywą naukę (katolicy, ewangelicy – protestanci). Myślę, że najlepszym sposobem, by to odkryć, jest po prostu porównanie.
W jakiego Jezusa wierzą ewangelicy (protestanci)?
Sola scriptura (jedynie Pismem) – to jedna spośród pięciu zasad protestantyzmu, stanowiąca formalną zasadę teologiczną. Głosi, że Pismo Święte jest wystarczalnym źródłem wiary chrześcijańskiej, a w konsekwencji jedynym autorytetem Kościoła, rozstrzygającym w kwestiach wiary i stosowanych praktyk. Stąd też, w myśl zasady sola scriptura, a w przeciwieństwie do doktryny katolickiej i prawosławnej, protestantyzm nie uznaje tradycji i ustaleń późniejszego Kościoła za samodzielne normatywne instancje dla wiary chrześcijańskiej (chyba że są to normy podporządkowane Pismu Świętemu, zgodne z jego autorytetem). W protestantyzmie Jezus Chrystus jest uznawany za jedyną Głowę Kościoła, odrzuca się tym samym zwierzchnictwo papieża. Po drugie: duchowny w Kościele protestanckim nie pełni funkcji kapłana, lecz pastora (duszpasterza), nauczyciela czy posłańca ustanowień Chrystusowych, co wiąże się z zasadą powszechnego kapłaństwa wszystkich wierzących (zgodną z nauką Pisma Świętego).
Solus Christus (jedynie Chrystus) – to doktryna chrześcijańska, sformułowana przez Marcina Lutra, której trzymają się wszystkie Kościoły protestanckie. Nauka ta głosi, że Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem (Orędownikiem) między Bogiem a człowiekiem – nie ma innych pośredników (co również jest zgodne z nauką Pisma Świętego – przeczytaj 1. List Pawła do Tymoteusza 2:5). Z tego powodu protestanci nie praktykują kultu świętych, zmarłych czy kultu maryjnego. Odrzucają także wstawiennictwo świętych, uważając, że tylko Jezus może pośredniczyć między człowiekiem a Bogiem (to bardzo wyraźnie mówi Pismo Święte). Doktryna solus Christus wyklucza również jakikolwiek wpływ innych ludzi (zarówno żyjących, jak i zmarłych) na zbawienie człowieka. Ogólnie mówiąc, Kościoły protestanckie wierzą w takiego Jezusa, jaki jest przedstawiony (opisany) w Piśmie Świętym, i stosują praktyki związane z wiarą w Jezusa, które nie wchodzą z Nim w konflikt (więcej na ten temat tutaj).
W jakiego Jezusa wierzy Kościół rzymskokatolicki?
Wierzy i kultywuje Jezusa eucharystycznego – naucza, że podczas każdej mszy świętej kapłan jest w stanie poprzez konsekrację opłatka (przeistoczenie – więcej na ten temat tutaj) przemienić go w Jezusa, umieścić w pojemniku i ponownie ofiarować (jeśli jesteś katolikiem, musisz w to wierzyć – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj). W Hostii, zamkniętej w monstrancji (która jest ze złota i ma kształt słońca), znajduje się rzekomo Syn Boży, Jezus Chrystus, zamieszkując w ten sposób budynki Kościoła rzymskokatolickiego. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że podczas mszy świętej ofiaruje się prawdziwe ciało i prawdziwą krew Chrystusa (całego Chrystusa).
Skąd się to wzięło i co na ten temat można przeczytać w katechizmie Kościoła rzymskokatolickiego? Więcej tutaj.
Rok 1378 – kult eucharystii (nie jest więc trudno zauważyć, że nie pochodzi to z Pisma Świętego): „W liturgii mszy świętej wyrażamy naszą wiarę w rzeczywistą obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina, między innymi klękając lub skłaniając się głęboko na znak adoracji Pana. Ten kult uwielbienia należny sakramentowi Eucharystii, okazywał zawsze i okazuje Kościół katolicki nie tylko w czasie obrzędów Mszy świętej, ale i poza nią, przez jak najstaranniejsze przechowywanie konsekrowanych Hostii, wystawianie ich do publicznej adoracji wiernych i obnoszenie w procesjach” – Paweł VI, enc. Misterium fidei. Rok 1413 – doktryna o przeistoczeniu: „Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem”. Również II Sobór Watykański zadeklarował, że „[…] w ofierze mszy świętej, ciało Chrystusa wydane jest za nas i krew przelana na odpuszczenie grzechów na rzecz zbawienia całego świata […]”. Dodatkowo stwierdził: „[…] jeśliby ktoś zaprzeczył, że w sakramencie Eucharystii świętej zawiera się prawdziwe, rzeczywiste, materialne ciało i krew z duszą i bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc w konsekwencji cały Chrystus lecz powiedział, że Jezus jest w nim tylko jako pamiątka, przenośnia lub symbol, niech będzie przeklęty”.
