1). Jestem katolikiem i pozostanę nim. Nie rozumiem więc dlaczego wierząc w Boga, Pana Jezusa, Pismo Święte, [tak jak i ty] mogę nie zaznać życia wiecznego? Przepraszam, ale tak odebrałem to po przeglądnięciu waszej strony internetowej.2). Nie rozumię tych wszystkich odłamów naszej wiary.3). Czy Papieże byli i są dla ciebie nikim, [mam na myśli jaką posługę czynią Bogu na ziemi]?
4). Jeszcze ostatnie pytanie, choć może jeszcze kiedyś napiszemy do siebie. Jaki jest twój stosunek do zdobyczy medycyny takich jak transplantacje, przeszczepy, transfuzja krwi. Czy potrafiłbyś tak jak np. Świadkowie Jehowy pozwolić komuś umrzeć tylko dlatego, że jesteś temu przeciwny (tak zakładam)?
Jeśli chodzi o twoje pytania, to bardzo chętnie odpowiem. Pozwól jednak, że zacznę od drugiego pytania: Dlaczego są różne odłamy naszej wiary (chodzi o chrześcijaństwo)?
Moim zdaniem są dwa podstawowe tego powody:
a) Pierwszy powód to różnica w interpretacji Pisma Świętego.
Interpretacja (inaczej próba wyjaśnienia) ma na celu wydobycie z tekstu (odnalezienie) myśli, znaczeń, informacji, wytycznych czy pouczeń zgodnych z przekazem (wolą) jego autora (więcej na temat interpretacji Pisma Świętego, kliknij tutaj).
2 Piotra 1:19-21
„[…] mamy więc słowo prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go niby pochodni, świecącej w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta i nie wzejdzie jutrzenka w waszych sercach. (20) Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. (21) Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym”.
2 Tymoteusza 3:16-17
„[…] całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”.
W przypadku interpretacji treści Pisma Świętego każdy czytelnik powinien wiedzieć, że ma do czynienia z Księgą Duchową, której poprawnego zrozumienia udziela Duch Święty (1 Koryntian 2:11-14), jej Autor (Izajasza 34:16 / 2 Piotra 1:21) – więcej o Duchu Świętym dowiesz się, klikając tutaj. Niestety upadek pierwszych ludzi oddzielił nas od Boga i pozbawił Ducha Świętego, co uczyniło z nas duchowych „analfabetów”, niezdolnych do zrozumienia duchowych spraw związanych z Bogiem (powód, dla którego wielu ludzi zniechęca się przy czytaniu Pisma Świętego). W myśl powyższego faktu (upadku i oddzielenia od Boga – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj) Pismo Święte ukazuje człowieka jako:
• Istotę fizyczną (Jana 1:12-13) – narodzoną fizycznie, kierowaną naturalnymi zmysłami (Galacjan 5:19-21 / Rzymian 8:3-8). Biblia używa określeń „cielesny”, „zmysłowy” (1 Koryntian 2:11-14) – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.
• Istotę duchową (Galacjan 5:22-25) – narodzoną fizycznie, a następnie odrodzoną z Ducha Świętego [(Tytusa 3:4-7 / Jana 3:1-8) co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj]. W Ewangelii według Jana 3:1-8 Pan Jezus tłumaczy to pobożnemu przywódcy religijnemu, Nikodemowi (jeśli chciałbyś przeczytać ten fragment, kliknij tutaj).
Jasno wynika z tego, że odrodzenie (Tytusa 3:3-6), nowe narodzenie [(Jana 3:1-8) którego następstwem jest myślenie na poziomie Ducha (Galacjan 5:16-26 / 1 Koryntian 2:11-14), więcej na ten temat, kliknij tutaj] jest niezbędnym warunkiem właściwej interpretacji (odbioru) Pisma Świętego. Werset 20 z 2. Listu Piotra mówi: „[…] wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi […]” (a więc interpretacji). Jedynie Duch Święty jest w stanie wyłożyć ci właściwe zrozumienie Pisma. Musisz pamiętać, że to właśnie On je natchnął (2 Piotra 1:21), a następnie zgromadził jego pełne objawienie (Izajasza 34:16). Żadna ludzka mądrość, studia teologiczne, kursy, programy czy własne starania nie są w stanie położyć fundamentu, na którym będziesz we właściwy sposób poznawał tę Księgę (1 Koryntian 2:13-14).
