Mam pytanie, jak znaleźć pokój Królestwa Bożego w swoim życiu, jak pokonać wszystkie trudności życiowe, które człowiek musi przeżywać w swoim codziennym życiu?

Twoje pytanie zmobilizowało mnie do napisania artykułu, który zatytułowałem „Droga do osiągnięcia Bożego pokoju, czynniki hamujące oraz niewłaściwe jego zrozumienie”. Myślę, że w tym materiale znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie, a nawet nieco więcej. Jeśli jesteś osobą początkującą, zachęcam cię do zapoznania się z materiałem wprowadzającym – w tym celu kliknij tutaj lub tutaj. Serdecznie zapraszam.

1 Jana 4:9
„[…] w tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli […]”.

Szczere przyjęcie Ewangelii Jezusa Chrystusa (więcej na ten temat tutaj) wprowadza nas w bliski (duchowy) związek z Bogiem, który zmienia całe nasze życie (nasze wartości, pragnienia i cele). Nowe narodzenie [duchowe narodzenie (Jana 3:1-8)], przemiana serca (Ezechiela 36:26-27), życia (Tytusa 3:3-5), Duch Święty (1 Tesaloniczan 1:5-6), radość w Jezusie Chrystusie (Rzymian 14:17), pewność powołania i zbawienia (Rzymian 8:14-17) są dowodem (świadectwem) tej przemiany, a zarazem głównym fundamentem Bożego pokoju. Wprowadzeni w odmienny sposób myślenia i postępowania [(Efezjan 4:17-24) – myślenie i postępowanie według Ducha (Rzymian 8:1-17 / Galacjan 5:16-25)] zostajemy (dzięki Duchowi Świętemu) przystosowani do innego rodzaju i stylu życia [Biblia nazywa to życiem w Jezusie Chrystusie (2 Koryntian 5:16-20 / Kolosan 3:1-4)].

2 Koryntian 5:17
„[…] tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe”.

Osoba, która tego nie przeżyła (nowego narodzenia – co to znaczy, dowiesz się, klikając tutaj), nie jest w stanie doświadczać pełni chrześcijańskiego życia, a jednocześnie Bożego pokoju (w pełnym tego słowa znaczeniu). Dlatego jedynie dzięki:

• życiu w Duchu, w którym Chrystus stanie się twoim Królem (Rzymian 8:1-6),

• duchowej służbie Bogu (Rzymian 12:1-2 / Rzymian 15:17),

• oraz wprowadzeniu w życie „atmosfery nieba” [radość ze zbawienia i życia wiecznego (1 Jana 5:10-13)] jesteś w stanie sprostać życiowym wyzwaniom i pokonać wszelkie trudności, w których Jezus zapewni ci pokój.

Efezjan 2:14-22
„[…] albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, (15) On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka (16) i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; (17) i przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy są blisko. (18) Albowiem przez Niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu. (19) Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, (20) zbudowani na fundamencie Apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, (21) na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, (22) na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu”.

Dlatego Pismo Święte zwraca szczególną uwagę na rolę Jezusa w naszym codziennym życiu (nie chodzi tutaj o religijną, lecz o duchową, osobistą przynależność) – jeśli chciałabyś dowiedzieć się, jak to wygląda w praktyce, kliknij tutaj. W liście do Kolosan (2:1-3) Apostoł Paweł pisze: „Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielki bój toczę za was i za tych, którzy są w Laodycei, i za tych wszystkich, którzy osobiście mnie nie poznali, (2) Aby pocieszone były ich serca, a oni połączeni w miłości zdążali do wszelkiego bogactwa pełnego zrozumienia, do poznania tajemnicy Bożej, to jest Chrystusa, (3) W którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i poznania”.

Efezjan 3:16b-19
„[…] żebyście byli przez Ducha Jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, (17) żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i ugruntowani w miłości, (18) zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, (19) i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą”.

Duch Święty wprowadza w nasze życia Jezusa Chrystusa (Jana 16:13-14), a wraz z Nim pokój (Efezjan 2:14-19). Posłuszeństwo i wytrwałość (wzmacniane mocą Ducha Świętego) to twój udział.