Co na ten temat możemy przeczytać w Piśmie Świętym? Według Biblii Pan Jezus nie jest w postaci opłatka (chleba) ani wina (więcej na ten temat tutaj) i nie mieszka w budynkach Kościoła rzymskokatolickiego (Dzieje Apostolskie 17:24-25), lecz duchowo (poprzez Ducha Świętego) w sercach tych, którzy poddają się Jego prowadzeniu (1 Koryntian 6:19 / Mateusza 18:20 / Efezjan 3:16-17) – jak to wygląda w praktyce (z biblijnym uzasadnieniem), dowiesz się, klikając tutaj. W Liście do Hebrajczyków 8:1-2 czytamy: „[…] główną zaś rzeczą w tym, co mówimy, jest to, że mamy takiego Arcykapłana, który usiadł po prawicy tronu Majestatu w niebie, (2) jako sługa świątyni i prawdziwego przybytku, który zbudował Pan, a nie człowiek”.
Obecnie Pan Jezus Chrystus przebywa w niebie u boku swego Ojca (Dzieje Apostolskie 7:55-56 / 2:54 / Łukasza 22:69 / 20:42 / Marka 16:19 / 12:36 / Mateusza 22:44). Przed swoim odejściem zapowiedział:
Jana 14:16-21
„[…] Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki – Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo Go nie widzi i nie zna; wy Go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. Jeszcze tylko krótki czas i świat mnie oglądać nie będzie; lecz wy oglądać mnie będziecie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie. Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was. Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie”.
Jeśli zaś chodzi o Jego ofiarę, z Pisma Świętego dowiadujemy się: „[…] albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami, która jest odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga; (25) i nie dlatego, żeby wielekroć ofiarować samego siebie, podobnie jak arcykapłan wchodzi do świątyni co roku z cudzą krwią, (26) gdyż w takim razie musiałby cierpieć wiele razy od początku świata; ale obecnie objawił się On jeden raz u schyłku wieków dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie. (27) A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd, (28) tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy Go oczekują” (Hebrajczyków 9:24-28).
Hebrajczyków 7:26-27
„[…] takiego to przystało nam mieć Arcykapłana, świętego, niewinnego, nieskalanego, odłączonego od grzeszników i wywyższonego nad niebiosa; (27) który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, następnie za grzechy ludu; uczynił to bowiem raz na zawsze, gdy ofiarował samego siebie”.
Hebrajczyków 9:11-12
„[…] lecz Chrystus, który się zjawił jako Arcykapłan dóbr przyszłych, wszedł przez większy i doskonalszy przybytek, nie ręką zbudowany, to jest nie z tego stworzonego świata pochodzący, (12) wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia”.
Ukazany na kartach Pisma Świętego Jezus „złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy” (Hebrajczyków 7:27, 9:12.24-28 i 10:11-12.14.18), po zmartwychwstaniu przyjął fizyczne ciało [choć przemienione (Filipian 3:20-21)], został wzięty w górę do Ojca [w ciele (Dzieje Apostolskie 1:11.22 / Marka 16:19)], zasiadł po Jego prawicy (Kolosan 3:1 / Hebrajczyków 1:1-4, 8:1-2 i 10:12 / Efezjan 1:19-20 / Dzieje Apostolskie 2:34-35 i 7:55-56) i występuje tam jako nasz Pośrednik (Rzymian 8:34).
Marka 16:21-23
„[…] i gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus, oto tam, nie wierzcie; (22) powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą znaki i cuda, aby o ile można, zwieść wybranych. (23) Wy tedy baczcie: Przepowiedziałem wam wszystko […]”.
Krótko mówiąc, Jezus eucharystyczny to nie ten sam Jezus, którego spotykamy na kartach Nowego Testamentu, a nauka Kościoła rzymskokatolickiego to nie to samo, co Ewangelia o Jezusie Chrystusie. Jeśli ktokolwiek próbuje ponowić dzieło zbawienia dokonane w Jezusie Chrystusie lub przedefiniować je i to, kim, gdzie i w jakiej aktualnie postaci On się znajduje, ten ma Jego fałszywy obraz: „[…] i gdy to powiedział, a oni patrzyli, został uniesiony w górę i obłok wziął Go sprzed ich oczu. (10) I gdy tak patrzyli uważnie, jak On się oddalał ku niebu, oto dwaj mężowie w białych szatach stanęli przy nich (11) i rzekli: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak Go widzieliście idącego do nieba” (Dzieje Apostolskie 1:9-11). A więc nie w postaci eucharystycznej.
