Pozwól, że przytoczę fragment wypowiedzi (o której wspomniałeś), krótko ją skomentuję, a następnie podzielę się tym, co myślę na ten temat.
„[…] beatyfikacji Jana Pawła II nie sprzeciwiają się ludzie. Sprzeciwia się jej szatan – przekonuje najsłynniejszy włoski egzorcysta ks. Gabriele Amorth. Według niego szatan bardziej boi się polskiego papieża niż beatyfikowanego już Ojca Pio. Ksiądz Amorth ujawnił też, że gdy wymienia Jana Pawła II w czasie egzorcyzmów, «szatan staje się jeszcze bardziej brutalny, niż kiedy słyszy imię Ojca Pio». – Nienawidzi go i mówi: tego (Jana Pawła II) nienawidzę jeszcze bardziej niż Ojca Pio – podkreślił. Ksiądz tłumaczy to lękiem przed wszystkim, co ma związek ze świętością. Dla szatana nie liczy się, czy polski papież został już uznany za świętego, czy jeszcze nie. Fakt, że diabeł boi się Jana Pawła II znacznie bardziej niż Ojca Pio, jest wyraźnym dowodem jego świętości – zaznaczył”.
Jeśli chodzi o pogląd księdza Amortha (że diabeł sprzeciwia się beatyfikacji Jana Pawła II) nie zgadzam się, wręcz przeciwnie, sądzę, że jest to jego plan, dzięki któremu będzie mógł (na większą skalę) zwodzić i odciągać ludzi od prawdziwej pobożności opartej na Jezusie. By wyjaśnić dlaczego tak uważam, krótko przypomnę istotę i cel wiary chrześcijańskiej (z biblijnej perspektywy) – więcej na ten temat możesz przeczytać, klikając tutaj. Jest to bardzo ważny temat, z którego niezrozumienia wypływają odstępstwa. Nauka Pisma Świętego bardzo wyraźnie wskazuje, że:
• Życie chrześcijańskie jest wiarą w Jezusa Chrystusa (Dzieje Apostolskie 4:10-12), opartą na jedynym pośredniku pomiędzy Bogiem i ludźmi, Jezusie Chrystusie (1 Tymoteusza 2:5-6) – nie na jakimkolwiek innym człowieku, jego wstawiennictwu czy pośrednictwu (Jana 10:1-15).
• Życie chrześcijańskie jest wiarą opartą na możliwościach i mocy Jezusa Chrystusa (1 Koryntian 1:17-18) – nie papieża, Marii, Ojca Pio czy innych świętych (1 Koryntian 2:4-5).
• Życie chrześcijańskie jest wiarą opartą na zasługach i dziele Jezusa Chrystusa (Efezjan 2:14-22) – nie na zasługach świętych czy innych wybitnych ludzi (1 Koryntian 3:8-11).
• Życie chrześcijańskie jest relacją z Jezusem (społecznością z Nim) w Duchu Świętym, budującą zaufanie w Jezusie i na Jezusie [(Jana 15:1-11) – na czym to polega, dowiesz się, klikając tutaj] – nie na systemie religijnym, Kościele, duchach innych ludzi, papieżu, Marii czy innych fundamentach (Łukasza 6:46-49).
Wszystko, co choć w niewielkim stopniu przysłania nam osobę Jezusa, kierując ku innym wartościom, pochodzi od złego. Jezus, który umarł za nasze grzechy, zmartwychwstał i zasiadł po prawicy Ojca, może nas prawdziwie uwolnić, uzdrowić, wzmocnić, wstawić się za nami, udzielić mocy i zbawić. O tym naucza Pismo Święte, a my właśnie z tego powodu nazywamy się chrześcijanami. Prawo mówi jak bardzo potrzebujemy Jezusa (Galacjan 2:16 / Rzymian 3:20-28), w proroctwach był On przepowiadany (Izajasza 53), w Psalmach uwielbiany (Marka 12:35-37), w Ewangeliach opisywany (Marka 1:1-2), w Dziejach Apostolskich głoszony (Dzieje Apostolskie 1:1-2), w Listach Apostolskich omawiany (1 Jana 1:1-3), a w Apokalipsie objawiony (Objawienie Jana 1:1-2). Tak, właśnie Jezus. Nie Apostoł Paweł, Piotr, Maria, inni święci czy Jan Paweł II. Zachęcam cię do rozważenia fragmentu z 1. Listu Pawła do Koryntian 3:4-11, który kończy się słowami: „[…] albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus […]”.