1 Koryntian 2:11-14
„[…] bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać”.
Poprawna interpretacja Pisma Świętego (i właściwy jego odbiór) zależy więc od tego, kto nią kieruje. Można to porównać do gry na instrumencie, którego dźwięki są uzależnione od grającego. W przypadku interpretacji (odbioru, odczytu) treści Biblii może to być Duch Święty (2 Piotra 1:20-21), duch człowieka (1 Koryntian 2:11), błędni nauczyciele (2 Piotra 2:1-3) albo sam szatan (Łukasza 4:1-13).
b) Drugi powód rozłamu w chrześcijaństwie to wpływ tradycji („religii ojców”), autorytety, ludzkie założenia i inny „życiowy dorobek” cieleśnie usposobionego człowieka.
Marka 7:6-9
„[…] On zaś rzekł im: Dobrze Izajasz prorokował o was, obłudnikach, jak napisano: Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. (7) Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi. (8) Przykazania Boże zaniedbujecie, a ludzkiej nauki się trzymacie. (9) I mówił im: Chytrze uchylacie przykazanie Boże, aby naukę swoją zachować […]”.
Niektóre denominacje (również Kościoły) czerpią inspiracje do swojego nauczania z Pisma Świętego, inne niestety nie – tworzą własne tradycje, korzystają ze źródeł pozabiblijnych, dorobku ludzkich autorytetów i innych zdobyczy życia cieleśnie usposobionego człowieka. Uważam, że niektóre z tych idei są możliwe do zaakceptowania, ale jedynie wówczas, kiedy nie sprzeciwiają się prawdzie zawartej w Piśmie Świętym. Jest to bardzo ważne, ponieważ pewne Kościoły posiadają w swoim wyznaniu wiary elementy tradycji lub nauk ludzkich zupełnie sprzeciwiających się Słowu Bożemu. Interpretują jego treść zgodnie z przypuszczeniami nauczycieli próbujących zachować własne nauki, tradycje lub osobiste założenia wiary. W tym przypadku możemy stwierdzić, że ludzka mądrość wyparła mądrość Ducha Świętego [pochodzącą od samego Boga (1 Koryntian 1:21-27)], a nauczyciele ci nie objawiają Bożej woli i nie są prowadzeni Duchem Świętym (Jana 14:16).
2 Tymoteusza 3:13-17
„[…] ludzie zaś źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło, błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając. (14) Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył. (15) I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa.(16) Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”.
2 Tymoteusza 4:1-4
„Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, na objawienie i Królestwo jego; (2) Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. (3) Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom”.
Tytusa 1:9-11
„[…] trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają. (10) Wielu bowiem jest niekarnych, pustych gadułów, zwodzicieli, zwłaszcza pośród tych, którzy są obrzezani; (11) tym trzeba zatkać usta, gdyż oni to całe domy wywracają, nauczając dla niegodziwego zysku, czego nie należy”.
W większości przypadków zasady religijne, tradycje, symbole lub inne założenia wiary (np. doktryny) przejęły kontrolę nad życiem, w którym Bóg i Jego wola powinien odgrywać najważniejszą rolę (Mateusza 22:36-40 / Mateusza 10:37-39). Prawdziwe i przykre jest również to, że niektóre denominacje całkowicie odeszły od Słowa Bożego, wypełniając i przekazując swoim wyznawcom własne założenia wiary. Biblia jako relikwia czy rekwizyt religijny pozostała dla nich Słowem Bożym – jednak nie jest nim już JEJ TREŚĆ.
Co w takim razie mogę ci polecić?
Pozwól, że posłużę się prostym przykładem: testamentu jakiegoś człowieka nikt nie obala i nic do niego nie dodaje. Nowy Testament w Jezusie Chrystusie został przekazany do twoich rąk. Jeśli więc wierzysz w Boski autorytet Pisma Świętego, co stoi na przeszkodzie, abyś zapoznał się z Jego treścią? Zarówno warunki, zasady jego czytania, jak i sam Duch Święty są w twoim zasięgu – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.