Jeśli rozumiesz to, doświadczyłaś tego i jest to bliskie twemu sercu, ale brak w twoim życiu Bożego pokoju, co może być tego przyczyną (czynnikiem hamującym)? Przejdziemy teraz przez sześć punktów i mam głęboką nadzieję, że znajdziesz wśród nich powód swojego problemu:

#1 Posłuszeństwo (Dzieje Apostolskie 3:22-23).

Przypowieści Salomona 3:1-2
„Synu mój! Nie zapominaj mojej nauki, a twoje serce niech przestrzega moich przykazań, (2) bo one przedłużą ci dni i lata życia oraz zapewnią ci pokój […]”.

Myślę, że jedną z istotnych kwestii w osiągnięciu Bożego pokoju jest posłuszeństwo. Ogromna liczba chrześcijan przyjęła Jezusa Chrystusa jako osobistego Pana i Zbawiciela, próbując jednocześnie zachować własne przyzwyczajenia (stare, grzeszne, cielesne przyzwyczajenia) i drogi światowego życia (1 Jana 2:15-17). Bóg jest Panem porządku, który dochowuje wierności [również odnośnie do pokoju (Psalm 111:7-10)] – dlatego przystępując do Niego, musisz odwrócić się od wszelkich nieprawości [Biblia nazywa to „nawróceniem” (Joela 2:12-13) – więcej na ten temat tutaj].

2 Tymoteusza 2:19
„[…] wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są Jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego”.

Dzieje Apostolskie 3:18-20
„[…] Bóg zaś wypełnił w ten sposób to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że jego Chrystus cierpieć będzie. (19) Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze, (20) aby nadeszły od Pana czasy ochłody i aby posłał przeznaczonego dla was Chrystusa Jezusa”.

Nie wiem, czy rozumiesz znaczenie słów z 19 wersetu: „[…] przeto upamiętajcie i nawróćcie się„. Jeśli nie, pozwól mi krótko je wyjaśnić.

Upamiętanie i nawrócenie są postawami bezwarunkowego poddania samego siebie Bożej świętej woli (pod przekonaniem Ducha Świętego), w której podejmujemy decyzję zerwania z grzechem. To właśnie grzech jest przeszkodą (można powiedzieć: murem) oddzielającą nas od Boga (Izajasza 59:1-3), czego efektem jest między innymi brak pokoju, zmienne nastroje i niepewność. Prawdziwe nawrócenie obejmują całe nasze życie (nie tylko jego początek) i składa się z dwóch elementów:

a) Odwrócenia się od grzechu.

Rzymian 6:1-4
„[…] cóż więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska obfitsza była? Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy? Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć Jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z Nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili”.

Rzymian 6:11-12
„[…] podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego”.

b) Wykonywania uczynków sprawiedliwości (owoce godne upamiętania).

Mateusza 3:8
„[…] wydawajcie więc owoc godny upamiętania […]”.

Jakuba 4:16-17
„[…] wy natomiast chełpicie się przechwałkami swoimi; wszelka tego rodzaju chełpliwość jest zła. Kto więc umie dobrze czynić, a nie czyni, dopuszcza się grzechu”.

Jeśli w twoim życiu doszło do prawdziwego nawrócenia, Jezus wprowadzi cię w „odpocznienie” (Hebrajczyków 4:1-16), zapewniając ci pokój, radość, miłość oraz pewność w obranej drodze (Galacjan 5:22-24). W Ewangelii według Jana (10:27-28) On sam powiedział: „[…] moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną (28) i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki”.

Jeśli więc twoje życie jest świadectwem takiego posłuszeństwa, Bóg będzie cię „trzymał przy sobie” i prowadził, zapewniając ci pokój.

#2 Jeśli wydaje ci się, że przeszłaś etap szczerego nawrócenia i trwasz w posłuszeństwie, a brak ci pokoju, szukajmy dalszych możliwych przyczyn tego stanu.

Myślę, że powodem tego może być „zatwardzenie serca” spowodowane brakiem otwarcia się na prawdę [powód, dla którego „owca” nie słyszy Pasterza (Jana 10:27), nie czując się bezpiecznie].