Wypowiedź księdza Amortha nie pokrywa się z nauką Pisma Świętego. W mocy i łasce Jezusa (poprzez Jego wstawiennictwo) dokonywane są cuda, uwolnienia i inne błogosławieństwa. Biblia nie sugeruje, że poprzez wstawiennictwo nieżyjących świętych dokonywano uwolnień demonicznych, za którymi stoi Bóg. Wydaje mi się, że to rozumiesz, ponieważ piszesz: „[…] wiemy, że demony mogą być wyganiane w imieniu Jezusa i tylko On jeden, ma moc nad nimi”. Chciałbym jednak, abyś to sobie jeszcze głębiej utrwaliła. Dlatego proszę, uważnie rozważ poniższy fragment, który ukazuje rolę Jezusa w naszym codziennym życiu.
Kolosan 2:1-19
„Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielki bój toczę za was i za tych, którzy są w Laodycei, i za tych wszystkich, którzy osobiście mnie nie poznali, (2) aby pocieszone były ich serca, a oni połączeni w miłości zdążali do wszelkiego bogactwa pełnego zrozumienia, do poznania tajemnicy Bożej, to jest Chrystusa, (3) w którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i poznania. (4) A to mówię, aby was nikt nie zwodził rzekomo słusznymi wywodami. (5) Bo chociaż ciałem jestem nieobecny, to jednak duchem jestem z wami i raduję się, widząc, że jest u was ład i że wiara wasza w Chrystusa jest utwierdzona. (6) Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, (7) wkorzenieni Weń i zbudowani na Nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. (8) Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie; (9) gdyż w Nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości (10) i macie pełnię w Nim; On jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchności, (11) w Nim też zostaliście obrzezani obrzezką, dokonaną nie ręką ludzką, gdy wyzuliście się z grzesznego ciała ziemskiego; to jest obrzezanie Chrystusowe. (12) Wraz z Nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który Go wzbudził z martwych. (13) I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z Nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; (14) wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża; (15) rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi. (16) Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. (17) Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus. (18) Niech was nikt nie potępia, kto ma upodobanie w poniżaniu samego siebie i w oddawaniu czci aniołom, a opierając się na swoich widzeniach, pyszni się bezpodstawnie cielesnym usposobieniem swoim, (19) a nie trzyma się głowy, z której całe ciało, odżywiane i spojone stawami i ścięgnami, rośnie wzrostem Bożym”.
Kiedy dojdzie do beatyfikacji Jana Pawła II, Kościół rzymskokatolicki będzie miał następnego orędownika, do którego będą się modlić miliony wyznawców. Z czasem (podobnie jak to było w przypadku Marii, matki Pana Jezusa), będzie on miał swoje kapliczki, sanktuaria, miejsca kultu i czci, a Jezus zejdzie na dalszy plan. Wielu zwiedzionych (choć religijnych ludzi), położy nadzieję w Janie Pawle II, wierząc, że poprzez jego wstawiennictwo możne otrzymać pomoc. Diabeł właśnie do tego dąży, budując fałszywe wartości wiary i bezpieczeństwa, osadzane na religijnych fundamentach, własnych uczynkach, innych ludziach, a nie na Chrystusie.
Efezjan 2:18-21
„[…] albowiem przez Niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. (19) Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, (20) zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, (21) na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu […]”.
1 Tymoteusza 2:5-7
„[…] albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie. (7) Na to zostałem ustanowiony kaznodzieją i apostołem – prawdę mówię, nie kłamię – nauczycielem pogan w wierze i w prawdzie”.