Jeśli nie przyjmujesz Jezusa takim, jakim On jest w rzeczywistości, przyjmujesz fałszywego Jezusa (zgodnie z fragmentami: Ewangelia według Mateusza 7:21-23, 2. List Pawła do Koryntian 11:3-4, Ewangelia według Marka 13:5-6 i 16:21-23). Pan Jezus chce, abyśmy właściwie Go identyfikowali, a jeśli nie znamy prawdy i nie wiemy, kim jest ten prawdziwy Jezus, nie ma w nas Jego Słowa. Nie możesz dostać się do nieba poprzez fałszywego Jezusa, ponieważ tylko prawdziwy, objawiony w Biblii Jezus jest fundamentem wiary chrześcijańskiej (skałą zbawienia): „[…] albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus”(1 Koryntian 3:11) – ale nie ten eucharystyczny.
Czy jest to aż tak ważne?
Oczywiście, że tak, ponieważ w ofierze i Osobie Pana Jezusa Chrystusa (właściwym zrozumieniu Go) zawarte jest nie tylko nasze zbawienie, ale również prawdziwe poznanie Boga (1 Koryntian 1:3-6 / Efezjan 1:8-9 / Kolosan 2:1-3). Dlatego musi to być właściwie rozumiane, a następnie praktykowane (w sposób, w jaki życzy sobie tego Bóg): „[…] obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. (4) Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością” (2 Koryntian 11:3-4).
Diabeł od tysięcy lat przekręca Słowo Boże, ponieważ nie może zaprzeczyć dziełu zbawienia dokonanemu przez Boga w Jezusie Chrystusie. Kieruje więc wiarę i uwagę ludzi na innego Jezusa (eucharystycznego), który nie jest tym prawdziwym. Istnieje ogromna różnica pomiędzy Jezusem biblijnym a Jezusem eucharystycznym. Jezus eucharystyczny (głoszony przez Kościół rzymskokatolicki) to inny Jezus, którego nie zwiastowali Apostołowie (2 Koryntian 11:4). Apostołowie i pierwsi chrześcijanie podczas Wieczerzy Pańskiej nie spożywali ciała i nie pili krwi Pana Jezusa Chrystusa, ani nie ofiarowali Go ponownie, natomiast przebywali z Nim w bliskim duchowym związku (jak to wygląda w praktyce, dowiesz się, klikając tutaj). Możemy to wywnioskować z ich nauczania i praktyk (przeczytaj, proszę, 1. List Pawła do Koryntian 11:23-29).
Co mogę napisać na temat innej ewangelii?
W Liście do Galacjan 1:6-12 Apostoł Paweł po raz kolejny ostrzega: „[…] dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od Tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii, (7) chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. (8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! (9) Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty! (10) A teraz, czy chcę ludzi sobie zjednać, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom? Bo gdybym nadal ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusowym. (11) A oznajmiam wam, bracia, że ewangelia, którą ja zwiastowałem, nie jest pochodzenia ludzkiego; (12) albowiem nie otrzymałem jej od człowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymałem ją przez objawienie Jezusa Chrystusa”.
Czym jest Ewangelia?
Ewangelia jest nauką (formą przekazu, zwiastowaniem, poselstwem, wiadomością, dobrą nowiną, obietnicą życia), dzięki której możesz poznać i przyjąć Boży plan ratunku dla ciebie (Boży sposób na życie), byś mógł uniknąć piekła (więcej na temat tego miejsca dowiesz się, klikając tutaj). Głównym przesłaniem Ewangelii jest niesienie informacji o Jezusie Chrystusie (Synu Bożym), który zstąpił z nieba (jako Bóg), dokonując dzieła odkupienia (jeśli nie rozumiesz tej kwestii, kliknij tutaj). Ewangelia zawiera również inne informacje, założenia, ostrzeżenia, wytyczne, wskazówki, plan (2 Koryntian 9:13 / Rzymian 2:16 / 1 Tesaloniczan 3:1-2) i jest mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy: „[…] bo usprawiedliwienie Boże w niej bywa objawione, z wiary w wiarę, jak napisano: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie” (Rzymian 1:16-17).
Czy Kościół rzymskokatolicki głosi inną ewangelię?