Moment nowonarodzenia (Jana 3:1-8) jest początkiem, w którym Duch Święty kształtuje i upodabnia nas do Jezusa (Rzymian 8:26-29). Rozpoczyna się wówczas proces zmiany naszych starych, grzesznych skłonności (Kolosan 3:5-11). Ulegają one „uśmiercaniu” dzięki zwycięstwu łaski i mocy Ducha Świętego (Rzymian 8:13), otrzymanego podczas duchowych narodzin. Niestety bardzo często przez „zatwardzenie serca”, spowodowane zwykle brakiem otwarcia się na prawdę i miłość, ludzie odsuwają moc Ducha Świętego – a On nie tylko wprowadza w poznanie Bożej woli i daje siłę do walki z grzechem, ale też zapewnia radość w duchu, nadzieję i pokój. Osobę o „zatwardziałym sercu” (Efezjan 4:17-24) Biblia określa jako:

• Osobę oporną (twardego karku) – 2 Mojżeszowa 32:9 / 2 Mojżeszowa 33:3-5 / 5 Mojżeszowa 9:6-8.

• Osobę niezdolną do wzruszeń [nieobrzezanego serca (5 Mojżeszowa 10:16-20)] – 3 Mojżeszowa 26:38-42 / Jeremiasza 9:24-25 / Ezechiela 44:6-9.

• Osobę głuchą na głos prawdy (osobę nieobrzezanych uszu) – Jeremiasza 6:10 / Objawienie Jana 3:19-21.

Pragnę użyć tutaj porównania do Narodu Wybranego.
Wędrując (przez aż czterdzieści lat) do ziemi obiecanej, Izrael trwał w uporze swego serca, co doprowadziło go do oddzielenia od Boga (Psalm 95:7-11). Być może dotyczy to również ciebie?

Hebrajczyków 3:7-13
„[…] dlatego, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, (8) nie zatwardzajcie serc waszych, jak podczas buntu, w dniu kuszenia na pustyni, (9) gdzie kusili mnie ojcowie wasi i wystawiali na próbę, chociaż oglądali dzieła moje przez czterdzieści lat. (10) Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia i powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; nie poznali też oni dróg moich, (11) tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego. (12) Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, (13) ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa dzisiaj, aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu”.

Pragnę więc zadać ci kilka pytań.
Jaki jest twój stosunek do żywego Boga?
Czy rozumiesz, czym jest życie w Duchu?
Czy kierujesz się prawdą?
Czy nie zatwardzasz swego serca?

Jeśli prawda w Jezusie Chrystusie nie jest przewodnią myślą twojego życia, jesteś w niebezpieczeństwie POPADNIĘCIA W OSZUSTWO GRZECHU (werset 13), który wkrada się do twojego życia – z tego powodu tracisz więź z Bogiem (2 Koryntian 6:14-17). Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że to właśnie prawda w Jezusie wprowadza i daje prawdziwą wolność (Jana 16:13-15), czego następstwem jest Boży pokój (więcej o prawdzie dowiesz się, klikając tutaj).

Jana 8:31-32
„[…] mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie (32) i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi”.

Jana 14:6
„[…] odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie”.

#3 Innym z powodów, jakie mogą mieć wpływ na brak Bożego pokoju w twoim życiu, może być niezrozumienie celów, dla których Bóg wychowuje cię i doświadcza.

Kiedy młody chrześcijanin odczuwa w swoim życiu brak Bożego pokoju, najczęściej jest to czas jego niepowodzeń (Biblia nazywa to doświadczeniami lub próbami wiary). Bardzo często ludzie ci, przechodząc przez doświadczenia, są zawiedzeni i nie zdają sobie sprawy z tego, że powodem takiego stanu mogą być ich własne grzechy, nieposłuszeństwo lub „życie dla ciała” (Rzymian 6:1-14 / Rzymian 6:16 / Rzymian 8:4-6). Użalając się i trwożąc, chrześcijanie ci zapominają o potrzebie uświęcania [pozbywania się grzesznych skłonności (Hebrajczyków 12:14)], odrzucania materializmu i świeckiego systemu wartości (1 Jana 2:15-17), które są pułapką. Bóg, pragnąc ich wychowywać [poprzez doświadczenia (Jakuba 1:2-4 / 1 Piotra 1:6-7)], pokazuje im te nieprawidłowości, nawołując do poprawy i życia według Ducha (Rzymian 8:1-9). Czym jest życie według ciała i według Ducha, dowiesz się, klikając tutaj.