Uważam również, że diabeł wcale nie boi się Jana Pawła II, czy innych świętych. On boi się samego Jezusa (Mateusza 8:28-29 / Łukasza 4:41). W Jego imieniu (kiedy jest głoszony) uaktywnia się właściwa moc, o czym diabeł doskonale wie. Z tego właśnie powodu, chce od niej odciągnąć ludzi. Pamiętaj, proszę, że on jest ojcem kłamstwa, podstępu, fałszu i jest w tym zawodowcem – nie głupcem (jak wielu myśli). Więcej na temat szatana dowiesz się, klikając tutaj.
Ludzie chłoną sensacje, spektakularne przeżycia, nadnaturalne (religijne) doznania, cuda, a diabeł niesamowicie to wykorzystuje. On ma w zwodzeniu narodów doświadczenie, jest chytry, podstępny i inteligentny – umie działać pod pozorem dobra [przykład kuszenia Pana Jezusa na pustyni (Mateusza 4:1-11)].
Zgadzam się natomiast z innym poglądem księdza Amortha – że diabeł boi się świętości – jednak mam na myśli prawdziwe znaczenie tego słowa, nie „religijną świętość”, o której wspomina Pan Jezus w Ewangelii według Mateusza (rozdział 23). W dzisiejszych czasach diabeł niesamowicie wykorzystuje ludzi zniewolonych religią, rozsiewając na całym świecie kulty, błędne nauki i inne odstępstwa, sprzeciwiające się zdrowej nauce. W liście do Kolosan (2:8) Apostoł Paweł pisze: „[…] baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie […]”.
Również inne fragmenty Pisma Świętego nakazują nam zachować rozwagę i bezpieczeństwo:
Mateusza 24:11-14
„[…] i powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu”.
1 Tymoteusza 4:1
„A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich […]”.
Marka 13:5-6
„[…] wtedy Jezus zaczął do nich mówić: Baczcie, żeby was ktoś nie zwiódł. (6) Wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest, i wielu zwiodą”.
W 1. Liście Pawła do Koryntian 3:8-9 jest napisane: „[…] ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! (9) Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty!”
Na koniec Apostoł Paweł mówi: „[…] a oznajmiam wam, bracia, że ewangelia, którą ja zwiastowałem, nie jest pochodzenia ludzkiego; (12) albowiem nie otrzymałem jej od człowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymałem ją przez objawienie Jezusa Chrystusa […]”.
Ewangelia mówi o Jezusie i Bożym dziele zbawienia, które zostało w Nim dokonane (więcej na temat Ewangelii możesz dowiedzieć się, klikając tutaj). Większość społeczeństwa (również większość religijnych liderów) nie przywiązuje jednak do tego uwagi, czego dowód odnajdujemy w częstych wypowiedziach rodzaju: „każda wiara jest dobra”, „wszystkie drogi prowadzą do Boga” lub „każdy może wierzyć po swojemu” – co zdaje się być rozsądne, jednak nie w kontekście Słowa Bożego.
Czy rozumiesz, że za wszelką tego typu filozofią (która jest sprzeczna z nauką Biblii) stoi diabeł? W Słowie Bożym czytamy, że posiada on moc, a w czasach ostatecznych jego działania się nasilą. Będzie czynił znaki i cuda, aby zwodzić narody (2 Tesaloniczan 2:7-12) – więcej na ten temat, kliknij tutaj. Wtedy (bardziej niż kiedykolwiek), rozszerzy się wpływ demonów i duchów zwodniczych (1 Tymoteusza 4:1) – więcej na temat szatana i jego celów, kliknij tutaj. Jest to szczególnie widoczne w dzisiejszych czasach (nawet w Kościołach). W Ewangelii według Mateusza czytamy znamienne słowa: „[…] nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. (22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie. (24) Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. (25) I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce. (26) A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. (27) I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki” (Mateusza 7:21-27).
Słowa te nie pozostawiają żadnej wątpliwości, a zawarte w nich ostrzeżenie jest skierowane do każdego z nas. Co z tym zrobisz, zależy od ciebie.