Łukasza 11:9-13
„[…] a ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. (10) Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą. (11) Gdzież jest taki ojciec pośród was, który, gdy syn będzie go prosił o chleb, da mu kamień? Albo gdy będzie go prosił o rybę, da mu zamiast ryby węża? (12) Albo gdy będzie prosił o jajo, da mu skorpiona? (13) Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”.
Następne pytanie (1): „Dlaczego wierząc w Boga, Pana Jezusa, Pismo Święte [tak jak i ty] mogę nie zaznać życia wiecznego? Przepraszam, ale tak odebrałem to, po przeglądnięciu waszej strony internetowej”.
Jeśli naprawdę i szczerze wierzysz w Boga, Pana Jezusa, Pismo Święte, nie ma możliwości, abyś nie został zbawiony.
Pragnę jednak zapytać cię o bardzo ważną rzecz: jaka jest twoja wiara i na czym ją opierasz?
A więc – czy na Słowie Bożym, doktrynach swojego Kościoła, czy masz na ten temat własne zdanie?
Jeśli pozwolisz mi sprecyzować, o co chodzi, dziękuję i zapraszam:
Nie wiem czy wiesz, że zbawcza wiara jest tylko jedna (Efezjan 4:1-6), ponieważ Bóg nie zbawia na warunkach niezgodnych z Jego wolą (wolą objawioną w Piśmie Świętym). Jest to jedyne przesłanie i nieomylne świadectwo Bożego zbawczego działania na rzecz wszystkich ludzi. Jeśli więc ktokolwiek myśli (włączam w to zarówno siebie, jak i twój kościół), że ma prawo wypracować własną drogę zbawienia (odrzucając plan przygotowany przez Boga), to grubo się myli. Proszę, abyś postarał się to zrozumieć: żadna religia – ani protestancka (moja religia), ani rzymskokatolicka (twoja religia), ani żydowska, ani prawosławna, ani muzułmańska, ani buddyjska, ani żadna inna „wiara” nie jest w stanie zbawić twojej duszy. Nie ma zbawienia w przynależności czy wypełnianiu doktryn jakiejkolwiek denominacji – więcej na ten temat możesz dowiedzieć się, klikając tutaj. Zbawienie jest przez wiarę w Jezusa Chrystusa (Rzymian 3:21-31 / Rzymian 5:1-2 / Galacjan 3:24-26 / 2 Tymoteusza 3:14-15 / Dzieje Apostolskie 15:11) i każdy może być zbawiony – ale tylko poprzez zaufanie Jezusowi, będąc odrodzonym przez Ducha Świętego [nowo narodzonym (Jana 3:1-8) – więcej na temat nowonarodzenia możesz dowiedzieć się, klikając tutaj].
Dlatego proszę, abyś pamiętał – TYLKO JEZUS MOŻE CIĘ ZBAWIĆ (Dzieje Apostolskie 4:10-12 / Jana 14:5-6).
Rzymian 3:21-26
„[…] ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, (22) i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, (23) gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, (24) i są usprawiedliwieni darmo, z łaski Jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, (25) którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew Jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, (26) dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa”.
Jezus poprzez ofiarę Golgoty usunął obciążający cię „list dłużny” [twój wyrok skazujący (1 Mojżeszowa 3:17-19 / Rzymian 5:6-21)], a następnie, przybiwszy go do krzyża (Kolosan 2:10-14), wykupił cię od „przekleństwa zakonu” [przykazań, których nie jesteś w stanie wypełnić (Galacjan 3:10-13 / Rzymian 8:2)]. Dlatego tylko w przyjęciu Jego ofiary (osobistym, świadomym przyjęciu) masz usprawiedliwienie i żywot wieczny (Rzymian 1: 16-17 / Rzymian 3:21-24 / Rzymian 5:1-2 / Rzymian 5:18-20 / Galatów 2:15-16). Przepraszam, ale nie ma innej drogi (Jana 14:5-6) – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj.
Dla lepszego zrozumienia skupmy się na mojej i twojej osobie (osobach o dwóch różnych poglądach). A więc:
• cóż ci pomoże „twoja wiara” czy religia, w której żyjesz (sakramenty, przepisy kościelne itp.);
• cóż mi pomoże „moja wiara” czy religia, w której żyję (czytanie Biblii, uczęszczanie do kościoła, praca dla Boga itp.),
…jeśli obydwoje pominiemy ważny element – osobiście nie przyjmiemy zbawczego panowania Jezusa i nie zaczniemy żyć tak, jak On nauczał (Mateusza 7:24-27)?