Hebrajczyków 12:4-8
„[…] wy nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi (5) i zapomnieliście o napomnieniu, które się zwraca do was jak do synów: Synu mój, nie lekceważ karania Pańskiego ani nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza; (6) bo kogo Pan miłuje, tego karze, i chłoszcze każdego syna, którego przyjmuje. (7) Jeśli znosicie karanie, to Bóg obchodzi się z wami jak z synami; bo gdzie jest syn, którego by ojciec nie karał? (8) A jeśli jesteście bez karania, które jest udziałem wszystkich, tedy jesteście dziećmi nieprawymi, a nie synami”.

Objawienie Jana 3:19-21
„[…] wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i upamiętaj się. (20) Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. (21) Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na jego tronie”.

Stan, w którym Boże wartości [duchowe wartości (Galacjan 5:22-23)] będą dominowały nad naszym życiem i kierowały nim, to cel Bożego planu. Niestety nie ma czegoś takiego jak „natychmiastowa dojrzałość”, dlatego droga do zwycięstwa będzie prowadzić cię przez doświadczenia i próby. Nie oznacza to, że Bóg pozostawi cię samotnego w tej walce. Wsparcie i łaska to Jego obietnica.

Rzymian 5:1-5
„Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, (2) dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. (3) A nie tylko to, chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość, (4) a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję; (5) a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany”.

#4 Następnym etapem poszukiwań braku pokoju będzie zastanowienie się nad tym, czy budujesz i wzrastasz na właściwym fundamencie.

Wydaje mi się, że główną przyczyną braku pokoju u wielu chrześcijan jest ograniczanie w ich życiu osoby Jezusa.

2 Tesaloniczan 2:16-17
„[…] sam zaś Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam nie kończącego się pocieszenia i dobrej nadziei, (17) niech pocieszy serca wasze i niech utwierdzi we wszelkim czynie i dobrej mowie!”

1 Tymoteusza 1:14
„[…] a łaska Pana naszego stała się bardzo obfita wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie”.

W chwili nowego narodzenia (Jana 3:1-8) Bóg stawia nas na Gruncie (Opoce), którym jest Pan Jezus Chrystus, mieszkający w nas [(Efezjan 3:16-19) – nasza nadzieja chwały (Kolosan 1:27)]. Już w Starym Testamencie był On utożsamiany z „wodą życia”, oznaczającą duchowe życie (pokarm) chrześcijanina (Izajasza 12:1-5 / Izajasza 35:1-10 / Izajasza 55:1-3), życie w bliskiej więzi z Panem Jezusem Chrystusem (Kolosan 3:1-4).

Izajasza 44:3-4
„[…] gdyż wyleję wody na spieczoną ziemię i strumienie na suchy ląd; wyleję mojego Ducha na twoje potomstwo i moje błogosławieństwo na twoje latorośle, (4) aby się rozkrzewiły jak trawa między wodami, jak topole nad ruczajami”.

Jana 7:37-39
„[…] a w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. (38) Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. (39) A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w Niego uwierzyli; albowiem Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony”.

Chcąc jednak korzystać z tej „wody”, należy ją pić: „[…] Ja, Jezus, wysłałem anioła mego, by poświadczył wam to w zborach. Jam jest korzeń i ród Dawidowy, gwiazda jasna poranna. (17) A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota” (Objawienie Jana 22:16-17).

„Picie wody” nie jest jednak aktem jednorazowym, lecz czynnością trwającą nieustannie – a to wymaga ciągłej styczności ze źródłem. Nikt nie może pić „wody życia”, jeśli odejdzie od jej źródła [w naszym przypadku od Jezusa, czyli od bliskiej relacji z Nim (Jana 15:4-5) – jeśli chciałabyś dowiedzieć się, jak to wygląda w praktyce, kliknij tutaj]. Ludzi, próbujących żyć inaczej, Słowo Boże tak opisuje: „[…] ludzie ci, to źródła bez wody i obłoki pędzone przez wicher; czeka ich przeznaczony najciemniejszy mrok” (2 Piotra 2:17). Pan Jezus ukazuje to zagadnienie w przypowieści o krzewie winnym i latorośli (porównaj również Izajasza 44:3-4).