Zdecydowanie tak. Głównym przesłaniem Ewangelii jest informacja o zbawieniu (i o tym, jak je można uzyskać). Kościół rzymskokatolicki naucza (w swoim katechizmie, nie na podstawie Pisma Świętego) jednak, że:
1. Katechizm jest Bożym narzędziem zbawienia (paragrafy Katechizmu: 776, 780, 816).
• Rzymskokatolicki Kościół jest matką zbawienia (169).
• Rzymskokatolicki Kościół jest niezbędny do osiągnięcia zbawienia (846): „poza Kościołem nie ma zbawienia”.
• Człowiek nie może być zbawiony, jeżeli odrzuca albo opuszcza katolicyzm.
A co na ten temat mówi Pismo Święte?
Biblia wskazuje, że zbawienie nie jest zależne od relacji z Kościołem, ale od relacji z Jezusem Chrystusem.
Rzymian 10:8-15
„[…] ale co powiada Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w ustach twoich i w sercu twoim; to znaczy, słowo wiary, które głosimy. (9) Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz. (10) Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. (11) Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony. (12) Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy Go wzywają. (13) Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie. (14) Ale jak mają wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? A jak mają uwierzyć w Tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszeć, jeśli nie ma tego, który zwiastuje? (15) A jak mają zwiastować, jeżeli nie zostali posłani? Jak napisano: O jak piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobre nowiny!”.
1 Jana 5:13
„[…] o tym napisałem do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne”.
Dzieje Apostolskie 16:31
„[…] uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom”.
Jana 3:16
„[…] albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto Weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”.
Musisz więc zrozumieć, że zbawienia nie osiągniesz poprzez przynależność do jakiegokolwiek Kościoła ani poprzez żadne ludzkie zabiegi, ale jedynie dzięki wierze w Jezusa Chrystusa – i zaufaniu tylko Jemu (nie Kościołowi – przeczytaj List Pawła do Rzymian 8:1-17).
1 Jana 5:12
„[…] kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota”.
Niebo (a także piekło) będzie wypełnione ludźmi z różnych Kościołów. Ty nie idziesz do nieba dzięki swojemu Kościołowi czy religii. Idziesz do nieba dzięki temu, co Chrystus zrobił dla ciebie na krzyżu. Krótko mówiąc, nikt nie dostanie się do nieba poprzez wiarę, że jego Kościół lub religia go tam doprowadzi. Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Aby pójść do nieba, musisz być bez grzechu, a to jest niemożliwe (Rzymian 3:23 i 5:12). Należy więc zaufać Temu, który był bez grzechu, Jezusowi Chrystusowi (nie Kościołowi). Pismo Święte mówi, że nikt nie dostanie się do nieba, jeśli nie narodzi się na nowo z Ducha Świętego (Jana 3:1-8 – co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj): „[…] do swej własności przyszedł, ale swoi Go nie przyjęli. (12) Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga” (Jana 1:11-13).
Stanie się to w momencie, kiedy przyjmiesz Jezusa, naprawdę uwierzysz, że On umarł za ciebie i ostatecznie spłacił twoje winy. On umarł zamiast ciebie (w twoje miejsce) i zapłacił twój dług (nie dług pieniężny, ale dług grzechu). Jeśli więc słuchasz Jezusa i ufasz Mu, będziesz zbawiony i spędzisz wieczność w niebie. Jezus powiedział: „[…] zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przejdzie do życia” (Jana 5:24). Kościół nie jest narzędziem zbawienia. Jest nim Ewangelia.
Rzymian 1:16
„[…] albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy […]”.
Pamiętaj również, że opuszczenie aktualnego Kościoła i zapisanie się do innego (nawet protestanckiego) nic nie zmieni. Liczy się tylko to, czy przyjąłeś Jezusa, zaufałeś Mu i zamierzasz codziennie Go naśladować. Jest tylko jedna droga do nieba (dowiesz się, jak możesz ją znaleźć, klikając tutaj). Nie jest nią religia ani Kościół, ale Osoba Jezusa Chrystusa.
Rzymian 8: 1-2
„[…] przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. (2) Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci”.
Dzieje Apostolskie 4:12
„[…] i nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni”.
2. Kościół rzymskokatolicki w kwestii zbawienia naucza również, że:
a) do zbawienia potrzebne są takie rzeczy jak: wiara (183), chrzest (1256-1257), zachowanie przykazań (2068), sakramenty (1129);
b) zbawienie nie jest osiągalne jedynie poprzez wiarę (1815), ale też poprzez dobre uczynki, sakramenty i łaskę;
c) Maria ustawicznie zjednuje nam zbawienie (969).