Jeśli nie zrozumiałeś, pozwól, że posłużę się innym przykładem.
Kiedy jesteś chory i masz lekarstwo, cóż ci ono pomoże, jeśli go nie zażyjesz i nie poddasz się zaleceniom lekarza?
W Ewangelii według Jana 1:10-13 czytamy: „[…] na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat Go nie poznał. (11) Do swej własności przyszedł, ale swoi Go nie przyjęli. (12) Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga […]”.
Przyjmij więc to „lekarstwo”, otwórz serce na prawdę, a zobaczysz, jak działa moc Jezusa Chrystusa. Mnóstwo ludzi zostało zwiedzionych w tej niezwykle istotnej kwestii, ponieważ wielu utożsamia wiarę chrześcijańską (Jezusa – to „lekarstwo”) z życiem religijnym. Czasy starotestamentowe (Stare Przymierze) zostały zakończone (Hebrajczyków 8:1-13 / Hebrajczyków 9:1-10). Nastał czas łaski (Efezjan 2:4-8), czas Ducha Świętego (Jana 14:16-18), życia w prawdzie (Jana 8:31-32) oraz odwrócenia się od grzesznego trybu życia (2 Koryntian 6:14-17). Ci, którzy tego nie przyjęli (obierając sobie Boga jako religię), a uważają się za „osoby wierzące”, łudzą się, a ich nadzieja spoczywa na fundamencie z piasku (Jana 10:7-9).
Rzymian 6:3-11
„[…] czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć Jego zostaliśmy ochrzczeni? (4) Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z Nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. (5) Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo Jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo Jego zmartwychwstania, (6) wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z Nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; (7) kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu. (8) Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z Nim żyć będziemy, (9) wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad Nim już nie panuje. (10) Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. (11) Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.
Chrzest w Jezusie Chrystusie (werset 3) stanowi osobiste świadectwo tego, co wydarzyło się w życiu chrześcijanina – narodzenia się z Ducha Świętego (Jana 3:1-8), wyznania, że Jezus jest Panem i Zbawicielem (Rzymian 10:8-11), zmiany stylu życia (Kolosan 3:1-17), poddania się prawdzie (Jana 18:37 / Jana 4:21-24) oraz rozpoczęcia życia z nowymi wartościami i celami (Filipian 3:1-21).
Rzymian 10:8-11
„[…] ale co powiada Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w ustach twoich i w sercu twoim; to znaczy, słowo wiary, które głosimy. (9) Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz. (10) Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. (11) Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony”.
Jak wskazuje powyższy fragment, prawdziwa wiara w Jezusa stanowi deklarację jednocześnie słowną [zewnętrzną deklarację (Łukasza 12:8-9)] i wewnętrzną [szczere otwarcie i nastawienie serca (Łukasza 8:15)]. Nie polega to na przyjęciu informacji o Jezusie, lecz na czynie, który wypływa z serca (Galacjan 5:5-6), a następnie na naśladowaniu Go (Rzymian 6:8-11 / Efezjan 5:1-21 / 1 Piotra 2:15-21 / Mateusza 16:24-25) i upodabnianiu się do Niego (2 Koryntian 5:17-21). Poprzez szczere przyjęcie Jezusa („słownie i sercem”) możesz stać się stworzeniem odnowionym na obraz swego Stwórcy, w którym rządzi Jego Duch. Wówczas Chrystus i życie, prowadzone w Jego Duchu, może wyzwolić cię od wiecznego potępienia. W Liście Pawła do Rzymian 8:1-17 znajdziesz potwierdzenie tych słów. Jeśli chciałbyś przeczytać ten fragment, kliknij tutaj.
Czy w takim razie życie religijne (praktykowanie świąt, przepisów kościelnych, tradycji itp.) nic nie pomaga (Izajasza 1:11-20 / Amosa 5:21-24 / Micheasza 6:6-8 / Przypowieści Salomona 21:2-3 / Ozeasza 6:3-6 / Psalm 50:8-23 / Marka 12:32-34)? – więcej o różnicach pomiędzy religią a wiarą chrześcijańską dowiesz się, klikając tutaj.