Jana 15:1-6
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem. (2) Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc. (3) Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem; (4) trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. (5) Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. (6) Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną”.

Co oznacza „trwanie w Jezusie Chrystusie”?
Jest to życie duchowe, w którym moc Ducha Świętego (1 Tesaloniczan 1:3-5) kieruje nasze myśli w duchowy świat wypełniony Bożą obecnością. Człowiek zauroczony miłością, świętością, mądrością, sprawiedliwością i łaskawością swego Stwórcy szuka pociechy i ratunku w orędowniku, pocieszycielu, zbawicielu – Jezusie Chrystusie. W ten sposób nawiązuje się bliska więź człowieka z Bogiem. Dlatego Pan Jezus powiedział: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie” (Mateusza 11:28).

Dziś wielu chrześcijan buduje swoje życie na fundamencie pozbawionym Jezusa (2 Tesaloniczan 1:11-12) i w tym tkwi wielki problem. Moralność, życie religijne, podporządkowanie się prawom kościelnym, służba z niewłaściwym nastawieniem serca itp. są dla nich źródłem inspiracji oraz religijnymi (nie duchowymi) korzeniami wiary. Proszę, abyś zrozumiała: najpierw Jezus i bliska relacja, więź z Nim, później dopiero wszystko inne. Złe priorytety życia (w naszym przypadku fundament bez Jezusa) są powodem błędnego zrozumienia Boga, rozczarowania, trwogi i braku pokoju. W liście do Efezjan (3:14-19) Apostoł Paweł wyraża pragnienie, byśmy poznali w naszym życiu wartość Jezusa – główny fundament pokoju: „[…] dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, (15) od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię, (16) by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, (17) żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i ugruntowani w miłości zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, (19) i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą”.
Jedynie wypełnienie życia „pełnią Bożą” (werset 19) zapewni ci bezpieczeństwo i pokój, tak poszukiwane przez wielu ludzi.

Filipian 4:4-9
„[…] radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się. (5) Skromność wasza niech będzie znana wszystkim ludziom: Pan jest blisko. (6) Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. (7) A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. (8) Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. (9) Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami”.

#5 Korzystając z 17 wersetu 3 rozdziału listu do Efezjan (o wkorzenieniu i ugruntowaniu w Bożej miłości), znajdujemy następny możliwy powód braku Bożego pokoju w naszym życiu – brak miłości.

Boża miłość wprowadza nas w stan zmieniający nasze spojrzenie na życie i stosunek do innych ludzi oraz otwiera drogę do poznania Boga (Efezjan 3:19). Chciałbym zwrócić uwagę na to, że tylko ten rodzaj miłości umożliwia spełnienie dwóch najważniejszych przykazań (Marka 12:30-31) i jest fundamentem życia chrześcijańskiego (Kolosan 3: 12-17 / 1 Piotra 4: 8), a w tym i Bożego pokoju. Z tego powodu stwierdzam (na podstawie Słowa Bożego), że wiara chrześcijańska bez „zakorzenionej” w nas Bożej miłości jest jak dziurawe naczynie. Apostoł Paweł porusza ten problem w liście do Efezjan (3:14-18), a także w 1. liście do Koryntian (13:1-3): „Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. (2) I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (3) I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże”.

Prawdziwa miłość odzwierciedla naturę Boga, dlatego jeśli napełnimy nią serce, relacja z Bogiem Ojcem i Jezusem Chrystusem stanie się osobista. 1. List Jana (4:16) to potwierdza: „[…] a myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim”.

Jeśli więc twoje życie będzie to odzwierciedlać, wówczas pokój i nadzieja zamieszka w twoim sercu. W liście do Rzymian (5:5) czytamy: „[…] a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany”.

Pozwól więc, aby Duch Święty zamieszkał i rozgościł się w twoim sercu, zalewając je Bożą miłością. Nie dopuszczając do tego, ograniczasz moc Jego działania oraz piękno duchowego życia w Panu Jezusie Chrystusie (Efezjan 3:19) – fundament Bożego pokoju.

#6 Ostatnim z rozpatrywanych powodów, mogących mieć wpływ na brak Bożego pokoju, jest niezrozumienie celu chrześcijańskiego życia.