Ochrona przed zwiedzeniem polega na wytrwałej wierze (Hebrajczyków 11:1-6) i miłości do Jezusa (2 Koryntian 5:14-15), budowaniu na Nim życia (Mateusza 7:24-27), poznawaniu Jego nauki (1 Tymoteusza 4:16) i absolutnemu poddaniu się autorytetowi Pisma Świętego (2 Piotra 1:19-21). Zachęcam więc do praktykowania i poddania się nauce Słowa Bożego (więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj).
2 Tymoteusza 3:13-17
„[…] ludzie zaś źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło, błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając. (14) Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył. (15) I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. (16) Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”.
Chciałbym teraz zająć się naszym głównym tematem, a mianowicie egzorcyzmami w Kościele katolickim (przedstawiam tutaj moją opinię na ten temat).
Abyśmy mogli głębiej zrozumieć naturę egzorcyzmów (a także ich pochodzenie), przytoczę ich definicję:
Egzorcyzm (gr. exorkízein – zaprzysięgać, zaklinać) – obrzęd poświęcenia mający na celu uwolnienie człowieka, zwierzęcia, miejsca lub przedmiotu od wpływu złego ducha. W Kościele katolickim egzorcyzmem nazywany jest obrzęd liturgiczny, który ma na celu usunięcie bezpośredniego wpływu szatana na osobę, ewentualnie (rzadziej) na zwierzę, miejsce lub przedmiot w formie opętania, dręczenia lub zniewolenia. Egzorcyzmy należą do sakramentaliów. Sakramentalia (l. poj. sakramentale) – w katolicyzmie i prawosławiu przedmioty lub czynności o charakterze religijnym, zbliżone w swym znaczeniu do sakramentów, którymi Kościół posługuje się do osiągnięcia określonych skutków natury duchowej i innej. Do sakramentaliów należą: medaliki święte, szkaplerze, poświęcanie przedmiotów, błogosławieństwa, czynienie znaku krzyża, namaszczenie, posypanie popiołem, egzorcyzmy, nakładanie rąk i wiele innych. Moc i skuteczność sakramentaliów wynika z nieustannej modlitwy usprawiedliwionych członków Kościoła, w której sakramentalia są zanurzone. Formułę działania sakramentaliów określa termin ex opere operantis Ecclesiae, czyli „na mocy działania Kościoła”, w tym wypadku oznaczającego modlitwę. Egzorcysta w Kościele katolickim to biskup albo mianowany przez niego kapłan, który posiada specjalne zezwolenie do sprawowania egzorcyzmów. Powaga sakramentalium i charakter egzorcyzmu wymagają, by posługa egzorcystyczna nad opętanymi sprawowana była mocą specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza (zwykle biskupa diecezjalnego). Sakramentalium egzorcyzmu udziela się zgodnie z zaleceniami rytuału rzymskiego.
Moim zdaniem egzorcyzmy w Kościele katolickim to zagmatwane obrzędy religijne o podłożu demonicznym, które są formą okultyzmu. Są to praktyki zaczerpnięte z pogańskich zwyczajów, które nie mają biblijnego uzasadnienia. Mogą być nimi zafascynowani ludzie nie żyjący według Słowa Bożego i nie znający Go – ludzie religijni, duchowo martwi, pozbawieni właściwego Ducha, więzi z Jezusem Chrystusem, nierozumiejący kwestii zbawienia, zasad działania Bożej mocy, życia chrześcijańskiego i prawd zawartych w Piśmie Świętym (Jana 8:31-32).
DLACZEGO AKURAT OKULTYZM?
Okultyści nie uznają biblijnego systemu wartości. Okultyzm to starożytna filozofia, zakładająca, że dobro i zło są siłami równoważnymi, a od zabiegów ludzi zależy, która z tych sił będzie siłą wiodącą. Oznacza to, że okultyści nie uznają wartości stałych (np. Biblii), ale uważają, że dobrem jest to, co sami uznają za dobro, a złem to, co ktoś uzna za zło.