W Liście Pawła do Galacjan 2:16-17 napisane jest: „[…] wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków zakonu, ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek. (17) A jeśli szukając usprawiedliwienia w Chrystusie i my sami okazaliśmy się grzesznikami, to czy Chrystus jest sługą grzechu? Z pewnością nie”.
Miliony ludzi szukają usprawiedliwienia w Jezusie, żyje w religii, angażuje się w praktyki religijne (ceremonie, święta, sakramenty itp.), nie mając zamiaru doprowadzić swego życia do moralnej zgodności z Bożą wolą – upamiętania się, pokuty, nawrócenia (Dzieje Apostolskie 2:37-39), uświęcenia (Hebrajczyków 12:14), poddania się Chrystusowi (2 Koryntian 10:3-5). Proszę, abyś pamiętał: wiara, która cię nie zmienia, nie ma żadnej wartości.
W Ewangelii według Mateusza 7:21-23 czytamy: „[…] nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. (22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu Twoim i w imieniu Twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu Twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie”.
2. List Pawła do Koryntian 6:14-17 poucza nas: „[…] nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? (15) Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? (16) Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. (17) Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was”.
Dlatego gorliwe życie w duchu religijnym (wypełnianie przykazań, tradycji itp.) nie jest w stanie zbawić twojej duszy. Możesz mówić o Bogu z najwyższym oddaniem, czytać Biblię, praktykować życie religijne, możesz nazywać Boga swym Panem, chwalić Go w modlitwach, oburzać się na tych, którzy znieważają Jego osobę, a mimo to wiara, o której mówi Słowo Boże, może nie być twoim udziałem.
Łukasza 6:46-49
„[…] dlaczego mówicie do mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię? (47) Pokażę wam, do kogo jest podobny każdy, kto przychodzi do mnie i słucha słów moich, i czyni je. (48) Podobny jest do człowieka budującego dom, który kopał i dokopał się głęboko, i założył fundament na skale. A gdy przyszła powódź, uderzyły wody o ów dom, ale nie mogły go poruszyć, bo był dobrze zbudowany. (49) Kto zaś słucha, a nie czyni, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu, i uderzyły weń wody, i wnet runął, a upadek domu owego był zupełny”.
Jaka jest więc prawdziwa wiara (zbawcza wiara)?
Jakuba 2:17-20
„[…] tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. (18) Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich. (19) Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą. (20) Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa? 21) Czyż Abraham, praojciec nasz, nie został usprawiedliwiony z uczynków, gdy ofiarował na ołtarzu Izaaka, syna swego? (22) Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że przez uczynki stała się doskonała. (23) I wypełniło się Pismo, które mówi: I uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało ku usprawiedliwieniu, i nazwany został przyjacielem Boga”.
Wiara nie może być określona jako zbawiająca, jeśli:
• nie jest poprzedzona duchowym odrodzeniem (Jana 3:1-8 / Tytusa 3:3-6);
• nie jest związana z życiem duchowym (Rzymian 8:1-17) i trwaniem w Jezusie (Jana 15:1-7);
• nie wiąże się z życiem według prawdy (Przypowieści Salomona 3:3-4 / Jana 4:23);
• nie wiąże się ze szczerą miłością do Boga i ludzi (1 Jana 4:7-8),
• słuchaniem Jezusa Chrystusa (Dzieje Apostolskie 3:22-23 / 1 Jana 2:3 / Łukasza 6:46-49),
• z pracą na rzecz Królestwa Bożego [uczynkami wypływającymi z wiary (Jakuba 2:14 / Jakuba 4:17)]
• oraz ze sprzeciwianiem się grzechowi (Rzymian 6:1-4).