Dla głębszego zrozumienia tego tematu niech Apostoł Paweł wyjaśni nam, czym jest prawdziwe życie chrześcijańskie: „[…] umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu, (4) gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z Nim w chwale” (Kolosan 3:3-4).

Jeśli twoje „JA” („EGO”, czyli nasz sposób na życie, które jest wrogiem życia wiecznego) jest systematycznie uśmiercane, Jezus przejmie ster twojego życia. Wtedy ziemskie cele „stracą blask” na rzecz duchowych (Bożych) wartości (Galacjan 5:19-26), co będzie równoznaczne z odczuciem Bożego pokoju. Jeśli wizja tego jest w twoim życiu zniekształcona, trudno ci będzie pozbyć się twojego problemu (Łukasza 9:23-25).

Mateusza 6:24-27
„[…] wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. (25) Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je. (26) Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją? (27) Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego”.

Pozornie mogłoby się wydawać, że jeśli żyjemy dla innych wartości niż Bóg, również możemy dobrze i owocnie wykorzystać swoje życie. Niestety, cele te są krótkotrwałe i nie mogą zbudować prawdziwego pokoju. Człowiek, pragnący doświadczać pełni Bożej łaski, powinien zdać sobie sprawę z tego, że jest coś więcej – Jezus i Jego Królestwo, a nie ziemskie, śmiertelne cele (1 Jana 2:15-17).

Mateusza 6:31-33
„[…] nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? (32) Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane”.

Moc Ducha Świętego została nam przekazana (1 Tesaloniczan 1:5-6), aby zmienić nasze życiowe cele. Jeśli więc uważasz się za osobę wierzącą, a wciąż masz własny sposób na życie, musisz coś z tym zrobić – więcej na ten temat dowiesz się, klikając tutaj. W 1. liście do Koryntian (15:19) Apostoł Paweł pisze: „[…] jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni”.

Opisałem kilka powodów (moim zdaniem najczęściej spotykanych) mogących mieć wpływ na brak Bożego pokoju, a teraz pragnę omówić jego niewłaściwe zrozumienie.

Pokój Boży jest bardzo często postrzegany jako „stan ducha”, który pomaga nam żyć i cieszyć się dobrami tego świata. Duża część chrześcijan wyobraża sobie Ducha Świętego jako pewnego rodzaju „słodką, niewinną mgłę”, rozpyloną nad ziemią (kojący, „boski eter”), która wypełnia ich życie. Oczywiście chcą oni to wszystko przyjąć, jednak bez zobowiązań. Myślący w ten sposób chrześcijanie odczuwają rozczarowanie w chwili swoich życiowych doświadczeń, gdy sprawy nabierają (w ich „ziemskim” sposobie rozumowania) niepożądanego kierunku.

Pozwól na krótkie wyjaśnienie.
W Ewangelii według Mateusza (11:28) Pan Jezus powiedział: „pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie”.
Rozpatrując ten werset, możemy stwierdzić, że tak jest naprawdę (beztroskie życie – należy jedynie przyjść do Jezusa). Jednak dalsza część tego fragmentu wprowadza nas w głębszą prawdę:

Mateusza 11:29-30
„[…] weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. (30) Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie”.

Należałoby więc zapytać: czym jest „jarzmo” Pana Jezusa, które prawdziwy chrześcijanin powinien wziąć na „swoje barki”?

Odpowiedź znajdujemy w Ewangelii według Marka (10:45): „albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć”, a także w Ewangelii według Łukasza (22:42): „[…] mówiąc: Ojcze, jeśli chcesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie”.

Każdy inny sposób rozumienia Bożego celu w naszym życiu (jarzma Pana Jezusa) jest niewłaściwy – opiera się na wyznaniu, że Jezus Chrystus jest naszym Panem i Zbawicielem, w celu zaspokajania naszych ziemskich pragnień. W dzisiejszych czasach nazywa się to ewangelią sukcesu [prosperity gospel (Filipian 3:17-19 / Rzymian 16:17-18)] – więcej na ten temat możesz dowiedzieć się, klikając tutaj.

Filipian 2:5-8
„[…] takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, (6) który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, (7) lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, (8) uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej”.

Dlatego mam do ciebie pytanie: czy jesteś już na tym etapie „duchowego poznania”, że możesz powiedzieć: „wszakże nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie” (Łukasza 22:42)?