Co na ten temat mówi Pismo Święte?
Zbawienie jest darem. Na dar nie można w żaden sposób zapracować ani zasłużyć (co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj): „[…] albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Efezjan 2:8-9). Przynależność do Kościoła, regularne uczęszczanie na nabożeństwa, modlenie się, spełnianie dobrych uczynków, poszczenie itp. – to wszystko jest dobre, ale przed świętym Bogiem nigdy nie usprawiedliwi grzesznika: „[…] my wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata” (Izajasza 64:5). Bez zaufania Jezusowi Chrystusowi te praktyki nie mogą ci pomóc. Biblia pokazuje, że mają one wartość duchową tylko wówczas, gdy ktoś wierzy w Jezusa Chrystusa (na czym to polega, dowiesz się, klikając tutaj).
Galacjan 2:16
„[…] a jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia”.
Biblia daje konkretną odpowiedź: jedynym sposobem na spędzenie wieczności z Bogiem w niebie jest wiara w Pana Jezusa Chrystusa. Ponieważ nie możemy sami się zbawić (poprzez czynienie dobrych uczynków, posiadanie dobrego charakteru, własne starania lub różne zasługi), Bóg posłał swego Syna, aby za nas umarł – nas, ciebie i mnie, grzeszników. Kiedy Pan Jezus zmarł na krzyżu i trzeciego dnia zmartwychwstał, skończył dzieło potrzebne do zbawienia. Teraz jedyne, czego Bóg wymaga od ciebie, to przyjęcie Chrystusa jako twojego Pana i Zbawiciela: „[…] uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom” (Dzieje Apostolskie 16:31). Dar zbawienia trzeba po prostu przyjąć.
Jana 1:12
„[…] tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego […]”.
Aby odciągnąć nas od prawdziwego Jezusa i Ewangelii (więcej na jej temat dowiesz się, klikając tutaj), szatan wykorzystuje ludzką niewiedzę i uczucia (więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj), a także mistyczne przeżycia, na których koncentrują się ludzie religijni (cieleśni, zmysłowi, niemający Ducha). Wszystko to należy oceniać za pomocą narzędzia, jakim jest prawda, czyli Boża rzeczywistość (więcej na jej temat dowiesz się, klikając tutaj). W 2. Liście do Tymoteusza 4:3-5 Apostoł Paweł pisze: „[…] albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. (5) Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją”. Ci, którzy odrzucają prawdę, sami wydają na siebie wyrok (1 Piotra 2:5-8).
Dlaczego ludzie czczący Jezusa eucharystycznego zostali zwiedzeni?
„[…] ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. (11) I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, (12) aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości. (13) My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę. (14) Do tego też powołał was przez ewangelię, którą głosimy, abyście dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (15) Przeto, bracia, trwajcie niewzruszenie i trzymajcie się przekazanej nauki, której nauczyliście się czy to przez mowę, czy przez list nasz. (16) A sam Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i dał pocieszenie wieczne, i dobrą nadzieję z łaski, (17) niech pocieszy serca wasze i utwierdzi was we wszelkim dobrym uczynku i w dobrym słowie” (2 Tesaloniczan 2:10b-17).
Nie możesz więc wierzyć w Boga lub budować swojego życia z Nim, bazując na czymś, co nie istnieje w Jego zamyśle (jest poza prawdą), ponieważ to doprowadzi cię do zguby. Jak wskazuje Pismo Święte, Bóg dał ludziom Ewangelię i to dzięki niej możesz być zbawiony: „[…] a przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, (2) i przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem, chyba że nadaremnie uwierzyliście” (1 Koryntian 15:1-2).
Wielu ludzi trafi do piekła, ponieważ zostali zwiedzeni w imieniu Jezusa (Mateusza 7:21-27) i skierowani ku innej ewangelii (Galacjan 1:6-12). To jest poważna sprawa! To znaczy, że oni nigdy nie poznali Jezusa prawdziwego, objawionego w Piśmie Świętym (zgodnie z Jego rzeczywistą tożsamością) i nigdy nie uwierzyli prostej Ewangelii (więcej o Ewangelii dowiesz się, klikając tutaj). W Kościele rzymskokatolickim masz przykład fałszywej nauki, na której buduje swoją wiarę wielu nieświadomych ludzi. Dlatego ty buduj swoją wiarę w oparciu o to, co powiedział Bóg (nie człowiek), ponieważ właśnie na tym polega prawdziwa wiara – na działaniu zgodnym z Bożym Słowem. Życzę ci mądrych decyzji i niech ci Bóg błogosławi. Luke