Każdy inny sposób wyrażania wiary jest martwy i nie jest w stanie ci pomóc (Jakuba 2:26). Prawdziwa wiara nie polega na spędzaniu dużej ilości czasu na modlitwie (Mateusza 6:5-8), na wypełnianiu praktyk religijnych (Ozeasza 6:3-6 / Amosa 5:18-24 / Micheasza 6:6-8), nie jest „umysłową spekulacją”, ciągiem myśli, chłodnym i bezdusznym wmawianiem sobie istnienia Boga (Mateusza 7:21-23 / Łukasza 6:46-49), lecz jest:
• uosobieniem życia w miłości i posłuszeństwie dla Boga (Łukasza 10:25-28 / 1 Jana 2:3-6),
• uosobieniem życia w miłości i służbie dla ludzi [(Rzymian 13:8-10) – mieć serce sługi do służby w miłości (1 Jana 4:16-17)].
Galacjan 5:5-6
„[…] albowiem my w Duchu oczekujemy spełnienia się nadziei usprawiedliwienia z wiary, (6) bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości”.
Marka 12:28-34
„[…] i przystąpił jeden z uczonych w Piśmie, który słyszał, jak oni rozprawiali, a wiedząc, że dobrze im odpowiedział, zapytał Go: Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? (29) Jezus odpowiedział: Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. (30) Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. (31) A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Innego przykazania, większego ponad te, nie masz. (32) I rzekł do Niego uczony w Piśmie: Dobrze, Nauczycielu! Prawdę powiedziałeś, że Bóg jest jeden i że nie masz innego oprócz Niego; (33) i że Jego miłować z całego serca i z całej myśli, i z całej siły, a bliźniego miłować jak siebie samego, to znaczy więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary. (34) A Jezus, widząc, że on rozsądnie odpowiedział, rzekł mu: Niedaleki jesteś od Królestwa Bożego. I nikt nie śmiał Go już więcej pytać”.
Myślę, że otrzymałeś odpowiedź na pytanie: „jak wierząc w Boga, Jezusa i Pismo Święte, możesz nie dostąpić zbawienia?”.
Następne pytanie (3): „Czy Papieże byli i są dla ciebie nikim (mam na myśli,czy czynią oni Bogu posługę na ziemi])?”.
Papież nie jest dla mnie, jak to określiłeś, „nikim”. Podobnie jak każdy inny człowiek jest moim bliźnim. Jeśli zaś chodzi o Papieża jako autorytet dla chrześcijan, nie jest on dla mnie „głową Kościoła” czy „następcą świętego Piotra”. Pozostaję przy nauce Słowa Bożego, które nie nadaje Papieżowi prawa do piastowania takiego urzędu. To wyobraźnia ludzka i niewłaściwa interpretacja fragmentu z Ewangelii według Mateusza 16:13-19 stworzyła taki urząd, nadała Papieżowi tytuł i inne tego typu przywileje – więcej na ten temat możesz przeczytać, klikając tutaj.
Na uwagę zasługuje to, że znaczna część ludzi, uznających Papieża za „głowę Kościoła” (następcę Chrystusa), a jednocześnie Biblię za Słowo Boże, nigdy nie miało z nią styczności (nie wiem, czy nie dotyczy to również ciebie). Są to osoby całkowicie pozbawione Słowa Bożego, które jest jedynym autorytetem w sprawach wiary oraz wiarygodnym wskaźnikiem chrześcijańskiego życia (2 Tymoteusza 3:16-17). Katechizmy, śpiewniki, książeczki do modlenia i inne tego typu rzeczy w żaden sposób nie są w stanie zastąpić tej Bożej Księgi (Hebrajczyków 4:12-13).
Zapytałeś, czy Papieże czynią Bogu posługę na ziemi.
Sługa, wypełniający Bożą posługę, jest autentyczny tylko wówczas, kiedy opiera się na pochodzącym od Chrystusa nieomylnym objawieniu, które zostało dane pierwszym Apostołom (objawieniu nowotestamentowym). Apostołowie byli autentycznymi świadkami zmartwychwstałego Pana i wiarygodnymi naśladowcami Jego woli. Stali się „budowniczymi” na fundamencie samego Chrystusa, który jest kamieniem węgielnym [Opoką, Głową Kościoła (Dzieje Apostolskie 4:10-12)].
Efezjan 2:18-22
„[…] albowiem przez Niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. (19) Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, (20) zbudowani na fundamencie Apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, (21) na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, (22) na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu”.
Zadaniem sługi, który czyni Bogu posługę, jest strzeżenie prawdziwej nauki, znajdującej się w Jego Słowie, a następnie powierzanie jej wyznawcom Chrystusa, bez żadnych mankamentów (1 Koryntian 15:1-4) – jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj.
