Na początku proponuję odpowiedzieć na pytanie (oczywiście z perspektywy Pisma Świętego): czy alkohol jest napojem zakazanym przez Boga? Serdecznie zapraszam.
• Pierwszym cudem Pana Jezusa było przemienienie wody w wino (aby napoić gości weselnych):
Jana 2:1-11
„A trzeciego dnia było wesele w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jezusa. (2) Zaproszono też Jezusa wraz z Jego uczniami na to wesele. (3) A gdy zabrakło wina, rzekła matka Jezusa do Niego: Wina nie mają. (4) I rzekł do niej Jezus: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja. (5) Rzekła matka Jego do sług: Co wam powie, czyńcie! (6) A było tam sześć stągwi kamiennych, ustawionych według żydowskiego zwyczaju oczyszczenia, mieszczących w sobie po dwa lub trzy wiadra. (7) Rzecze im Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. (8) Potem rzekł do nich: Zaczerpnijcie teraz i zanieście gospodarzowi wesela! A oni zanieśli. (9) A gdy gospodarz wesela skosztował wody, która się stała winem, (a nie wiedział, skąd jest, lecz słudzy, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli), przywołał oblubieńca (10) i rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili. (11) Takiego pierwszego cudu dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej; i objawił chwałę swoją, i uwierzyli Weń uczniowie Jego”.
• Podczas wieczerzy (Paschy) spożywano wino:
Mateusza 26:27-29
„[…] potem wziął kielich i podziękował, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; (28) albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów. (29) Ale powiadam wam: Nie będę pił odtąd z tego owocu winorośli aż do owego dnia, gdy go będę pił z wami na nowo w Królestwie Ojca mego”.
• Apostoł Paweł zalecał Tymoteuszowi umiarkowane spożywanie wina (przy problemach żołądkowych):
1 Tymoteusza 5:22-23
„[…] rąk na nikogo pochopnie nie wkładaj, nie bądź też uczestnikiem cudzych grzechów; siebie samego czystym zachowaj. (23) Samej wody już nie pij, ale używaj po trosze wina ze względu na twój żołądek i częste twoje niedomagania”.
• Również Stary Testament nie zakazywał spożywania alkoholu:
Psalm 104:14-15
„[…] sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła i rośliny na użytek człowieka, By dobywał chleb z ziemi (15) i wino, które rozwesela serce człowieka, Oliwę, od której lśni się oblicze, i chleb, co wzmacnia serce człowieka”.
Wniosek jest więc prosty – z biblijnej perspektywy używanie alkoholu nie jest grzechem. To nie alkohol jest skażony grzechem, ale jego nadużywanie – podobnie jak nadmierne jedzenie, miłość do pieniędzy i inne przyjemności, które są używane w niewłaściwy sposób. Pismo Święte nie zabrania człowiekowi (również chrześcijanom) korzystać z alkoholu (w granicach przyzwoitości), choć zdecydowanie jesteśmy powołani do trzeźwości – i o tym należy pamiętać.
Efezjan 5:15-18
„[…] baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, (16) wykorzystując czas, gdyż dni są złe. (17) Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska. (18) I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha”.
Prawdą jest, że niektórym ludziom [np. Janowi Chrzcicielowi (Łukasza 1:15) czy matce Samsona (Ks. Sędziów 13)] Bóg zakazał picia alkoholu – to jednak nie oznacza, że dotyczy to wszystkich. Nauka Pisma Świętego zdecydowanie potępia pijaństwo i to, co z niego wynika (Księga Przysłów 23:29-35). Nie możemy więc nadużywać alkoholu ani pozwolić naszemu ciału uzależnić się od niego (1 Koryntian 6:12 / 2 Koryntian 2:19). Odpowiadając więc na twoje pytanie, można powiedzieć, że nie ma nic złego w tym, że chrześcijanin, mając swój prywatny interes, sprzedaje w nim alkohol (i czerpie z tego zysk).