Jeśli TAK, chwała Panu.
Jeśli NIE, pozwól sobie pomóc.

W jaki więc sposób jesteś w stanie wziąć na siebie pełne jarzmo Jezusa, nie tylko jako „kojący eter”, lecz również jako służbę – cel chrześcijańskiego życia?

Niestety nikt i nic nie jest w stanie wprowadzić cię w ten stan – OPRÓCZ BOGA.

2 Koryntian 1:21
„[…] tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg […]”.

Jana 6:65
„[…] i mówił: Dlatego powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli mu to nie jest dane od Ojca”.

Dlatego duchowa rozmowa z Bogiem [modlitwa (Jana 15:7-8)], krok wiary (Hebrajczyków 11:1-40), posłuszeństwo (1 Samuela 15:22-23), postępowanie według prawdy (Przypowieści Salomona 3:3-4) i otwarcie się na głos Ducha Świętego [nie na emocje (Hebrajczyków 3:7-11)] to właściwe sposoby na osiągnięcie tego celu. MASZ DOSTĘP DO ŻYWEGO, PRAWDZIWEGO BOGA, który cię kocha i pragnie twojego wzmocnienia. Buduj więc swą wiarę i życiowe cele na Jego fundamencie. Życie ziemskie i jego uroki nie powinny być do tego żadną inspiracją.

Filipian 3:17-21
„[…] bądźcie naśladowcami moimi, bracia, i patrzcie na tych, którzy postępują według wzoru, jaki w nas macie. (18) Wielu bowiem z tych, o których często wam mówiłem, a teraz także z płaczem mówię, postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego; (19) końcem ich jest zatracenie, bogiem ich jest brzuch, a chwałą to, co jest ich hańbą, myślą bowiem o rzeczach ziemskich. (20) Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, (21) który przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może”.

Pokój, w którym człowiek czuje się bezpiecznie z powodu ziemskich dobrodziejstw, niekoniecznie jest związany z działaniem Boga. Pragnę zwrócić uwagę na to, że duża, nieznająca Boga część społeczeństwa żyje w radości, pokoju i naprawdę cieszy się życiem. Jest to niestety pokój oferowany przez świat, są to jego świeckie cele, pozbawione Boga. Dlatego, doświadczając „dobrodziejstw tego świata”, uświadom sobie, że nie mogą one być fundamentem twojej wiary.

Kolosan 3:1-4
„A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; (2) o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. (3) Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; (4) gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z Nim w chwale […]”.

Apostołowie i pierwsze pokolenie chrześcijan żyło w ten sposób, doświadczając pokoju dzięki łasce i mocy Ducha Świętego. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Dlatego do budowy trwałego i prawdziwego pokoju nie potrzebujesz „dóbr tego świata”, lecz żywego, prawdziwego Boga, który będzie cię wspomagał, chronił, dawał ci poczucie bliskości i prawdziwej miłości.

Psalm 42:2-6
„[…] jak jeleń pragnie wód płynących, tak dusza moja pragnie ciebie, Boże! (3) Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego. Kiedyż przyjdę i ukażę się przed obliczem Boga? (4) Łzy moje są mi chlebem we dnie i w nocy, gdy mówią do mnie co dzień: gdzie jest Bóg twój? (5) Wspominam to z wielkim rozrzewnieniem, jak chodziłem w tłumie, pielgrzymując do domu Bożego wśród głosów radości i dziękczynienia tłumu świętującego. (6) Czemu rozpaczasz, duszo moja, i czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić Go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!”

Zmierzam ku końcowi, ale ty być może wciąż nie rozumiesz i chcesz zapytać:
Co to jest w takim razie Boży pokój i jakie ma przeznaczenie?
Chciałbym to wyjaśnić na przykładzie Apostołów i pierwszych chrześcijan.

Jana 16:32-33
„[…] oto nadchodzi godzina, owszem już nadeszła, że się rozproszycie, każdy do swoich, i mnie samego zostawicie; lecz nie jestem sam, bo Ojciec jest ze mną. (33) To powiedziałem wam, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat”.