Galacjan 1:6-12
„[…] dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od Tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii, (7) chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. (8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! (9) Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty! (10) A teraz, czy chcę ludzi sobie zjednać, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom? Bo gdybym nadal ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusowym. (11) A oznajmiam wam, bracia, że ewangelia, którą ja zwiastowałem, nie jest pochodzenia ludzkiego; (12) albowiem nie otrzymałem jej od człowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymałem ją przez objawienie Jezusa Chrystusa”.
Ewangelia przekazana Apostołom jest jedyną prawdą, trwałym źródłem życia i drogą dla Kościoła (Dzieje Apostolskie 2:42). Odrzucenie nauki apostolskiej i zastąpienie jej innymi naukami jest odrzuceniem samego Boga i świadectwa, które złożył o swoim Synu. Objawienia nowotestamentowe nigdy nie mogą zostać zastąpione czy przekreślone przez późniejsze doktryny, objawienia, świadectwa, ludzkie nauki, proroctwa czy widzenia (Dzieje Apostolskie 20:27-32 / 1 Tymoteusza 6:20-21).
Kolosan 2:6-10
„[…] jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, (7) wkorzenieni weń i zbudowani na Nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. (8) Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie; (9) gdyż w Nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości (10) i macie pełnię w Nim; On jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchności”.
Możesz jednak pomyśleć: skoro Pana Jezusa nie ma pośród nas, potrzebujemy pasterza czy przewodnika (w twoim Kościele jest to Papież). Pomimo że Jezusa nie ma wśród nas fizycznie i nie widzimy Go, to jednak przebywa On w nas jako Duch.
Jana 14:16-21
„[…] Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki – (17) Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo Go nie widzi i nie zna; wy Go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie. (18) Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. (19) Jeszcze tylko krótki czas i świat mnie oglądać nie będzie; lecz wy oglądać mnie będziecie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie. (20) Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was. (21) Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie”.
Właśnie Duch Chrystusowy spełnia zadanie „Głowy Kościoła”, Pasterza i Przewodnika (Kolosan 2:10 / Efezjan 1:22). Dlatego właśnie prawdziwy Kościół istnieje i funkcjonuje – dzięki żywej społeczności Jego członków z Chrystusem. Na czym to polega, możesz dowiedzieć się, klikając tutaj.
Efezjan 1:22-23
„[…] i wszystko poddał pod nogi Jego, a Jego samego ustanowił ponad wszystkim Głową Kościoła, (23) który jest ciałem Jego, pełnią Tego, który sam wszystko we wszystkim wypełnia”.
Bóg ustanowił Chrystusa „Głową Kościoła” (werset 22), a ludzi wierzących (chrześcijan) Jego ciałem [członkami Jego Kościoła (Efezjan 1:22-23 / Efezjan 3:4-7 / Rzymian 12:4-5)].
Rzymian 12:4-5
„[…] jak bowiem w jednym ciele wiele mamy członków, a nie wszystkie członki tę samą czynność wykonują, (5) tak my wszyscy jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, a z osobna jesteśmy członkami jedni drugich”.
Prawdziwe chrześcijaństwo (Kościół Chrystusowy) to pełne (osobiste) podporządkowanie się Duchowi Świętemu – nie człowiekowi, religii czy lokalnemu Kościołowi. To właśnie On (Duch Święty) prowadzi, wskazuje drogę (Jana 14:6), przyprowadza do posłuszeństwa (Rzymian 15:18-19), wprowadza w poznanie prawdy (Jana 16:13), przekonuje o grzechu, sądzie, sprawiedliwości (Jana 16:7-8), powołuje, odradza do życia w Chrystusie (Tytusa 3:4-6), wprowadza w życie Bożą wolę (Jana 16:13-15), uświęca (Efezjan 4:12-15), umacnia (Rzymian 8:26-27), wypełnia miłością (Rzymian 5:5), zapieczętowuje na dzień sądu (Efezjan 1:13-14), daje nadzieję (Rzymian 15:13), Boży pokój (Jana 14:26-27) oraz pewność zbawienia (Rzymian 8:14-17). Życie chrześcijańskie [duchowe życie (Rzymian 8:1-17 / Kolosan 3:1-17) – więcej na ten temat, kliknij tutaj] nie podlega prawu ustanowionemu przez człowieka, przez tradycje, lokalne Kościoły, lecz samemu Chrystusowi jako duchowemu Nauczycielowi, Pasterzowi i Pośrednikowi. To właśnie On (Jezus Chrystus) prowadzi „swe owieczki” do zbawienia.
