Robert przyjechał do Stanów, mając 16 lat. Zaczął high school, nie znając języka angielskiego. Nieraz nie mógł odnaleźć swojej klasy, przemieszczającej się w ogromnym budynku szkoły, gdzie uczyło się ponad 3 tysiące nastolatków. To tylko jeden czynnik powodujący jego niską samoocenę. Bogusia mieszkała w małej wsi. Poszła studiować polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dostała się w tłum studentów licytujących się znajomością książek i filozofów, koneksjami. Życie obydwojga tych ludzi uległo zmianie, gdy Bóg przemówił do nich przez Pismo Święte, piosenki i innych nowo narodzonych chrześcijan. Zapoznajcie się z opowieścią Roberta i Bogusi, klikając tutaj.