Okultyści wierzą, że światem rządzi prawo „gnozy”, w myśl którego mądrzejszy i silniejszy jest górą. Dlatego okultystyczną miarą wartości człowieka jest jego wykształcenie, pozycja społeczna i „moc” (czyli jego wpływy i możliwości). W okultyzmie cel zawsze uświęca środki. W wyniku tego założenia człowiek i jego „ja” staje się centralnym punktem wszelkiego działania, a sensem istnienia zaczyna być edukacja, zdobywanie wiedzy, mocy i pozycji społecznej, czyli dążenie do szeroko pojętego sukcesu i zaspokajania własnego „ego”. Według okultystów cały świat duchowy jest tylko użytecznym narzędziem, którym można posłużyć się do realizacji własnych celów.
Prawie cały okultyzm oparty jest na wierze w moc sprawczą symbolicznych czynności rytualnych (obrzędów, czarów, fetyszy, zaklinania, odczyniania itp.), oraz przedmiotów magicznych, które odwołują się do świata duchowego i dzięki temu zaczynają mieć realną moc sprawczą.
Pytasz: „czy, wzywając jakby nie było imion zmarłych (świętych), egzorcyści mogą coś zdziałać?”.
Moja odpowiedź brzmi: tak, ale nie w mocy imienia Jezus. Wróćmy do fragmentu z Ewangelii według Mateusza 7:21-27, a znajdziemy tego dowód: „[…] w owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” (Mateusza 7:22-23).
Wielu ludzi nie zważa, jakie jest podłoże dokonywanych cudów, a jedynie na efekt końcowy (stało się coś nadprzyrodzonego, więc musi za tym stać Bóg – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj). Jest to jednak błędne myślenie, które prowadzi do zwiedzenia. Tylko w imieniu Jezus jest właściwa moc, która pochodzi od Boga. Apostołowie i pierwsi chrześcijanie czynili znaki i cuda w Jego imieniu. Wszelkie inne praktyki, sprzeciwiające się Ewangelii, nauce Apostołów i Jezusa, wiążą się ze zwodniczym działaniem szatana i są sprawą demoniczną.
Zwróć uwagę na argument Słowa Bożego, który znajdujemy w księgach Ewangelii według Mateusza i Marka. Pan Jezus powiedział: „[…] jak może szatan szatana wypędzać?” (Marka 3:23). Czytając dalszą część tego fragmentu, znajdujemy wyjaśnienie: „[…] jeśliby królestwo samo w sobie było rozdwojone, to takie królestwo nie może się ostać. (25) A jeśliby dom sam w sobie był rozdwojony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. (26) I jeśliby szatan powstał przeciwko sobie samemu i był rozdwojony, nie może się ostać, albowiem to jest jego koniec” (Marka 3:24-26).
Właśnie tak – „to jest jego koniec”!!!
Dni szatana są policzone. Zmartwychwstanie Jezusa zapoczątkowało jego porażkę. Jednak ostateczna klęska szatana nastąpi w chwili, kiedy zostanie wrzucony do jeziora ognia i siarki (Objawienie Jana 20:10). W chwili obecnej szatan wciąż działa jako „pan tego świata” (Jana 14:30 / 2 Koryntian 4:4 / Efezjan 2:2), posiadając władzę i moc. Wykorzystuje je przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi. W tym celu przeciwstawia się Bożym planom, hamuje duchowy rozwój chrześcijan, rozsiewa fałszywe nauki i zaślepia ludzkie umysły, aby uniemożliwić im przyjęcie Ewangelii – więcej na temat szatana i jego celów, kliknij tutaj.
Wzywanie innych osób niż Jezus w celu wyganiania demonów, sprzeciwia się nauce Słowa Bożego. Jest to także równoznaczne z odrzuceniem Jezusa [Głowy Kościoła (Efezjan 1:22 / Kolosan 1:18-19 / Kolosan 2:7-10)], najwyższego Arcykapłana i Pośrednika, który został nam posłany przez Ojca (Hebrajczyków 6:19-20). Dzieło i rola Jezusa mają w sobie Bożą moc i są głównym przesłaniem Ewangelii, o czym każdy może się przekonać czytając Pismo Święte: „[…] a Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. (19) Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, (20) ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”.
Dziękuję. Jeśli znajdziesz coś niezrozumiałego, napisz.
Do usłyszenia, Luke
luke@zaJezusem.com