1 Piotra 2:24-25
„[…] On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; Jego sińce uleczyły was. (25) Byliście bowiem zbłąkani jak owce, lecz teraz nawróciliście się do pasterza i stróża dusz waszych […]”.
Jana 10:27-28
„[…] owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. (28) I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej […]”.
Możesz zapytać: jeśli tak, to w jakim celu potrzebujemy pastorów czy nauczycieli – przecież to Duch Święty nas prowadzi?
Pismo Święte mówi o takiej potrzebie: „Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę. (2) I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona. (3) Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści; lecz wyrok potępienia na nich od dawna zapadł i zguba ich nie drzemie […]” (2 Piotra 2:1-3).
Boży nauczyciele (pastorzy) są więc potrzebni w celu podtrzymania prawdziwej (pierwotnej) nauki, opartej na Chrystusie (Kolosan 2:6-10), prawdzie (Efezjan 5:9) i mocy Ducha Świętego (1 Tesaloniczan 1:4-6).
Ostatnie twoje pytanie (4) dotyczy mojego stosunku do zdobyczy medycyny, takich jak transplantacje, przeszczepy, transfuzja krwi: „czy potrafiłbyś tak jak np. Świadkowie Jehowy pozwolić komuś umrzeć tylko dlatego, że jesteś temu przeciwny, [tak zakładam]?”.
Po porównaniu tego tematu z objawieniami Słowa Bożego, przesłaniem Nowego Przymierza, uznaję lekarzy, lekarstwa i inne zdobycze medycyny (ciekawostka – ewangelista Łukasz był lekarzem). W związku z tym, że tematu transplantacji, przeszczepów, transfuzji krwi Nowy Testament nie porusza, moje zrozumienie wypływa z jego interpretacji.
Mateusza 22:36-40
„[…] Nauczycielu, które przykazanie jest największe? (37) A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. (38) To jest największe i pierwsze przykazanie. (39) A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. (40) Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy”.
Nie jestem więc przeciwnikiem „zdobyczy medycyny”, a nawet staram się angażować w działania w tym zakresie. Wielu chrześcijan popierając miłość do bliźniego, stało się „honorowymi dawcami organów” (włączam w to również siebie).
Pozwól mi na wyjaśnienie motywu tej decyzji.
Dążeniem człowieka ze świata (człowieka, który nie zna Boga) jest radość z życia na ziemi. Jest to czas przyjemności i zaspokajania pragnień (tzw. korzystanie z życia). Kiedy ludziom tym „przytrafi się” nieuleczalna choroba, nie mają żadnej nadziei. Na dzień dzisiejszy tysiące takich osób oczekuje na dawcę. Ile z nich ma jeszcze szansę na zbawienie – nie wiem. Wierzę jednak, że przedłużenie ich życia (np. przez transplantację) może być szansą na poznanie i pojednanie z Bogiem. To, co ja mogę dać takim ludziom, to jedynie możliwość przeżycia kilku lat dłużej. Jezus w tym czasie może zaoferować im więcej.
Osobiście wierzę, że po śmierci nie będę potrzebował swoich organów. Po śmierci dusza i ciało ulegają oddzieleniu (1 Mojżeszowa 6:3 / Jakuba 2:26). Dusza idzie do Boga albo do piekła – natomiast ciało i jego organy do ziemi lub na spalenie (kremacja). Moim pragnieniem jest wykorzystać każdą możliwość, aby ludzie żyjący bez Chrystusa doświadczyli Jego miłości i mocy, a następnie zmartwychwstania. Dlatego zdecydowałem się w ten sposób im pomóc. Z pewnością wielu z nich przyjmie to z zadowoleniem. A więc ich radość będzie moją radością.
Dziękuję i czekam na dalsze pytania, Luke
luke@zaJezusem.com