Bóg daje człowiekowi pokój ducha w darze. Jest to dziwny pokój, nad którym świat zawsze się zastanawiał. Szczególnie w początkach chrześcijaństwa prześladowców zastanawiało pochodzenie „tej dziwnej” nadziei. Chrześcijanie byli prześladowani, biczowani, rzucani na pożarcie lwom – skąd więc pochodził pojawiający się u nich spokój? Władcy Rzymu nie mogli zrozumieć źródła tej mocy. Jednak wielu z nich wyznawało później w swych pismach, że powodem tego był Chrystus.

Efezjan 2:14
„[…] albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni […]”.

1 Jana 4:9
„[…] w tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli […]”.

Pokój w Panu jest więc inną radością niż pokój uzyskany dzięki życiowym wydarzeniom (sukces, kariera itp.). Kiedy się „dobrze dzieje”, jesteśmy weseli, zadowoleni, pełni entuzjazmu i chętni do życia. Boży pokój, który za sprawą Ducha Świętego dociera do naszego wnętrza, ma jednak inne przeznaczenie.

Jana 14:26-27
„[…] lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. (27) Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka”.

Boży pokój to wewnętrzny stan ducha, dający poczucie Bożej obecności i wsparcia, niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdujemy (choroby, zmartwienia, cierpienia, prześladowania czy inne trudne sytuacje), i jest najpiękniejszym z uczuć, przewyższającym rozkosze tego świata. Pocieszeniem dla ciebie powinno być to, że pragnieniem naszego Stwórcy jest, by Jego pokój zamieszkał w sercu każdego człowieka. Dzięki otwarciu przez nas serca, Bóg (za pośrednictwem Ducha Świętego) udziela nam wszelkich błogosławieństw, wypełniając nasze życie swoimi celami oraz swoim pokojem.

Hebrajczyków 13:5-8
„[…] niech życie wasze będzie wolne od chciwości; poprzestawajcie na tym, co posiadacie; sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę. (6) Tak więc z ufnością możemy mówić: Pan jest pomocnikiem moim, nie będę się lękał; cóż może mi uczynić człowiek? (7) Pamiętajcie na wodzów waszych, którzy wam głosili Słowo Boże, a rozpatrując koniec ich życia, naśladujcie wiarę ich. (8) Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki”.

Boży pokój nie ma jednak nic wspólnego z obojętnym, beztroskim życiem. „Życie w Panu”, życie w Bożym pokoju to świadome i odpowiedzialne działanie pod kierownictwem i wpływem Ducha Świętego. Osobiście mogłem doświadczać tego, w jaki sposób Bóg wypełnia pokojem i daje nadzieję – szczególnie w chwilach życiowych trudności.

Myślę, że właściwie odebrałaś moją opinię na temat Bożego pokoju. Nie znam twego serca (Bóg je zna), dlatego nie wiem, czy znalazłaś tu coś dla siebie. Jeśli jednak cierpisz w swoim życiu z powodu braku pokoju, to najwyższy czas, abyś przestała się smucić. Zwróć swoje oczy ku Bogu i na Nim polegaj; spójrz na Jezusa, a Jego obecność rozproszy twoje zmartwienia (Jana 4:9-14 / Jana 7:37-39).

Pragnę, aby Słowo Boże udzieliło ci końcowych wskazówek w drodze do osiągnięcia Bożego pokoju:

Psalm 37:3-11
„[…] zaufaj Panu i czyń dobrze, mieszkaj w kraju i dbaj o wierność! (4) Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje! (5) Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu, a On wszystko dobrze uczyni. (6) Wyniesie jak światło sprawiedliwość twoją, a prawo twoje jak słońce w południe. (7) Zdaj się w milczeniu na Pana i złóż w Nim nadzieję. Nie gniewaj się na tego, któremu się szczęści, na człowieka, który knuje złe zamiary! (8) Zaprzestań gniewu i zaniechaj zapalczywości! Nie gniewaj się, gdyż to wiedzie do złego… (9) Bo niegodziwcy będą wytępieni, ci zaś, którzy pokładają nadzieję w Panu, odziedziczą ziemię. (10) Jeszcze trochę, a nie będzie bezbożnego; spojrzysz na miejsce jego, a już go nie będzie. (11) Lecz pokorni odziedziczą ziemię i rozkoszować się będą obfitym pokojem”.

Życzę ci dużo błogosławieństwa, Luke.
luke@zaJezusem.com