Natomiast jeśli chodzi o papierosy, to Pismo Święte nic nie wspomina na ich temat (w przeciwieństwie do alkoholu). Jednak możemy śmiało powiedzieć, że szkodzą one naszemu zdrowiu i z tego powodu chrześcijanin nie powinien ich palić ani zachęcać do tego innych. Bóg ukształtował nasze płuca, aby przyjmowały świeże powietrze, a człowiek nie powinien świadomie ich zanieczyszczać (to jest grzech).
Jeśli chodzi o handel papierosami i alkoholem, to jest pewna inna kwestia, którą poruszył Apostoł Paweł w Liście do Rzymian 14,13-22: „[…] przeto nie osądzajmy już jedni drugich, ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku lub zgorszenia. (14) Wiem i jestem przekonany w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo w sobie było nieczyste; nieczyste jest jedynie dla tego, kto je za nieczyste uważa. (15) Jeżeli zaś z powodu pokarmu trapi się twój brat, to już nie postępujesz zgodnie z miłością; nie zatracaj przez swój pokarm tego, za którego Chrystus umarł. (16) Niechże tedy to, co jest dobrem waszym, nie będzie powodem do bluźnierstwa. (17) Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym. (18) Bo kto w tym służy Chrystusowi, miły jest Bogu i przyjemny ludziom. (19) Dążmy więc do tego, co służy ku pokojowi i ku wzajemnemu zbudowaniu. (20) Dla pokarmu nie niszcz dzieła Bożego. Wszystko wprawdzie jest czyste, ale staje się złem dla człowieka, który przez jedzenie daje zgorszenie. (21) Dobrze jest nie jeść mięsa i nie pić wina ani nic takiego, co by twego brata przyprawiło o upadek. (22) Przekonanie, jakie masz, zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto nie osądza samego siebie za to, co uważa za dobre”.
Rzymian 15:1-3
„A my, którzy jesteśmy mocni, winniśmy wziąć na siebie ułomności słabych, a nie mieć upodobania w sobie samych. (2) Każdy z nas niech się bliźniemu podoba ku jego dobru, dla zbudowania. (3) Bo i Chrystus nie miał upodobania w sobie samym, lecz jak napisano: Urągania urągających tobie na mnie spadły”.
Poruszona kwestia dotyczy zakazu działań prowadzących do gorszenia innych chrześcijan i mogących spowodować ich upadek (dziś alkohol i papierosy są postrzegane jako zło, pomimo że w Bożych oczach alkohol nie jest grzechem). Widzimy to również w przesłaniu 8. rozdziału 1. Listu Pawła do Koryntian: „[…] zapewne, pokarm nie zbliża nas do Boga, gdyż nic nie tracimy, jeśli nie jemy, i nic nie zyskujemy, jeśli jemy. (9) Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych. (10) Albowiem jeśliby kto ujrzał ciebie, który masz właściwe poznanie, siedzącego za stołem w świątyni pogańskiej, to czyż to nie pobudzi sumienia jego, ponieważ jest słaby, do spożywania mięsa składanego w ofierze bałwanom? (11) I tak przyczyni się twoje poznanie do zguby człowieka słabego, brata, za którego Chrystus umarł. (12) A tak, grzesząc przeciwko braciom i obrażając ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi. (13) Przeto, jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył”.
Kontekst tego fragmentu dotyczy starotestamentowych ofiar (z mięsa, które później spożywano) składanych w świątyniach pogańskich, jednak jego przesłanie o gorszeniu innych można również odnieść do naszego tematu (podobnie jak 14. i 15. rozdział Listu Pawła do Rzymian). Niewątpliwie handel papierosami i alkoholem przez osoby wierzące może być przyczyną zgorszenia innych (nie tylko chrześcijan). Każdy powinien postąpić zgodnie z chrześcijańskim wzorcem, zważając na okoliczności, w jakich żyje.
Myślę, że otrzymałeś odpowiedź na swoje pytanie. Jeśli coś jest dla ciebie niezrozumiałe, napisz: luke@zajezusem.com.
Dziękuję i niech ci Bóg błogosławi.